Czytam ten cały wątek, oglądam filmiku "znanych youtuberów" na ten temat i jestem zdegustowany. Czy na prawdę do tego dąży polska scena? Do nakręcania afer bo ktos kogoś okradł? Na boga! Sam jestem twórcą z małym fanbase ale dużym stażem i cieszę się że nie jestem częścią polskiej sceny.
Dwóch gości "stworzyło" (bo kod pewnie pobrali z sieci) keyloggera (ktory nie jest keyloggerem) a afera teraz rozchodzi się na "bo ja go polecałam a on taki piernik". Wątek powinien być zamknięty po wypowiedziach winnych z postem od moderatora/admina który udziela konkretnych informacji. Teraz brzmi to wszystko jak BYŁ MOIM KOLEGOM A UKRADŁ MI ŁOPATKE BEEEE MAMOOOO TATOOOO SŁUCHAJCIEEE...
Problem leży gdzieś indziej - w tym jak wielu ludzi ufa gościom tworzącym content na polskim YT. Sam siedzę głębiej w zagranicznym i tam tego nie widać aż tak bardzo. Może przemawia przeze mnie zazdrość że ja takich fanów nie mam ale sami nakręcacie te "dzieci" do wierzenia we wszystko co robicie. Kończy sie to na totalnym fanboystwie gdzie wynoszą was do rangi bóstw czy innych autorytetów życiowych. Wykorzystanie tej nawiności było tylko kwestią czasu...
Nie usprawiedliwiam tutaj dwóch winowajców (których nawet nie znam), ich wina jest jasna i pełna. Niech oszukani pogadają z rodzicami, przygotują pozwy i goście pójdą siedzieć na dłuuugi czas. Ale sami "wielcy youtuberzy" nakręcają tak naiwną społeczność.