(29-03-2011 19:11 )Gik Wrote:  Zagrajmy w powinno mieć w sobie jakiś cel - przedstawienie ciekawej, acz zapomnianej gry, zaprezentowanie np. ulubionej gry z czasów dzieciństwa, jednej z ulubionych gier w ogóle. Zagrajmer powinien także dostarczać wielu ciekawostek na temat samej gry, jak i ekipy, która ją stworzyła. Zagrajmy w powinno też być w jakimś stopniu recenzją - ocena fabuły, frajdy płynącej z gry, muzyki itd.

"Powinien", "powinno" - uważam że fajnie, jak ktoś mówi jakieś ciekawostki, np. grając w grę historyczną prezentuje ten okres. Wszystko OK, ale z tym "powinno", to ja bym się wstrzymał i był bardziej ostrożny. Jak się ma sprawa z najlepszymi (w kraju i za granicą)? Też się tego trzymają? Jeśli zamiast opisów nadrabia to humorem (suchym lub nie, co kto woli) i przyjemnie się ogląda, to czemu nie? Musi od razu za nauczyciela robić?

Quote:NIE MOŻE być tylko i wyłącznie opisywaniem tego, co się dzieje na ekranie. Po co oglądać takie coś? Zamiast słuchać jak taki np. Bungo mówi "A teraz wezmę miotacz ognia i zacznę eksterminować te obrzydliwe alieny", wolę sam zagrać w daną grę. Odczucia płynące z gry - tego oczekuję przede wszystkim od polskich zagrajmerów.

A oglądałeś jego Carmageddon? Oglądając wiele jego projektów widoczna jest zabawa z grą. Czy odczuciami można nazwać to, co robi VVitchaven? Rozumiem, żeby nie było nudno, mówić ciekawie, by utrzymać widza przy sobie. Dowodem (choć nie zawsze najlepszym) na to mogą być wskaźniki oglądalności filmów różnych zagrajmerów, wprost proporcjonalne do ilości subskrypcji.

Poprzez "najlepszych" masz na myśli tych z największą ilością widzów, tak? Może mi wytłumaczysz, dlaczego to akurat Bungo jest najpopularniejszym polskim zagrajmerem? Charyzma? Nie istnieje. Walory "edukacyjne" (lol). Niewielkie. Humor? Hah, podaj mi chociaż jednego zabawnego polskiego zagrajmera. Nie, absolutnie nie jest nim VVitchaven.

Zależy kto czego oczekuje od Zagrajmy. Ja chcę się dowiedzieć czegoś nowego o moim hobby. Chcę porównania gry do jej poprzedniczek (jeżeli jest to część jakiejś serii np. Metal Gear Solid), lub do innych gier studia, które ją stworzyło. Gdybym chciał obejrzeć po prostu przejście gry, to włączę walkthrough, nie potrzebuję opisywania rzeczy oczywistych. Poprzez odczucia płynące z gry miałem na myśli stosunek do niej: podoba się czy nie, co się podoba, co nie, dlaczego akurat robi zagrajmy z tej gry. Odczucia płynące z gry nie oznaczają dla mnie darcia mordy do mikrofonu, bo "rozwaliłem czereśniaka".

Oglądałem Carmageddon - kilka słów o grze, i znowu nic, oprócz opisu. Ziew.

