Dla mnie podstawowe grzechy, przy których mi skręca żołądek jak oglądam to:
- tzw. "blind LP", czyli granie w grę bez żadnego przygotowania, dla mnie podstawą jest, że jeśli robi się LP to trzeba umieć grać w tą grę albo chociaż poczytać GameFaqs czy jakiś poradnik. Ostatnio bez przerwy na takie LP trafiam i to jest denerwujące, bo nagrywanie LP to praktycznie zero wysiłku, takie pseudohobby, więc chociaż na poznanie gry możnaby poświęcić czas. Zawsze też można wyciąć błędy/nagrać jeszcze raz/cokolwiek...
- pier..lenie o sprawach technicznych czy wymówki czemu jest źle itp., jeśli już chcesz wrzucać LP to podstawą ma być dobra jakość i gadaj w nim na temat gry, a nie o tym jakie miałeś problemy z nagrywaniem, albo to że w 15 minucie przeszkodziła ci mama, bo chciała ci dać kanapki i musiałeś nagrywac od nowa jakby to kogoś obchodziło
- catchphare'sy czyli VVitchaven w pigłuce. Jego LP wyglądają tak: "yeah yeah czereśniaki yeah kurwa yeah yeah" przez 30 minut.
- czytanie tekstu w oknach dialogowych. Jeśli tekst jest po angielsku to można przetłumaczyć na PL, ale w innym wypadku po co to czytać jak sam mogę zapauzować i sobie przeczytać? Dodatkowo próby czytania kwestii bohaterów w różnych głosach czyli jakiś taki gówniany voiceacting, to jest wkurzające strasznie
- robienie "śmiesznych" głosów, jakieś wygłupy, śpiewanie. Żenada poprostu.
- nagrywanie LP przed mutacją głosu
- nagłe krzyki, podnoszenie głosu, bo wtedy jak oglądam muszę bez przerwy ściszać ;) Jest opcja nałożenia na audio np. compressora, który zrównuje wszędzie poziom dźwieku i problem rozwiązany.
- Minecraft

Jedna rzecz, która za to mi wcale nie przeszkadza (a widzę, że na forum wielu ma z tym problem) to przeklinanie, ale to już chyba kwestia gustu ;)