Zagrajmy w...
Krytyka a wazelina - Printable Version

+- Zagrajmy w... (http://zagrajmyw.keep.pl)
+-- Forum: Zagrajmy W... (/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Forum: Dyskusje (/forumdisplay.php?fid=6)
+--- Thread: Krytyka a wazelina (/showthread.php?tid=2435)

Pages: 1 2 3 4


Krytyka a wazelina - gremlin - 18-12-2012 13:08

Na pewnym szkoleniu z umiejętności miękkich miałem okazję poznać tzw. zasady dobrego feedbacku. Upraszczając, sprowadzało się to do tego, że udzielając krytyki powinno się ją okraszać garścią wazeliny. Tj. znaleźć jakieś pozytywne aspekty pomysłu i o nich wspomnieć, dorzucić swoje zastrzeżenia i/lub wątpliwości (z ewentualnymi kontrpropozycjami) oraz opcjonalnie znów docenić inicjatywę/pracę krytykowanej osoby. Dla przykładu (odnośnie LP): "Cieszę się, że jesteś wobec nas szczery i nie próbujesz uchodzić za wymiatacza w tej grze, Twoja złość była momentami zabawna. Jednak zbyt często failowałeś i nużyło to na dłuższą metę. Może następnym razem przyspieszysz lub wytniesz dłuższe fragmenty z porażkami?".

Rzecz jasna zasady dotyczyły pracy w zespole, wobec ludzi z którymi się znamy i próbujemy osiągnąć jakiś wspólny cel. Takie podejście ma służyć temu, że po pierwsze osoby słabsze psychicznie nie zniechęcają się z powodu negatywnej opinii. Po drugie (i chyba najważniejsze) osoba krytykowana w ten sposób w zetknięciu z naszym zdaniem wyzbywa się lub mocno ogranicza odruch obronny. Nie czuje się atakowana i jest chętniejsza do uwzględnienia sugestii.

Jak Wy udzielacie krytyki na YT? Czy uwzględnialiście takie podejście do tego tematu, czy nie warto? Pozwolę sobie przedstawić własne stanowisko później, żeby nie nadawać jedynego słusznego sposobu myślenia.


RE: Krytyka a wazelina - john - 18-12-2012 13:26

Niestety początkowi youtuberzy są skazani na rzucanie im kłód pod nogi, chcieliby taką krytykę ale ci co widzą że ktoś ma mało subskrypcji daje im argument do atakowania a nie właśnie takiego podejścia do sprawy przez co wielu się zniechęca zamiast poprawić.


RE: Krytyka a wazelina - JudiMakeFun - 18-12-2012 13:29

Teksty typu ten, który przytoczyłeś kierowane są z mojej strony do osób, które szanuje i próbuję w jakiś łagodny sposób wytknąć im błędy. Jednak jeśli osoby nie znam - i pisze mi wiadomość na YT typu "jesteś w tym dobry, powiedz co poprawić" - (lub znam bardzo dobrze i wiem, że mogę sobie pozwolić na ostrzejsze słowa, gdyż nie zostaną one źle zrozumiane) to walę prosto z mostu co jest nie tak i co powinna dana osoba poprawić. Zwykle są trzy sposoby w jaki takie osoby reagują.
Pierwsza reakcja czyli - foch :). Osoba pisząca to miała na celu zwrócenie na siebie uwagi, a nie tak naprawdę poprawę własnej pracy. Wytknięcie jej w mocny sposób błędów powoduje u niej nagłą złość
Druga reakcja jest wtedy gdy ktoś zgodzi się z nami, jednak na dłuższą metę... nic nie zmieni. Niestety to nawet często się zdarza
Trzecia najbardziej pozytywna reakcja jest wtedy, gdy odbiorca takiej krytyki weźmie słowa do serca i przyłoży się i poprawi swe błędy.

