Nie chce mi się za bardzo pisać, więc:
- Kumpel zespoilował mi film. Nienawidzę go za to.
+ Muzyka kicks ass.
+ Jared Leto zostaje zmasakrowany. Oh yeah.
-/+ Filozofia Durdena nie bardzo do mnie przemawia, ale żarty miał niezłe (kino).
+ Dialogi, wartka akcja, film nie nudzi.
+ Ciekawe postacie.
+ Helena Bonham Carter zanim zbrzydła.
+ Patent z "migawkami" Durdena.
- Końcówka odstawała od klimatu reszty filmu.

Ogólnie film jest w moim osobistym "Top 10". I główny bohater raczej nie nazywał Jack. W napisach końcowych figurował chyba jako "Narrator".