Gik
Posts: 781
Joined: Nov 2010
{socialsites}
|
Błędy młodości
Napiszę krótko, bo dzisiejszy dzień jest jednym z tych, podczas których absolutnie nie chce mi się nic robić, a już pisać w szczególności. Zamieszczamy tutaj wykonawców, których muzykę bardzo cenili... heheh, których muzykę lubiliście "za młodu", a dzisiaj zachodzicie o głowę, jak mogliście tego chłamu słuchać, tudzież straciliście zainteresowanie danym zespołem/gatunkiem muzycznym.
Cóż, Peje, 52 Dębce, Sokoły i inne takie - gimnazjum. Słuchałem tego, co wszyscy. Trzeba było się dostosować, tyle w temacie. Aczkolwiek od czasu do czasu trafi się jakiś utwór, który polubię.
System of a Down - kiedyś za nimi szalałem. Na odtwarzaczu MP3 miałem chyba wszystkie ich piosenki. Marzyłem o ich koncercie w Polsce. Zawiesili działalność w momencie, gdy byłem ich oddanym fanem. Cóż, lata mijały, ja się przerzuciłem na inne zespoły i gatunki muzyczne. Teraz, kiedy powrócili, po prostu mnie nie obchodzą. Nadal lubię ich piosenki, chociaż kompletnie nie zgadzam się ze światopoglądem przez prezentowanym przez członków zespołu, ale po prostu ta "mania" mi już minęła. A trochę szkoda szkoda, bo najwyraźniej teraz na żywo brzmią o wiele lepiej, niż jeszcze te parę lat temu.
(This post was last modified: 26-04-2012 19:55 by Gik.)
|
|
26-04-2012 19:54 |
|
Roofix
Posts: 557
Joined: Jan 2011
{socialsites}
|
RE: Błędy młodości
Czasy gimnazjum były dla mnie o tyle dobre, że zacząłem się interesować wtedy muzyką. Poczynając od wszystkiego, co metalowe, przechodząc potem w klimaty rapcore, emo (hehe, lol), dochodząc do punku. W połowie liceum wybiłem sobie z głowy bawienie się w subkultury (męczące jest towarzystwo tych samych ludzi no i akurat nigdy nie dzielę z grupą tych samych zainteresowań) i wróciłem do słuchania tego, co mi się podoba, nie bacząc na stereotypy.
Zaczęło się u mnie od takich zespołów jak Trivium, Vader, oraz Bullet for my Valentine (szczególnie ten ostatni do teraz darzę sporym sentymentem). Było też trochę innych, cięższych zespołów. Potem nadeszło zainteresowanie m.in 30 Second To Mars. Zajawka przyszła przed ogólnoświatową manią na ten zespół, a wokalista był znany bardziej jako aktor, niźli piosenkarz. Można rzec, byłem w tym przypadku jednym z hipsterów, którzy wyprzedzili masową modę ;) Wśród innych słuchanych wtedy mogę wymienić także AFI, czy My Chemical Romance.
@Gik A jaki oni mieli światopogląd, bo dawno Downów(hehe) nie słuchałem?
|
|
26-04-2012 23:43 |
|