Tutaj podałem sposób na przekazanie krytyki na wiadomości prywatne. Jeśli jednak mam udzielić krytyki w komentarzu do danego filmu, to używam raczej tych zwrotów okraszonych wazeliną :) (no chyba, że coś jest BARDZO rażące)


RE: Krytyka a wazelina - CTSG - 18-12-2012 13:57

Quote:Rzecz jasna zasady dotyczyły pracy w zespole, wobec ludzi z którymi się znamy i próbujemy osiągnąć jakiś wspólny cel.
Krytyczne komentarze na YT też służą chyba próbie osiągnięcia wspólnego celu - w tym przypadku poprawie jakości kolejnych nagrań. IMO warto nie tyle pamiętać o wazelinie, co o podkreśleniu pokojowych intencji. Wydaje mi się to tutaj bardzo istotne, bo z pisemnego komentarza obdartego z brzmienia głosu i zachowań niewerbalnych znacznie trudniej jest wyciągnąć właściwe wnioski.


RE: Krytyka a wazelina - Innominatus - 18-12-2012 14:04

A po co w ogóle krytykować? Patrząc na to, że większość tuby, uważa swoje dzieła, za nieskazitelne, profesjonalne, oraz pozbawione jakichkolwiek błędów, nie ma sensu pisania czegokolwiek, owszem, można nakładać tony wazeliny na treść, którą chce się przekazać, można pisać prosto z mostu, iż to i to się nie podoba, tylko po co? Zaraz wyjdzie jakiś "bro" z bólem dupy i zacznie wyzywać krytykanta od hejterów, trolli, debili (podsyłając do tego film buraka, to jest już jak amen w pacierzu) cyganów, nolife'ów lub innych szpiegów, sens komentowania czegokolwiek krytycznie na tubach nie ma sensu, bo większość "youtuberów" (swoją drogą, dość zabawna nazwa) ma siebie za Alfy, gdzie ich "twuffczoźdź" nie jest warta nawet określenia Zety. Można pisać iż to i to jest kotem, to jest zajebiste, ale to mógłbyś poprawić, to zaraz wyszkoczy ci jakiś zając albo inny "autysta" który nazwie ciebie wyżej wspomnianym określeniem, sensu brak, logiki także, ale tak to już jest, kochane środowisko hiphopowe przejęło władzę nad tubami.


RE: Krytyka a wazelina - TheIntelPL - 18-12-2012 14:05

Jeśli widzę jakiegoś nowego zagrajmera który ma za sobą dopiero pierwszy odcinek jakiejś serii staram się mu pomóc, poprzez wytknięcie mu błędów jakie popełnił.Najczęstsze błędy to słaba jakość audio lub video.Poza wytknięciem błędów początkującemu zagrajmerowi przedstawiam to co zrobił dobrze i co było ciekawe.Najczęściej daje łapkę w górę dla motywacji.


RE: Krytyka a wazelina - appareil - 18-12-2012 14:36

Nie bawię się w takie pierdololo. Z prostego faktu - nie ma po co. Bezpośrednie wytknięcie błędów nie wyrządza krzywdy (a jeśli komuś tak, to potrzebna jest pomoc psychologa, bo to już problemy po jej stronie, dość poważne dodajmy) i uświadamia, że obcy nie będą cię głaskać po głowie, a często nawet nie zwrócą ci uwagi na błędy tylko je wykorzystają przeciwko tobie (może niekoniecznie na tubie, bo ciężko to sobie wyobrazić, ale w wielu innych życiowych sytuacjach sprawia to idealną sytuację do udupienia kogoś i poprawienia swojej sytuacji, z czego wielu niewątpliwie skorzysta). Zresztą, nawet jeśli ja napisałbym, jak to nazwałeś "wazelinę" to raczej na pewno znajdą się osoby, które sobie ją podarują (a czasem i podarują sobie jakąkolwiek krytykę i od razu zaczną się naśmiewać publicznie).


