Dziwi mnie sprowadzanie kwestii 'odporności na krytykę' do wieku. Znam wielu starszych ludzi (nawet mocno po 50-tce), którzy mają olbrzymią wiedzę, a na krytykę reagują znacznie bardziej agresywnie niż Niezapominajka.

Recenzja jest według mnie mało rzetelna, głównie z powodu widocznego generalizowania (choćby we fragmencie dotyczącym widzów) i zbyt powierzchownej oceny. Nie wiem, czy autor chciał zasugerować, że wszyscy widzowie kanału Niezapominajki są albo tzw. "dupowłazami", albo "bezsensownymi ludźmi (85% + 25% daje 110%, nie jest to błędem, bo niektórzy mogą należeć do obu grup), ale jeśli miał taki zamiar, to jestem autentycznie ciekaw, do której z tych dwu grup według niego należę.

Filmy Niezapominajki nie muszą się każdemu podobać, to oczywiste. Działalność amatorska charakteryzuje się jednak dużą rozbieżnością celów, które stawiają przed sobą autorzy. Jedni chcą być dobrzy w tym co robią, inni chcą się po prostu dobrze bawić, a poziom artystyczny ich twórczości schodzi na dalszy plan. Według mnie w takim podejściu nie ma niczego złego.
Gdyby była to działalność zarobkowa, to owszem, wtedy mielibyśmy zupełnie inną sytuację. Pieniążki do czegoś zobowiązują, bo zazwyczaj wiążą się z umową z pracodawcą lub z klientem.

To co się dzieje na wielu kanałach - nie tylko u Niezapominajki, ale także u innych użytkowników, to bolączka internetu. Poziom i tak się podnosi w porównaniu do tego, co obserwowałem jeszcze 6-7 lat temu, kiedy można było bezkarnie obrzucać się inwektywami.
Walka z tego rodzaju skrajnymi zachowaniami jest jednak walką z wiatrakami. Ja jestem przeciwko kasowaniu wszelkich komentarzy - zarówno tych sztucznie pozytywnych, jak i negatywnych (chyba, że komentarz ewidentnie przekroczy granice dobrego smaku), ale nie narzucam swojego podejścia innym. Skoro chcemy wolnego myślenia, to dajmy innym myśleć samodzielnie. Niech sami podejmują decyzje dotyczące ich własnych kanałów.