kubn2 Wrote:Z punktu widzenia prawa łamię je? Podaj mi paragraf z chęcią postudiuję.
Gdybym takowe prawo łamał Rock, Rojo, CTSG, Wonziu, i masa innych ludzi BY NIE ISTNIAŁA. Bo już by dawno siedzieli za kratkami, anie siedzą.
Czyli twitch.tv łamie prawo? Ponieważ streamuje się tam w 99% gry (nie raz króliki xd), a twitch z początku czyli ktoś bez partnera nakłada reklamy na streamy z gier wiec wtedy twitch.tv łamie prawo i to na naprawdę sporą skalę. Tobie radzę się dotlenić ;) Ponieważ gry nie udostępniam innym.

P.S Teraz już wiem kto mi daje notorycznie jedną łapkę w dół pod filmami :)

Otóż to. Wystarczy zajrzeć w umowę licencyjną zawieraną z użytkownikiem przy okazji instalacji. To takie okienko, którego nikt nigdy nie czyta i z automatu kilka dalej. To fragment pierwszej z brzegu:

EULA Wrote:Game in conjunction with the Service for your noncommercial entertainment purposes only, subject to the terms of Section 2© below; and © to make and distribute copies of the Game to other potential users free of any charge for use solely on the Service.

Prawo o ile nie nadąża za czasami i trendami jest nie tyle bezużyteczne, ale po prostu głupie. Ja Cię nie potępiam za monetyzację, a głupotę i krótkowzroczność. Stwierdzam fakt, jak to wygląda z punktu prawnego. Chyba, że w umowie punkty są zawarte inaczej, jak np. w MineCrafcie:

EULA Wrote:Any tools you write for the game from scratch belongs to you. Other than commercial use (unless specifically authorized by us in our brand and assets usage guidelines - for instance you are allowed to put ads on your YouTube videos containing Minecraft footage)

Żyjemy w kulturze remiksu. Bezsensowne prawo nic nie wnosi, a jedynie tworzy kłopoty. Np. ze zbiórkami publicznymi. A wracając na moment do łapek-srapek. Szkoda byłoby mi czasu, aby jak debil bez życia wchodzić w kolejny film i dodawać idiotyczny komentarz, czy wyrażać swoją opinie metodą oceny. Nie podoba mi się. Nie oglądam. Ot taka zdrowa filozofia.

P.S.
Ktoś kto należy do sieci partnerskiej np. Agory, bo do takich druków udało mi się dotrzeć, ma wpisany punkt, że wrzuca coś na własną odpowiedzialność, a YouTube mu krzywdy nie robi i wszystko z pokorą akceptuje, dopóki nie odezwie się i nie wniesie skargi jakiś pan Kotick, czy inny jegomość.