Jest taka zasada... Jeśli chcesz dogodzić wszystkim, tak na prawdę nie dogodzisz nikomu. Zdecydowanie szybciej można uzbierać pieniądze dla jednej chorej osoby, niż dla całej kliniki. I to moim zdaniem nie jest wcale złe, bo zbierając na jedną osobę wpłacający/ofiarodawcy przynajmniej wiedzą na kogo te pieniądze pójdą(o ile fundacja jest prawdziwa i nie oszuka nikogo), a przy dużej liczbie chorych tak niestety nie ma. Reasumując... Wg mnie akcja gramytatywnie zakończyła się wielkim sukcesem i była jak najbardziej pozytywna. I również to że Youtuberzy zyskali troszkę czystej promocji przez tego typu akcję jest w porządku. Wymagało to czasu od każdej z osób wdrożonych w ten projekt, a promocja, postrzeganie ich jako przykładowych obywateli, rycerzy w lśniących zbrojach jest na miejscu i w pełni im się należy. Pozdrawiam