Zagrajmy w...
Kobiecy Let's Play i plagi gier - Printable Version

+- Zagrajmy w... (http://zagrajmyw.keep.pl)
+-- Forum: Zagrajmy W... (/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Forum: Dyskusje (/forumdisplay.php?fid=6)
+--- Thread: Kobiecy Let's Play i plagi gier (/showthread.php?tid=343)

Pages: 1 2 3 4 5 6 7 8


RE: Kobiecy Let's Play i plagi gier - Mide - 16-06-2011 11:23

(16-06-2011 10:49 )Kyotka Wrote:  No cóż, przeczytałam ten temat i poczułam się bardzo oryginalna, ale i jednocześnie zmieszana. Zagrajmerek faktycznie teraz sporo się mnoży. Jak ja zaczynałam to szczerze mówiąc nie wiedziałam nawet, że jakaś dziewczyna się tym zajmuje (odkryłam to dopiero o wiele później), a już tym bardziej nie słyszałam o TR i ME.
No i duży plus dla Ciebie

(16-06-2011 10:49 )Kyotka Wrote:  W Let's Playach również się śmieje, lecz czy od razu muszę mieć syndrom Niezapominajki? Rozumiem jeżeli zagrajmerka wybucha panicznym śmiechem co pięć sekund, ale mimo tego nie wszystkie tak się zachowują. Nieprzyjemnie jest być wrzuconym do jednego worka z takimi osobami.

Ależ było wspomniane że są wyjątki oczywiście, więc jeśli czujesz się odmienna niż "zagrajmerki wybuchające panicznym śmiechem" to bardzo dobrze, to znaczy że nie o Tobie pisaliśmy :P

(16-06-2011 10:49 )Kyotka Wrote:  Powiem wam na swoim przykładzie, że dziewczyna ma nieco przerąbane jeśli chodzi o wrzucanie materiałów związanych z grami. Nieważne jak będziesz gadać i co nagrywać, bo i tak zleci się masa chłopców ze średnią wiekową 11 lat, którzy będą wysyłali miliard prywatnych wiadomości z zapytaniem o życie prywatne i jasno sugerujących, że są zainteresowani. Zdaje się, że odbiegłam trochę od tematu...

Dlaczego? Dobrze jest poznać ten temat od drugiej strony czyli jak Wy dziewczyny go widzicie, większość z nas (facetów/chłopaków etc etd) nie ma pojęcia jak to wygląda z np Twojej strony, więc pokazując jak to wygląda wcale od tematu nie odbiegasz

(16-06-2011 10:49 )Kyotka Wrote:  W każdym razie nie każda zagrajmerka to kopia wspomnianej wyżej Niezapominajki i warto o tym pamiętać, chodź ja podczas swojej wędrówki po kanałach spotkałam zdecydowanie zbyt wiele takich kopii.
I tu niestety jest jak wszędzie. Jakiś dział jest oceniany przez prace wszystkich ludzi a potem są problemy z "odbijaniem piłeczki", bo Cię szufladkują z innymi. Jak ktoś zaczyna robić LP Minecrafta to zaraz ma łatkę że robi pod publikę, a bo to już było. Ja mu powiem "chcesz? to rób". Tak samo jest jak ktoś zaczyna robić LP zaczynając od nowych sławnych gier - zaraz masz spam że robisz znowu pod publikę. Ja sam wieśka 2 grzmotnę i Mass Effect 3 na pewno - czemu? Bo lubię tę gry i nic, co by ktoś powiedział, mnie nie odwiedzie od robienia z nich LP. Mało mnie interesuje że tej gry będzie wysyp po premierze, ja ją "machnę" jak sobie na spokojnie przejdę raz albo dwa samemu, a i tak zostanę nazwany "robiącym pod publikę". Dobra le trochę mi się odbiegło, o co mi się rozchodzi - ano o to że z tego co widzę to "zagrajmerka" ma po górkę jak zacznie robić gry które już zrobiły jej koleżanki, bo ją zaszufladkują jako "kopie Niezapominajki" pozostaje tylko z tym walczyć i pokazać że tę grę robisz bo lubisz i masz w nosie że już było. A po tych sławnych grach pokazać inne które akurat Ty lubisz a reszta nie raczyła nawet rzucić na nie okiem.

