INNOMINATUS
spostrzegawczość, i to przygodówki, których czas świetności minął wraz z wejściem czwartego Kol of Djuti, i zcasualowaniem gier. Nie, nie poprawiają wzroku, także skończ prawić herezje.
Nie, spostrzegawczość poprawia właśnie seria ,,Kol of Djuti'', działa zresztą pozytywnie na wzrok wyostrzając go i pomaga rozróżniać barwy, pierwszy lepszy dowód jest np tutaj
http://technologie.gazeta.pl/technologie...wzrok.html
INNOMINATUS
Na tej samej zasadzie mogę powiedzieć, że ktoś wynalazł grę, która leczy z homoseksualizmu, na ekranie cały czas pojawiają się cycki, zapewne ma taki sam efekt "kuracyjny" jak gra lecząca z arachnofobii, którą da się wyleczyć prostą metodą, z której, teraz uwaga, może paść gromki śmiech, hipnozy, jestem tego doskonałym przykładem, ponieważ byłem na takich seansach, gdzie po dwóch z panicznego lęku przeszedłem do hodowania ptaszników.
INNOMINATUS
Kuracja gier komputerowych również istnieje i jest skuteczna, to jedna z wielu terapii do leczenia Arachnofobii i nie tylko, chodzi o to że gry również przyczyniają się do pomocy w medycynie i nikt tego nie zauważa.
INNOMINATUS
Dobrze, równie dobrze, idąc twoją logiką oczywiście, mogę powiedzieć, że osoba oglądająca dzieciącą pornografie to potencjalny pedofil, który już tylko "dorasta" do tego żeby odwiedzieć okoliczne przedszkola lub podstawówki. Każda osoba, która ogląda morderstwa na jakichś lewych stronach, to przyszły seryjny morderca i gwałciciel. Każda osoba przeglądająca strony z pornografią to wykolejeniec, który powinien zostać skierowany na przymusową resocjalizacje, a każda osoba która śmieje się z papieża to szatanista, serio, idziesz w złą stronę.
Nie, osoba oglądająca dziecięcą pornografię nie musi być pefofilem, nawet jeżeli nic zostanie, to te oglądanie dziecięcej pornografii w żaden sposób nie musi się do tego przyczyniać, ale może brać w tym udział, tak samo jak osoby które wymieniłeś, przykład z papieżem, mordercą. Ale gry nie mają prawa zaszkodzić komuś kto jest po prostu normalny bo gry to fikcja, a to co wymieniłeś już nie. Dziecko które naogląda się batmana w telewizji albo będzie w to grac na kompie a później wyskoczy z okna z nadzieją że będzie latać, jest po prostu młode i łatwowierne, a dorosły facet który zagra w Kol of Djuti i pójdzie naśladować to co widział na ekranie, jest chory psychicznie. Co do badań że gry pobudzają agresję to jest to rzecz szkodliwa dla osób które się przy tym nie potrafią bawić i tylko klną i walą pięścią o klawiaturę, a w tym samym czasie Rock Alone i jego zakręcony kolega, dostają w dupę raz po raz i mają taką radochę że aż pozazdrościć można. Co ty na to?.
INNOMINATUS
Prawda jest taka, że osoba, która jest podatna na wpływy, mogłaby (ale nie musi) być mordercą, i ma na to takie same szanse jak osoba która całe życie przebywała w patologicznym domu, gdzie co tydzień u sąsiada obok leżały zwłoki na podłodze, a matka dawała dupy żeby mieć na dzienną dawkę śniegu, i tu i tu jest taka sama szansa na popełnienie przestępstwa bądź zostanie kryminalistą, wszystko jest zależne od tego, jak dana osoba jak podatna na wpływy otoczenia, osoba zdefinowana wie co robić, czego nie, osoba która jest podatna na czynniki środowiskowe, może nawet po przejściu kampani Kol of Djuti, obejrzeniu jakiegoś filmu w telewizji na temat strzelania do dzieci, przeczytaniu "filozofii Breivikopodobnej" czy nawet słuchaniu audycji w radiu, wziąć kupić tego Waltera czy innego Glocka, dokupić amunicje po 2 złote za nabój i iść zrobić sobie drugie Newtown, tylko w środku innego kraju, w jakimkolwiek innym miejscu na ziemi, to na prawdę nie wymaga dużej ilości IQ. Wszystko jest zależne od tego jak dana osoba odbiera rzeczywistość, percepcji, jeżeli łapie wszystko jak młody rekin, a na dodatek jest niestabilna emocjonalnie, KAŻDY BODZIEC może wywołać skrajną reakcje, innymi słowy, gry jak wszystko jest szkodliwe, w za dużych ilościach, i nie dla wszystkich.
Jeżeli osoba jest podatna na wpływy z otoczenia tyle bardzo żeby na wysoką skale łamać prawo po partyjce gier komputerowych to znaczy że ma z sobą problem, sama podatność na wpływy z otoczenia jest problemem, tych negatywnych rzeczy jak np narkotyki czy kradzieże. Myślę że jeżeli u kogoś w rodzinie jest tak ja mówisz że matka się puszcza że sąsiad leży zakrwawiony obok to, to jest sytuacja która po prostu niszczy psychikę ludzką, i pozostawia ślad na psychice do końca życia i taka osoba będzie mieć problemy w przyszłości z samym sobą i mieć np żółte papiery. W moim otoczeniu osoby które za dużo grają w gry zdają sobie sprawę z tego że grają zbyt długo i marnuję życie i cenny czas i odkładają to, komu normalnemu do głowy przyjdzie czynić zło?.
INNOMINATUS
@Elwood, To było pod filmikiem który idealnie oddaje zasade pierdolenia Rojewskiego.
Na tym zdjęciu od Elwooda wyczułem nutkę propagandy?, skąd pewność że osoba pisząca ten komentarz była agresywna pod wpływem gier?.