Kanał: RPGenie
Staż na YT: 4 lata
E-penis: 3’200, tendencja spadkowa

http://www.youtube.com/user/RPGenie

RPGenie jest kolejnym anglojęzycznym zagraj merem, którego chciałbym wspomnieć. Zaczął on nagrywać filmy na fali Deceased Craba, oraz miał podobny cel- pokazać mało znane i niedoceniane gry- Might and Magic. Wszystkie. Jak postanowił tak też wziął się do roboty, czego efektem dzisiaj jest ponad 1’600 dziesięciominutowych filmów pokazujących przejście gier M&M 1-8.

Co do samego zagrajmera: nie był on wybitnym talentem w dziedzinie zabawiania, ale wypowiadał się składnie, z sensem, kulturalnie (no prawie zawsze) a to co robił, robił porządnie. Robił, bo już od dwóch lat zaprzestał nagrywania filmów, nie dokończywszy M&M 9 i 2. Z tego co mi wiadomo „Boryka się on z problemami życia i raczej nie wróci do nagrywania”. A szkoda ponieważ nagrywał on filmy z pasją i pracowitością.

Niektórzy mogą twierdzić iż oglądanie 300-częściowych serii gier RPG jest nudne jak z flaki z olejem. Muszę się z tym zgodzić, w sumie do dziś nie wiem dlaczego obejrzałem ponad 700 filmów od tego pana. Może zainteresowała mnie seria M&M, która niedoceniana miała dużo ciekawych elementów? A może po prostu miałem dużo czasu do bezstresowego zmarnowania? W każdym razie nie jest to zagrajmer, który spodoba się wszystkim, tak jak sama seria gier M&M.

Tytułowi tematu brakuje tej wspaniałej tendecji, którą z zapałem wykazujesz gdzie indziej, czuję się zawiedziony.

Quote:(...)oraz miał podobny cel- pokazać mało znane i niedoceniane gry- Might and Magic.

To nie jest nieznana seria, a niedocenianie wynika z faktu, że około 1/3 części była grywalna. Reszta to zabugowane, nudne gry, czy mutacje gatunkowe.

Quote:Niektórzy mogą twierdzić iż oglądanie 300-częściowych serii gier RPG jest nudne jak z flaki z olejem.

Ano. Większość także powie, że dość nudnym będzie gra w dungeon crawlera. Który bardzo łatwo może być nudny, choć niektóre tytuły pokazały, że skazany nie jest (SystemShock)

I na deser:

Quote:A szkoda ponieważ nagrywał on filmy z pasją i pracowitością.

Woohoo, przejdź grę i gadaj z sensem, jesteś pracowity! Yay!

Wiatry w mojej głowie prowadzą mnie.

Osobiście, zanim zacząłem go oglądać to o M&M wiedziałem tylko tyle, że istniało. Więc dla mnie było to całkiem nieznane.

Rozumiem iż wg. ciebie nikt kto nagrywa gry i wrzuca je do Internetu nie może być z tego tytułu nazwany pracowitym. Nie zamierzam z tym dyskutować ale RPGenie wrzucał dużo filmów, i to trzeba mu przyznać.

Ciężko nazwać spełnianie pewnych standardów pracowitością, ot co.

Wiatry w mojej głowie prowadzą mnie.

Są różne standardy i różne stopnie ich wypełnienia.

To może używajcie innego słowa, niż "pracowitość"? Może lepiej, że jest "zaangażowany"? Albo rozpatrzmy określenie "pracowitego zagrajmera" - to taki, który wrzuca kolejne party w miarę często i regularnie, dochowuje swoich terminów i o wszystkim informuje, jeśli np. zmuszony będzie zawiesić projekt/zwolnić tempo wrzucania odcinków i nagrywania/zawiesić działalność. Jeśli mówi, że wrzuca "2-3 odcinki dziennie", oraz "teraz 20 odcinków z tej gry, potem 20 z tej" i tego przestrzega, to o nim coś świadczy.
Tylko czy nazywać takiego pracowitym, czy np. zaangażowanym?