Jak ktoś chce to i tak zrobi LP z takiej gry z jakiej będzie chciał, a czy robi dobrze? Na to pytanie odpowiem pytaniem: A czego się spodziewasz po swoich LP? Sławy? Liczysz na Partnerstwo? Czy może robisz to dla sztuki robienia?

Wszystko zależy od celu.

(16-06-2011 10:49 )Kyotka Wrote:  Niestety zagrajmy z Piły, jakie spełniałoby moje warunki, nie znalazłam. Może źle szukałam?

Na mnie nie patrz ja go nie zrobię, takie gry nie są dla mnie, horrory to ja z daleka omijam. (Poza tym nikt nie powiedział że by Ci się spodobało takie zagrajmy w moim wykonaniu)


RE: Kobiecy Let's Play i plagi gier - TheLMkk - 16-06-2011 13:17

Kobiety mogą robić co chcą, przecież komuś może się nie podobać seria z Tomb Raider danej zagrajmerki, a drugiej już może być lepsza. Wszystko jest kwestią gustu. To tak samo jakby dany zagrajmer nie mógł robić danej gry, bo ktoś inny ją zrobił. Choć się trochę zgodzę że za dużo jest już serii z Lary...


RE: Kobiecy Let's Play i plagi gier - MrChmielOO - 16-06-2011 13:21

Gdyby jakaś pani zagrajmerka to czytała i uważa, i chce koniecznie grać kobietą to niech już zrobi BloodRayne, chętnie bym obejrzał let's play z tego.


RE: Kobiecy Let's Play i plagi gier - Gik - 16-06-2011 16:24

Heheh, ciekawe, kiedy jedna z naszych rodzimych zagrajmerek podchwyci ten pomysł.





For fuck's sake, she's ugly...


RE: Kobiecy Let's Play i plagi gier - Lavos - 16-06-2011 17:55

Ta, której minął trądzik?

Stil, it's a fap material. For someone.


RE: Kobiecy Let's Play i plagi gier - Roofix - 16-06-2011 18:02

Ciekawią mnie reakcje ich "fanów" na tego typu "megazajkowe" pomysły.


RE: Kobiecy Let's Play i plagi gier - SeedPL - 16-06-2011 19:26

RockAlone2k też to wcielił w życie i całkiem sympatyczny pomysł.


RE: Kobiecy Let's Play i plagi gier - Gik - 16-06-2011 19:52

A co to daje? Oprócz ciągłego rozpraszania widza?


RE: Kobiecy Let's Play i plagi gier - MrChmielOO - 16-06-2011 20:08

Generalnie niewiele, o ile Rock jeszcze potrafi zaciekawić to u innych jest to często wrzucane by pokazać ich Po po po poker face


RE: Kobiecy Let's Play i plagi gier - Roofix - 16-06-2011 21:39

Osobiście taka "inicjatywa" przypomina mi akcję Radiowej Czwórki, której program radiowy połączyli z funkcjonującą telewizją ukazującą radio. Już wcześniej można było ich obserwować w internecie. No i trochę problematyczne to się staje, gdyż wychodzi od tego presja, bo wiesz, że Cię obserwują. Dla mnie radio to radio i nie powinno się bawić w telewizję. Wiem, że ma to tak wady, jak i zalety, ale jestem trochę tradycyjny -radio się słucha, telewizję ogląda i niech lepiej tak zostanie.
Niby to jest ciekawe, ukazuje mówiących "od kuchni", ale w gruncie rzeczy odziera to od uroku fascynowania ludzi głosem i tym (w przypadku LP) czym mówią. Po za tym, przy takiego typu działalności autor musi liczyć się z tym, że "patrzą mu na ręce". Tak jak w telewizji. I to niszczy (moim zdaniem) ten czar przyciągania głosem. Osoba nagrywająca wie że na nią patrzą i nie może od tak za bardzo się podrapać, napić herbaty. Może to też być bardziej stresujące. Rozumiem -czasem to jako odskocznia, taka ciekawostka, ale nie standard. Nie wiem czy to się z czasem przyjmie, ale naprawdę wolałbym nie. Z LP zrobi nam się zabawa w patrzenie na kolesia, który gada do ekranu i robi śmieszne miny.