A ja mierzę swoją miarą i nie wierzę w bezinteresowność takich akcji. To niezły lep na widzów, który dodatkowo buduje uczestnikom wizerunek rycerzy w lśniących zbrojach. Jeśli się umiejętnie zagrywa tą kartą, to można jechać na tej opinii nawet wtedy, gdy rzuca się mięsem dookoła, vide jeden z komentarzy pod podlinkowanym filmikiem (pisownia oryginalna):

Quote:Dobrze ze nietylko buraczek dba o ludzi ale takrze inni to aż serce sie raduje !!!

Kwestią dyskusyjną jest to, czy pomoc dla jednego dzieciaka jest warta tego, by ktoś korzystał z naiwności tłumu - imho nie.

"Skoro tak bardzo Ci przeszkadza, że ktoś rzekomo ma zyskać na tej akcji, to powiedz jak sam komukolwiek kiedykolwiek pomogłeś." - samo się ciśnie na usta, prawda? That's the point.

Ściskam i całuję,
Wasz "ciul bez serca"