Przez ten prawie rok jak przeglądam serie "zagrajmy" w dziale, to olbrzymia większość łamiąca regulamin nawet w najmniejszym stopniu, to łączyło się ze śmieciową wartością materiału. Tylko niewielki procent z tej masy było mi nie raz żal wyrzucać do kosza. Dlatego jeżeli były ustępstwa, które dało się naprawić (np. prośba o suby w opisie lub adnotacjach, możliwość skończenia serii, błędy (nie w pisowni) w konstruowaniu wątku w dziale) to próbowałam się z taką osobą skontaktować w celu porozumienia. Jednak jak do tej pory tylko Tectologic czuł potrzebę naprawy błędów. Ale co ja poradzę, jeżeli ludzie traktują forum jako interakcję jednostronną - wrzucić serię do działu, by rozpromować kanał. Większość osób po napisaniu wątku już więcej na forum nie wraca.

Dla mnie regulamin jest dobrze wyważony i nie jednokrotnie dzięki niemu można odfiltrować atencyjną swołocz od reszty.

(08-12-2013 02:24 )punio7 Wrote:  Jak dla mnie te wszystkie "subnij, zlajknij, zulubnij" zawszę kojarzy się z traktowaniem swoich widzów jak bydła, potrzebującego zaganiania do zagrody. Ale najwidoczniej sam YouTube uważa swoich użytkowników za bydło skoro sam doradza ludziom takie zagrania.

Chociaż YT wykonało też dodatkowy w kierunku autorów gest w postaci przyciągającego uwagę, czerwonego przycisku "subskrybuj", to ludziom dalej mało. Zagrywka ma jedno małe usprawiedliwienie, kiedy chodzi o kontent, który wychodzi poza Youtube gdzieś dalej w sieć (m.in na fejsa) jak np. Abstrahuje, Maturatobzdura czy duże kanały z hip-hopem. Bo jakby spytać się przypadkowych ludzi czy znają i rozumieją co się kryje pod funkcją "lubię to" a "subskrybuj " (wiem, że ta funkcja nie ogranicza się tylko do YT), to raczej przychylili by się w większości do pierwszej opcji.