Witam. Moim zdaniem takie gry jak seria RE, nie należą do jakoś super strasznych gier. Na pewno mają jakiś taki element "strachu" wywołany przez nagle wyskakujące postacie czy coś w tym stylu. Ale najbardziej przerażającą grę, w którą grałem i która wywołała we mnie taki wewnętrzny strach i obawy jest seria "Penumbra". Tam nie ma się poczucia siły, trzeba uciekać przed postaciami ponieważ nie możemy im nic zrobić. Mroczne lokacje, ograniczone pole widzenia przez cień i ciemność, a w dodatku napięcie wywołane usłyszanym dźwiękiem czy zauważonym konturem postaci. To jest coś. Ale gdy młodym byłem, scena w Half life 2 straszna dla mnie była (Yoda style FTW !), moment gdy wchodziło się do miasteczka Ravenholm. Można było narobić czasem w majty, dzięki fantastycznemu udźwiękowieniu postaci. No i na koniec Dead Space. Dla mnie tyczy sie on tej samej zasady co RE, wystraszyć nas moze tylko cos co wyskoczy nagle i znienacka. Ale pograć można :) Rozpocząłem niedawno Amnesie: The dark Recent, ale nie mogę jeszce stweirdzić nic o tej grze ponieważ nie skończylem jej jeszce ;p