RE: Krytyka a wazelina - gremlin - 18-12-2012 23:12

Jeśli o mnie chodzi, to odpuściłem sobie taki sposób wypowiadania z kilku powodów (pomijając zwykłe lenistwo). Przede wszystkim nie obchodzi mnie czy ktoś poczuje się dotknięty. To jego/jej problem, jeśli emocjonalnie podchodzi do każdego negatywnego (pozytywnego zresztą też) komentarza. Trzeba nabrać dystansu zarówno do siebie jak i swojej twórczości. Po drugie wypowiedź staje się nijaka i mam wrażenie, że wyraźne wskazanie wady bardziej rzuca się w oczy krytykowanemu. Po trzecie niemal przy każdym filmie spotykam się z ludźmi, którzy już wychwalają autora, dodatkowe słodzenie nie jest mu potrzebne, a wypadałoby by ktoś go sprowadził na ziemię.

john Wrote:ale ci co widzą że ktoś ma mało subskrypcji daje im argument do atakowania
Masz na myśli zarzut "jesteś słaby, bo nie masz subuffki"? To akurat żaden zarzut i bardziej świadczy o komentującym niż komentowanym.
john Wrote:przez co wielu się zniechęca zamiast poprawić
Akurat w tym nie widzę żadnego problemu, wręcz przeciwnie. Jeśli ktoś odpuszcza sobie z powodu komentarzy, to bardzo dobrze. Im wcześniej, tym lepiej, bo widać, że jest przewrażliwiony i przynajmniej zaoszczędzi widzom w przyszłości kolejnej dramy.

JudiMakeFun Wrote:Tutaj podałem sposób na przekazanie krytyki na wiadomości prywatne. Jeśli jednak mam udzielić krytyki w komentarzu do danego filmu, to używam raczej tych zwrotów okraszonych wazeliną :)
Dlaczego? Chcesz jednocześnie się przypodobać osobom postronnym czy boisz się zwolenników komentowanej osoby? Nie do końca rozumiem podejście "na PW wygarnę, ale publicznie zachowam pozory miłego gościa".

CTSG Wrote:Krytyczne komentarze na YT też służą chyba próbie osiągnięcia wspólnego celu - w tym przypadku poprawie jakości kolejnych nagrań.
Poniekąd tak, ale nie oszukujmy się, twórca i odbiorca nie są uwiązani ze sobą. Nie będzie mi odpowiadało, a autor oleje sugestie (bo nie musi i nie powinien nadskakiwać każdemu) - pójdę do kogoś innego.

CTSG Wrote:IMO warto nie tyle pamiętać o wazelinie, co o podkreśleniu pokojowych intencji. Wydaje mi się to tutaj bardzo istotne, bo z pisemnego komentarza obdartego z brzmienia głosu i zachowań niewerbalnych znacznie trudniej jest wyciągnąć właściwe wnioski.
Wiem, że to naiwne, ale chyba można mieć nadzieję, że krytykowany również ma tą świadomość i podejdzie chłodno do komentarza, czyż nie? Jeśli jednak źle to odbierze, to warto sobie zadać pytanie, czy taka osoba w ogóle jest w stanie przyjąć do wiadomości swoją niedoskonałość.

Innominatus Wrote:A po co w ogóle krytykować? Patrząc na to, że większość tuby, uważa swoje dzieła, za nieskazitelne, profesjonalne, oraz pozbawione jakichkolwiek błędów, nie ma sensu pisania czegokolwiek,(...)
No właśnie jest sens. Choćby taki, że bez krytyki ci twórcy nadal będą nadal żyli w mylnym przeświadczeniu o swojej zajebistości.

Innominatus Wrote:Zaraz wyjdzie jakiś "bro" z bólem dupy i zacznie wyzywać krytykanta od hejterów, trolli, debili (podsyłając do tego film buraka, to jest już jak amen w pacierzu) cyganów, nolife'ów lub innych szpiegów(...)
Wyjdzie, i co z tego? Tak bardzo bierzesz do siebie inwektywy white knightów/twórców niezdolnych do zaakceptowania negatywnej opinii?

Innominatus Wrote:(...)ale tak to już jest, kochane środowisko hiphopowe przejęło władzę nad tubami.
A co mają jołziomale do tego? Nie mam styczności z tymi ludźmi i szczerze nie wiem.

