To, że gry mają negatywny na psychikę ludzką wiadomo od dawna. Przypomina mi się badanie naukowca i gracza, który chciał to sprawdzić. Ku jemu zaskoczeniu okazało się, że podczas grania w agresywne gry aktywny jest ten sam ośrodek w mózgu co u człowieka, który krzywdzi kogoś na prawdę. ALE filmy czy nawet książki zawierające przemoc też mają zły wpływ na psychikę. Kojarzy ktoś Natural Born Killers? Krąży legenda, że ktoś pod jego wpływem zabijał i prawdę mówiąc jestem skłonny w to uwierzyć bo film mocno ryje banie. Tak samo scena śmierci asuki z anime NGE.

Co do hasła gry łączą a nie dzielą, to niestety nie mogę się zgodzić bo w czasach gdy gry i internet były mało popularne ludzie częściej gdzieś razem wychodzili, bawili się na podwórku itp. Oczywiście to nie jest wina technologii a nas samych bo często nie potrafimy zachować umiaru i dystansu. Sam się trochę wyalienowałem przez kompa. Mimo wszystko gdybym powiedział, że gry to ZUO kłamałbym zwyczajnie. Wszystko ma swoje wady i zalety i to od nas zależy jak to będziemy wykorzystywać.

Co do projektu tarcza; kompletnie nie mam nic przeciwko. Obawiam się jednak, że nie zostanie potraktowana poważnie z powodu wieku uczestników. Nie oszukujmy się najwięcej będzie gimnazjalistów