Chomik, problem polega na tym, że nieco zbyt mocno demonizujesz określenie troll. Troll to prowokator. To czy troll na swoim trollingu na serwisach internetowych zarabia czy nie jest związane z jego charakterem i podejściem do życia jako osoby nie jako trolla. W tym wypadku definicja trolla pasuje do Klocucha jak ulał. Jego filmy niejednokrotnie prowokowały ludzi, którzy go oglądali do bardzo emocjonalnych i często wymierzonych w Klocucha wypowiedzi. Jeśli to był trolling w wykonaniu tego dzieciaka to bardzo udany muszę przyznać. Trolling jest działaniem celowym, wobec czego samo dopasowanie definicji nie wystarcza. Jeśli prowokowanie negatywnych wypowiedzi ze strony ogladających materiały nie było celowe, to wtedy choć definicja pasuje nie odnosi się do Klocucha. Za to filmy BrzydkiegoBuraka w wielu przypadkach są jak najbardziej zamierzonym czystym trollingiem.

Poza tym co to ma do uczciwości wobec kogokolwiek? Ludzie, którzy umieszczają reklamy przy swoich materiałach przecież nie sięgają Ci do kieszeni po kasę, jedyne co zabierają to Twój czas, który i tak byś poświęcił na obejrzenie ich filmu, więc równie dobrze możesz tego czasu poświęcić 30 s. więcej i przyczynić się do tego, że kolo będzie miał na nowe mikro. A jak Cię te dodatkowe 30 s. denerwuje to Adblock i po problemie.

Co do Twojego drugiego argumentu - znacznie łatwiej jest po prostu powiedzieć, że jego rodzice nie wyrazili zgody na założenie konta AdSense. Znam osoby, które są ewidentnie technofobami i nie przyjmują do wiadomości czegoś takiego jak zakupy przez Internet etc. Tak może być u niego w rodzinie, stąd brak reklam.