Chcę poruszyć dyskusję na temat powszechnej opinii, że gra jest super kiedy ma fajną grafikę. Ja się z tym stanowczo nie zgadzam z wielu powodów. Owszem gdy gramy w gry to podziwiamy widoki robione przez grafików 3D i programistów, ale gracz nie samą grafiką żyje. Przecież pierwsze gry nie miały super grafiki. Ba nawet nie były 3D lecz 2D np. Prince of Persia każdy pewnie grał. Grafikę ustawiam na końcu listy. Na pierwszym miejscu według mnie jest oczywiście fabuła w grze. Dobra fabuła jest podstawą dobrej gry. Takimi grami może być Gothic, Spellforce czy Neverwinter Nights. To są gry RPG, więc szczególnie ważna jest fabuła, ale też i inne poza RPG mają dobrą fabułę np. Beyond Good & Evil, Trine czy Batman: Arkham Asylum. Mi nie podobała się fabuła w Risen, bo nie wiadomo co chciał zrobić Bezik. Lataliśmy nim dookoła wyspy, ale nie wiedzieliśmy czego właściwie chciał. Bezik w Gothicu 1 chciał wszelkimi sposobami wydostać się poza barierą i do tego dążył różnymi sposobami. Na drugim miejscu jest klimat, który też jest ważny w grze. Wczuwamy się w postać jaką się wcielamy w grze emocjonalnie przeżywamy co się w niej dzieję poczynając od śmiechu, a kończąc na strachu. Klimat oddaje oczywiście grafika, ale też i efekty dźwiękowe odpowiednio dopasowane do miejsca. Gdy zwiedzamy ponure ciemne zamczysko to słyszymy trzeszczenie drewna po którym stąpamy, dziwne głosy za ścian, a wędrując po lesie porankiem słyszymy ćwierkot ptaków i szum wiatru poruszające gałęzie drzew. Również muzyka poszczególnych lokacji lub podczas walki daje wiele satysfakcji. Takie gry bardzo z chęcią gram i w większości nie są to gry nowe, lecz zupełnie stare. Na nowych grach się trochę zawiodłam. Oczywiście zagram w nie by zobaczyć czy są fajne, ale nie patrząc na grafikę. A wy jakie macie swoje zdanie? Jesteście za grafika, fabułą czy coś innego was pociąga do gier?