Jak dla mnie zdecydowanie Doomy, Kłejki i inne Łolfensztajny. Naprawdę, jedyne co ja widzę w tych grach to łażenie, szczelanie, szczelanie, łażenie.

(05-03-2012 18:41 )Szawidz Wrote:  Jak dla mnie zdecydowanie Doomy, Kłejki i inne Łolfensztajny. Naprawdę, jedyne co ja widzę w tych grach to łażenie, szczelanie, szczelanie, łażenie.

Nie wypowiadaj się tak na temat najlepszej epoki FPSów ever, teraz tylko Kal of Djuti wam w głowach... za moich czasów używało się rocket jumpów, nie sprinta...

Quake, UT, Tribes, > Nowe Modern Łorfery i inne batylfildy

Najbardziej przecenioną grą są właśnie te nowe "FPSY"... no i Skyrim ofc.

Gears of War.

Wprowadziła do strzelanek wkurzający trend: chowanie się za jakimś syfem, zza którego można było bez problemu wystrzelić headshota każdej kreaturze, jaka występowała w grze. W dzisiejszych strzelawach jest za łatwo, bycie agresywnym stało się nieopłacalne, a przez to sama rozgrywka również uległa znacznemu spowolnieniu. Chyba właśnie dlatego na najwyższych poziomach trudności trzeba wywalić pół magazynka w głowę potwora, aby ten w końcu padł, lol.

To tyle, jeśli chodzi o kompetencje wszelkich czasopism i serwisów o grach, które dawały tej grze 9+ i 10. W pozostałe 2 części Gyrosów nie grałem, chociaż... GoW 2 idzie na allegro za niecałe 40 zł, za taką cenę jestem skłonny dać tej serii jeszcze jedną szansę.

A co do Modern Łorferów - PATRZTA FRAJERZY JAK W HOLYŁÓD LOL ZERO GRY PRAWIE SAME CUTSCENKI!!

(05-03-2012 19:27 )Gik Wrote:  A co do Modern Łorferów - PATRZTA FRAJERZY JAK W HOLYŁÓD LOL ZERO GRY PRAWIE SAME CUTSCENKI!!

Bo to jest generalnie gra multiplayerowa.



OT: Wszelakie zeldy i inne japońskie twory. Do tej pory mam drgawki, gdy pomyślę o dniu, w którym odpaliłem ktorąś z tysiąca zeld na konsoli kolegi.

(05-03-2012 18:41 )Szawidz Wrote:  Jak dla mnie zdecydowanie Doomy, Kłejki i inne Łolfensztajny. Naprawdę, jedyne co ja widzę w tych grach to łażenie, szczelanie, szczelanie, łażenie.

Wolfenstein 3D był pierwszą grą tego typu, doom był znacznie bardziej rozbudowany, a quake był pierwszym fps-em (w ogóle jedną z pierwszych gier), który korzystał z akceleratorów grafiki.

(05-03-2012 19:47 )Selevan Wrote:  

(05-03-2012 19:27 )Gik Wrote:  A co do Modern Łorferów - PATRZTA FRAJERZY JAK W HOLYŁÓD LOL ZERO GRY PRAWIE SAME CUTSCENKI!!

Bo to jest generalnie gra multiplayerowa.

MP też spieprzono. Od czasów COD4 każda gra w trybie MP. Musi mieć jakiś bullshitowy leveling system. Chcesz mieć dobrą giwerę? Musisz najpierw spędzić 20 godzin grając najgorszym chłamem, hyhy!

Nie, ku*wa, to nie jest śmieszne. I co to za gra MP, skoro każda jej kolejna część nie wprowadza niczego nowego?

Hehe. Też racja.

Niestety, nie zanosi się na to, że będzie lepiej. Skoro ludzie to łykają, portfel rośnie, to po cholere się trudzić ? Olbrzymia większość wychodzi z założenia, że lepiej osiągnąć sukces komercyjny, niż artystyczny.

(05-03-2012 19:06 )IConquer Wrote:  

(05-03-2012 18:41 )Szawidz Wrote:  Jak dla mnie zdecydowanie Doomy, Kłejki i inne Łolfensztajny. Naprawdę, jedyne co ja widzę w tych grach to łażenie, szczelanie, szczelanie, łażenie.

Nie wypowiadaj się tak na temat najlepszej epoki FPSów ever, teraz tylko Kal of Djuti wam w głowach... za moich czasów używało się rocket jumpów, nie sprinta...

Quake, UT, Tribes, > Nowe Modern Łorfery i inne batylfildy

Najbardziej przecenioną grą są właśnie te nowe "FPSY"... no i Skyrim ofc.

Ja ogólnie nie lubię żadnych fpsów. Z tego samego powodu co duma. Btw, zauważyłem że starasz się być na siłę ironiczny niczym wszystkim znany LavosCore. Ale mniejsza z tym.

Przereklamowane? Hmm.. GTA IV (serio), Skyrim (z Oblivionem było to samo), Final Fantasy (acz jedynka była OK), Minecraft, Doom 3- oto moja lista gier, które wg. mnie zasługują na uznanie acz nie są aż tak cudowne, jak się o nich wypowiadają recenzenci.

(06-03-2012 14:48 )Szawidz Wrote:  wszystkim znany LavosCore.

Cholera, nie wiedziałem że Lavos to forumowy celebryta o.0

Anyway, u miss, zapomniałem do listy dodać Mass Effecta 1, głównie przez AI postaci i fabułę, która tam mnie zawiodła, za to ME2 już był niczego sobie.