Bungla ludzie lubią słuchać, może im odpowiada jego "humor". I oczywiście chodzi mi tu o ludzi, którzy rzeczywiście go oglądają, komentują (inteligentnie, nie takie jak "super jak zawsze", "jesteś zajebisty", oczywiście) a nie tylko subują. Są nagrania mniej, lub bardziej popularne, to też coś znaczy.
Walory edukacyjne... Inaczej to nazwałem, ale dobre to. To miał być przykład na w moim odczuciu coś dobrego. Sam tego bym oczekiwał, myślę by sam coś takiego nagrać, mogę się nie doczekać. Z tą "edukacja" Bungo nie miał być przykładem.
Zgadzam się, że ludzie mogą mieć różne oczekiwania. Z byciem zabawnym - każdego może śmieszyć coś innego. Ja za humor lubię obejrzeć czasem CDDZeo lub manogame'a. Za to samo lubiłem suchary Bunga, a dla rozerwania prymitywny VVitchavena (on to wie, jak porwać przeciętną tłuszczę).
Ty oczekujesz tego, co napisałeś w poście wyżej. OK, szanuję to. Ja się chce przede wszystkim rozerwać, pośmiać. Jak zagrajmer coś ciekawie opowiada, z sensem, tym lepiej. Jak to jest nudno (opisuje w nudny sposób, co się dzieje, mozolnie i nieciekawie opisuje mechanikę gry), to wyłączam. Nie każdy trafi od razu we wszystkie gusta. Często (choć zastrzegam, nie zawsze) mówi o tym liczba obejrzeń filmików wprost proporcjonalna do liczby subskrybujących. Np. 2000 widzów, ale liczba obejrzeń filmiku w ciągu miesiąca oscyluje wokół 1000. Może znaczyć (choć nie zawsze), że ten filmik był zwyczajnie nudny. Swoje robią też komentarze (konstruktywne), o czym wspominałem.

Mój problem polega na tym, że w polskim zagrajmy nie ma NIKOGO, kto trafiałby w moje gusta. No, może za wyjątkiem Człowieka z Wyżyn, ale tylko dlatego, że często robi gry zapomniane.

Chcesz przykładu dobrego LP? Masz:
http://www.youtube.com/watch?v=SSXY4Q0JX...ure=relmfu

O to właśnie mi chodzi. To jest właśnie dobrze zachowany balans pomiędzy LP/recenzją. Facet omawia jeden z najgorszych (jeśli nie najgorszy) zestawów gier w historii. Pomijając olbrzymią wulgarność zawartą w tym filmiku, zostają tam omówione wszystkie aspekty gry: muzyka, grafika, frajda (a raczej jej brak płynącej z gry). Jest tam dużo improwizacji, trochę działania według scenariusza, ale facet dokładnie wiedział, co ma mówić. Przygotował się. Kolejne informacje nt zarówno gry, jak i firmy która ją stworzyła są przekazywane widzowi stopniowo, prowadząc do - przyznać muszę - całkiem zaskakującego finału.

Aha, ściszcie dźwięk - koleś strasznie się wydziera. I chyba jest on jedyną osobą, której wrzask do mikrofonu mi nie przeszkadza.

Mnie jakoś ten gość nie zaimponował. 1,5 minut cockowatego intro, potem kolejne 1,5 minuty ciemnego ekranu i wyklinania że gra nie startuje. Kiedy w końcu zaczął, cóż to recenzja a nie LP, przy tym zrobiona tylko po to aby po wyklinać grze, którzy i tak wszyscy wiedzą że jest kiepska. Są bardziej interesujące rzeczy na necie.

Facet jest znany przede wszystkim z recenzji, ale jego projekt z Action 52 mogę ze spokojnym sumieniem uznać za LP. Pokazuje po kolei wszystkie gry na kartridżu, poświęca im dostatecznie wiele czasu, aby je omówić, niektóre przechodzi w całości. Nie możesz ocenić tego LP tylko po obejrzeniu jednego odcinka.

Nie mówię, że on jest jakimś wzorcem, ale na pewno w jego filmach jest wiele z tego, co chciałbym zobaczyć u polskich zagrajmerów. Chcę, aby:
- Przed rozpoczęciem nagrywania dokładnie przemyśleli, jakie tematy nt gry poruszą w czasie swojego zagrajmy
- W czasie nagrywania robili z tego w dużym stopniu recenzję. Ich film powinien czemuś służyć. Roofix - nie rozumiem, jak patrzenie na to, jak ktoś gra może dostarczać rozrywki. To tak, jakbyś spotkał się z paroma kumplami, aby pograć w Tekkena. Grać jednocześnie mogą tylko dwie osoby. Patrzenie na czyjeś dokonania w grze po prostu zaczyna nużyć po kilku minutach.
- I przede wszystkim - niech tym zagrajmerem będzie dorosły człowiek. Przynajmniej będzie mógł przywołać inne tytuły i je porównać.

