Po pierwsze - chyba nikt nie wierzy, że negatyw i maciek sami z siebie grzecznie przyznali się na forum. Po zamknięciu kont nie potrzebowali rozgłosu. Ktoś im przedstawił dowody na tyle mocne (mocniejsze od samego pokazania kodu źródłowego), że nie dość, że zamknęli konta, to jeszcze przyszli tutaj "skruszeni".

Po drugie - jakby ktoś nie wiedział - dzięcioł to taki ptaszek, który stuka drzewa (dendrofil jeden), oczyszczając je z robactwa. Jednym albo dwoma robaczkami się nie naje.

Po trzecie - w tzw. grupie ktoś jest/był kretem. To oczywiste. Ja obstawiam kogoś, kto z tzw. grupą zerwał jakiś czas temu z powodu kłótni, wrzucił szybko film z wyjaśnieniami po wypłynięciu sprawy, a teraz stara się wszystko nagłośnić. Jest ktoś taki? :P

Po czwarte - Pingwin w każdym wyjaśnieniu pieprzy, że nie kradł kont itp., a sprawę zlecenia ataków pomija, mówi co prawda, że wiedział, ale nie powie wprost, że sam nic nie zlecał.

Po piąte - na koniec, nie zdziwię się, jeśli by się okazało, że znani youtuberzy zlecali ataki na siebie nawzajem, nie wiedząc kto, gdzie, kiedy, kogo ... i teraz zamiast podziękować, to siedzą cicho i boją się ludzi. Nie nauczyliście się jeszcze, że nie opłaca się kulić ogonków?