Cześć, jako że jestem dzisiaj w trasie z miasta stu mostów do miasta gdzie cały czas wieje. Kupiłem sobie nowe Wprost, i zobaczyłem "artykuł" na temat gwiazdek z jutuba, padło tam wiele nazwisk, Majewski, Hoffman, Szmaciaszek (na szczęście nic o Włazowskiej) itd, i o ile pomijając treść oraz parę kolosalnych błędów (sugerowanie się zarobkami z Socialblade xD) to padło tam jedno mało stwierdzenie, mianowicie:

"Społeczność Youtube'a można porównąć do ludzi słuchających Hip Hopu [...] bardziej niż sposób wykonania cenią sobię wiarygodność.

I tutaj moje pytanie, czy według was, moje kochane hejtery, bardziej liczy się to, czy dana osoba jest wiarygodna, tj, nie przekupiona przez żadne telewizje czy inne PortMMO, czy raczej jakość ich materiałów? To by mogło wyjaśnić dlaczego mamy wysyp voxelfagów na jutubach, i dlaczego są tak popularni, ponieważ gimnazja i podstawówki w jakiś sposób utożsamiają się z nimi. To jest coś na styl gimnazjów utożsamiających się z Firmą czy innym Peją, ponieważ w ich oczach mieliby być wiarygodni. Czy za wielkimi kanałami stoi fałszywa "autentyczność", czy może wysoka jakość materiałów?

Wypowiedzcie się.