apparatus Wrote:Sam grasz w LoL-a, wiesz jak to wygląda choćby tam.

Tam są dzieci i basement dwellery, które za bardzo tryhardują, i muszą dać ujście swoim "nerwom", mimo tego że to ten osobnik coś spieprzył także w tej chwili jest to nieco nietrafiony przykład. Samych flamerów LoLowych mogę podzielić na dwie grupy, narodowców, którzy będą pieprzyć przez cały mecz i walić inwektywami na prawo i lewo, i tacy którzy po paru minutach i poprawieniu sytuacji w grze zamykają japy, są jeszcze profesorowie bez elo, którzy pieprzą jakoby to oni się nie znali, i komu by nie przybijali graby podczas gier w rankedach.

apparatus Wrote:Primo, alienacja działa w drugą stronę, zapewne chodzi ci o ostracyzm. Secundo, o jakim jego rodzaju mówisz?

W sumie użyłem złego słowa. Chodzi mi o to, że jeżeli w społeczeństwie X (miasteczko, grupa ludzi, klub whatever), dojdzie do pojedynczego incydentu "rasizmu" osoba nie powinna być izolowana, bądź sama nie powinna się izolować od niego, bo inaczej incydent zamieni się w nawyk.

glowna atrakcja to oralny duet samotnej skaly i szmaty na tarczy?

Przestań, bo się pogniewamy.