(03-05-2012 14:31 )LavosCore Wrote: Erm, SH? Creepy? Nigdy bym jej tak nie nazwał.
Ten króciutki utworek przyprawił mnie o gęsią skórkę, gdy po raz pierwszy grałem w demo SH4. Po prostu jako pierwszy przyszedł mi do głowy. Aczkolwiek kawałek ze Stalkera też jest niezły. Kern3l ze swoją muzyczką zaliczył faila.
Przypomniały mi się jeszcze ze dwa utwory od Howarda Shore'a:
[spoiler]
[/spoiler]
Fun fact: Facet napisał również muzykę do wszystkich trzech części "Władcy Pierścieni".
(This post was last modified: 03-05-2012 15:07 by Gik.)
03-05-2012 15:06
appareil Posts: 1.160
Joined: Dec 2010
{socialsites}
Sam S.T.A.L.K.E.R. był bardzo "creepy". Przemierzanie zony pierwszy raz było czymś niesamowitym. Pamiętam pierwszą ucieczkę kanałami, przed wojskiem, kiedy to spotykaliśmy naszego drugiego (po pijawce) poważniejszego humanoidalnego mutanta, Kontrolera. Gdy grałem w to pierwszy raz, naprawdę nie wiedziałem co się dzieje i co robić. Po prostu cholera nie chciała umierać. Albo przy jakichkolwiek laboratoriach. Poltergeisty przez dłuższy czas nie dawały mi spokoju.
Jak dla mnie ten soundtrack jest moją odpowiedzią na każdą mroczną i tajemniczą muzykę.
No i oczywiście nuta towarzysząca naszemu bohaterowi w Arroyo, w części drugiej.
Ten głos mówiący "You...". Ciary miałem po tej grze, jeszcze jako szkrab.
Good old Fallout. I miss you.
Szkoda, że takich gier się już nie robi.
EDIT: Coś mi się kojarzy, że Fallout 2 miał nieco podobny utwór do tego, co Lavos podał ze Stalkera. Czy mi się tylko tak wydaje?
Oh, here it is:
(This post was last modified: 03-05-2012 20:29 by Infelicity.)