Akurat w tych trzech punktach się z tobą zgodzę. Ale ja chętniej podałbym przykład Deceased Craba. Również przygotowuje się przed nagrywaniem, jest zabawny, kiedy coś już zacznie to i kończy, pokazuje mało znane gry. Cóż więcej dodać?

Dobry przykład. Ale jego komentarz mnie irytuje z jakiegoś powodu. Może dlatego, że rzuca DUUUUUUUUŻO słabych żartów.

No i służy - zachęca, lub nie zachęca do grania (bo pokazuje, jaka to słaba gra - znów niechlubny przykład pana VV grającego w Gears o War). Ale nie rozumiem, jak ktoś robi LP gry obecnej na rynku od 2 dni.
Przyznaję rację - samym oglądaniem LP nie służy. Może przy okazji pokazać, jak przechodzić grę poznając jej ciekawostki, lub robiąc to w ciekawy sposób (był taki zagraniczny, grający w pierwszą część UFO i sam sobie specjalnie stawiający wymagania, utrudniające rozgrywkę).
Radocha z oglądania, jak ktoś gra? Wiem, dziwne może się to wydawać, ale ja mam to jeszcze z czasów, gdy z kilkoma znajomymi patrzyło się, jak inny, dużo starszy, gra np. w Dooma (lata 90-te, ech, te czasy, gdy komputerów było mniej, a o internecie w Polsce niewielu słyszało), "koksi" i komentuje, ku naszej radosze (choć czasem byliśmy irytujący).
Zdecydowana większość zagrajmerów to ludzie dorośli, fakt. Nie mogę słuchać dzieci przed mutacją.
Hmmm, masz dość duże wymagania Gik i "wyrafinowany" gust. No cóż, zdarza się, że nie każdemu się dogodzi.
Jedyne rozwiązanie na to: nagrać coś własnego, wedle własnych wymagań! Sam jak tylko uzbieram na dobre słuchawki z mikrofonem i poćwiczę z nagrywaniem (bez przygotowania nie powinno się wstawiać filmików, są słabe), planuję zrobić 2-3 projekty i chętnie wysłucham wtedy nawet miażdżącej krytyki. Może spróbuję przy okazji w Twoje gusta trafić.

(30-03-2011 21:55 )Roofix Wrote:  Hmmm, masz dość duże wymagania Gik i "wyrafinowany" gust. No cóż, zdarza się, że nie każdemu się dogodzi.
Jedyne rozwiązanie na to: nagrać coś własnego, wedle własnych wymagań! Sam jak tylko uzbieram na dobre słuchawki z mikrofonem i poćwiczę z nagrywaniem (bez przygotowania nie powinno się wstawiać filmików, są słabe), planuję zrobić 2-3 projekty i chętnie wysłucham wtedy nawet miażdżącej krytyki. Może spróbuję przy okazji w Twoje gusta trafić.

Zrobiłem swoje własne Zagrajmy i nie wyszło to najlepiej :P. Tego typu działalność nie jest dla każdego. Sam miałem problemy z wysłowieniem się podczas nagrywania - dziwnie się czułem gadając do komputera, kompletnie nie wiedziałem co powiedzieć. Dlatego właśnie trzeba krytykować słabych zagrajmerów oraz podawać odpowiednie przykłady, które ustanowią standardy. Póki co standardy ustanawia Bungo, a co myślę o jego filmikach napisałem już wcześniej.

A VVitchaven robiąc ZW z GoW tylko pokazał, że nie umie w tą grę grać.