Może już prędzej nie dziękowanie za 100, 200, 1000 widzów, ale po prostu dziękowanie za samo oglądanie i komentowanie (jeśli takowe występuje)? Przy tym np. podziękowanie "najwierniejszym" widzom za wkład i wsparcie w to, co się tworzy (chwalenie, zachęcanie, ale też krytykowanie i wytykanie błędów).
Liczba widzów się nie liczy. Można mieć 10000 anonimków, którzy rzucają identyczne komentarze (pozytywne, negatywne) i mieć kilku, którzy chętnie dyskutują z autorem, zachęcają i poprawiają, jak popełnia błędy. I czemu by takim nie podziękować za to, że pomagają tak już od dłuższego czasu?
Tu dochodzimy do kwestii stawiania widzów na "lepszych" i "gorszych", ale jak każda idea, ma swoje plusy i minusy.