Quote:Ależ nie, proszę - Nie zmieniaj moich słów tak by ci odpowiadały. Chodziło mi o to, że jeśli gra nie jest słaba, to nie jest słaba i nie można tak mówić, można mieć takie "ale" jak ty, ale pod względem innych gier - jest dobra.
Nie zmieniam, piszę jak stoi - forsujesz swój subiektywizm (Wiedźmin 2 nie jest słaby, bo nie i nie można tak pisać o nim) ponad mój (Wiedźmin 2 jest słaby, bo..). Takie przepychanki do niczego nie prowadzą, póki nie zrozumiesz, że twoja opinia nie jest lepsza od mojej i vice versa. Rozumiesz? Moje 'ale' tak bardzo wpłynęło na ocenę gry, że stwierdzam - jest słaba. Ty natomiast chcesz dowieść, że takiego toku myślenia przeprowadzać nie wolno. Napisz, czemu.
Quote:Naiwna fabuła... hmm.. Mogę się spytać dlaczego? Naiwna bo kontynuuje opowieść Sapkowskiego
Jedynka jeszcze mogła pretendować do takiego określenia. Dwójka, z kompletnie przeinaczonymi charakterami postaci oraz pomieszaniem ról tychże, plasuje się na miejscu fanfiction z większym rozmachem.
Quote:czy też naiwna bo
SPOJREL
Jednak się okazuje, że był Happy End w tym prześwietnym zakończeniu książki?
[spoiler]Okazuje się teraz? Happy End? Przecież końcówka Wiedźmina to nawiązanie do końca legendy o królu Arturze (podróż łodzią pośród mgieł śmiertelnie rannego Geralta i Yennefer) i mało w niej wesołych nut - oto dokonał się pogrom mniejszość rasowej, wcześniej cała drużyna Geralta została wybita, cała 'rodzina' - Geralt, Yennefer, Ciri - zostają rozdzieleni na zawsze. To jest happy end?[/spoiler]
Sama fabuła jest teraz ratowaniem damseli z opresji, a żeby było zabawniej, z tym faktem kompletnie nic nie robimy. Po prostu wiesza się graczowi jakiś tam cel, by był, bo jedynka była głupia z tą amnezją. Tak właśnie widzę to wszystko- jako doczepkę do rozgrywki. Nie jako pełnoprawny element gry.
Quote:Co do liniowości świata, jest taki, ale zastanawiałeś się dlaczego?
Tak, zastanawiałem - tańsze koszta produkcji oraz realizacji.
Quote:Taki Morrowind, mamy otwarty świat, ale co z tego jeśli lokacje nie są dopieszczone, większość jest taka sama i nie ma swojego klimatu.
Wiesz, mógłbym teraz w twoim stylu napisać, że nie możesz tak stwierdzić, klimat jest, ale pokuszę się o coś ambitnego i powiem, że:
Lokacje są podzielone na rozmaite regiony, każde z własnym nastrojem oraz klimatem. Od słonecznych Pastwisk z dziwnymi wieżami - domami Telvanni, do Gorzkiego wybrzeża i skrytkami, jaskiniami bandytów i innych niebezpieczeństw. Nie wiem, co masz na myśli pisząc o 'dopieszczeniu' lokacji - nie są ani wymarłe, nie widać braku przemyślanego zaprojektowania..nie widzę problemu.
Quote: Po to są zamknięte światy gdzie i tak można coś pozwiedzać by był dopieszczony i klimatyczny - Może ty nie odczułeś tego klimatu, nie każdy musi, ludzie są różni ;>.
Rykoszet w twoją stronę - może nie odczułeś klimatu Morrowinda? Bo to właśnie zamknięte, rynnowe plansze szybko się nudzą, graczy szybko irytuje brak swobody, liniowość..
Wiatry w mojej głowie prowadzą mnie.