@TheIntelPL
Często się spotykasz z ludźmi, którzy są tak świeżo po starcie?
BTW zajrzyj do działu "Wasze zagrajmy", tamtejsi twórcy pewnie docenią wskazanie pozytywów oprócz wad.

@apparatus
Jeśli chodzi o samego YT, to podzielam zdanie. W życiu realnym staram się być bardziej subtelny (nie licząc bliskich znajomych, oni się przyzwyczaili nawet do bezpodstawnych złośliwości z mojej strony). Nie do końca wiem czy stawiasz na tej samej płaszczyźnie rl i sieć, czy tylko przy okazji się odnosisz, więc byłbym wdzięczny za wyjaśnienie nim cokolwiek więcej napiszę.

PS. Cytat poniżej przypomina mi opowieści kumpla o wyścigu szczurów na Prawie na UJ.
apparatus Wrote:(...)ale w wielu innych życiowych sytuacjach sprawia to idealną sytuację do udupienia kogoś i poprawienia swojej sytuacji, z czego wielu niewątpliwie skorzysta



RE: Krytyka a wazelina - Innominatus - 19-12-2012 00:17

HeheheheHeheheheHeheheheHeheheheHeheheheHehehehe

Dobrze, teraz ruszymy post samego zainteresowanego.

gremlin Wrote:No właśnie jest sens. Choćby taki, że bez krytyki ci twórcy nadal będą nadal żyli w mylnym przeświadczeniu o swojej zajebistości.

Nie mam obowiązku wyciągać ich z tego błędnego zamierzenia, i nie mam zamiaru, głównie dlatego, że ich twórczość wali mnie tak mocno, że kiedy o tym pomyśle, dostaję nagłego orgazmu, poza tym, po co? Żeby pouczyć gimnazja, że to co robią jest be? I tak zaraz usłyszysz coś w stylu tarcza szmato lub inne buława łachudro.

gremlin Wrote:Wyjdzie, i co z tego? Tak bardzo bierzesz do siebie inwektywy white knightów/twórców niezdolnych do zaakceptowania negatywnej opinii?

Nie, ale średnio chce mi się przybliżać nowomowe gimnazjalną, zwłaszcza, iż z roku na rok populacja w gimnazjach wydaję się być coraz bardziej tępa.

gremlin Wrote:A co mają jołziomale do tego? Nie mam styczności z tymi ludźmi i szczerze nie wiem.

To oni rozpropagowali hejterów, ziom.


RE: Krytyka a wazelina - Gimbus - 19-12-2012 22:28

(19-12-2012 00:17 )Innominatus Wrote:  HeheheheHeheheheHeheheheHeheheheHeheheheHehehehe

Dobrze, teraz ruszymy post samego zainteresowanego.

gremlin Wrote:No właśnie jest sens. Choćby taki, że bez krytyki ci twórcy nadal będą nadal żyli w mylnym przeświadczeniu o swojej zajebistości.

Nie mam obowiązku wyciągać ich z tego błędnego zamierzenia, i nie mam zamiaru, głównie dlatego, że ich twórczość wali mnie tak mocno, że kiedy o tym pomyśle, dostaję nagłego orgazmu, poza tym, po co? Żeby pouczyć gimnazja, że to co robią jest be? I tak zaraz usłyszysz coś w stylu tarcza szmato lub inne buława łachudro.

gremlin Wrote:Wyjdzie, i co z tego? Tak bardzo bierzesz do siebie inwektywy white knightów/twórców niezdolnych do zaakceptowania negatywnej opinii?

Nie, ale średnio chce mi się przybliżać nowomowe gimnazjalną, zwłaszcza, iż z roku na rok populacja w gimnazjach wydaję się być coraz bardziej tępa.

gremlin Wrote:A co mają jołziomale do tego? Nie mam styczności z tymi ludźmi i szczerze nie wiem.

To oni rozpropagowali hejterów, ziom.

Kim ty jestes czlowieku?? Wali cie kazdy i wyzywasz kazdego. Jest jakis kanal ktory nie robi "kupy" wedle twej opinii mistrzu?