(23-09-2011 16:07 )Roofix Wrote:  Tak ciężko wyprosić na człowieku, by się dowiedzieć, jakie ma zdanie.
Zabawne jest, jak odnosisz się do mojego argumentu. Miałem powtarzać inne, jakie się ukazały? Z Twojej wypowiedzi wywnioskowałem, że wszystkie argumenty broniące traktujesz jako brak konkretów, byłem więc ciekawy, jakie traktujesz (w swoim odczuciu) za konkretne.

Np. posty kaszubiaka. Traktowały o *gasp* detalach!

Quote: Dziwne wydaje się nazywanie moich postów "monologami". Ciekawi mnie, dlaczego tak uważasz? Cóż, że zbywałeś moje późniejsze posty, to na pierwszy rzut oka mogło wyglądać na monologi osoby spoza dyskusji.

To moje posty były monologowe, bo zamiast detali oraz konkretów pisałeś ogólnie. Zaś 'zbywanie' nie było zbywaniem, bo sam napisałem o końcu rozmowy ze swojej strony. Rozumiesz? Bo nie chcę w kółko powtarzać tego samego.

Quote:Ja napisałem potem krótko, dlaczego ludziom się serial podoba - prosta fabuła, nie rażąca cukierkowością, jak mają to w zwyczaju robić inne seriale dla dzieci (może też dlatego trafia do starszych), to samo tyczy się humoru, animacji. Sądzę, że kluczem do zrozumienia popularności jest przede wszystkim animacja, kreska i kolorystyka, w Internecie jest masa fanowskich obrazków, mnoży się to np na takim DeviantArcie. Nie pamiętam teraz innych seriali animowanych, które wywołałyby coś takiego (po za wszelkiej maści anime).

Właściwie serial jest cukierkowy (Fluttershy much?) oraz infantylny - przyjaźń górą, banalne dylematy oraz idiotyczne (a dla maluchów zabawne) rozwiązania fabuły. Poniacze są jak muzyka pop - prostackie, mało wymagające oraz płytkie. Łatwo wchodzą do głowy, bo od odbiorcy nie wymagają niczego - masz tylko siedzieć oraz chłonąć obrazy.
Mam coś na poparcie tej tezy - Futurama odznacza się prostą kreską, prostą animacją (spontaniczne 3D, dopiero w szóstym sezonie zaczęli nieco bardziej ją stosować), nie za bardzo skomplikowaną fabułą. W Internecie można znaleźć dużo obrazków z tegoż serialu. A czemu nie wywołał furory? Bo postacie mają głębię, są także obecne wzruszające momenty, świetnie dopasowane (bez sztampowego wyliczenia morałów pod koniec odcinka jak w MLP), humor jest także wyższy.

Quote:Dodajmy jeszcze bardzo dobrze zrobiony dubbing (angielski) - głosy pasują do swoich postaci, a aktorzy dobrze odegrali swoje kwestie.

Patrz wyżej.

Quote:No i wracając do tamtego, cytowanego przez Ciebie argumentu - nierzadko kolejne wersje seriali są lepsze od poprzedniczek. Wg mnie, również ważnym punktem do zrozumienia popularności jest porównanie starszych wersji z tą nową. Starsze nie cieszyły się popularnością taką, jak ta nowa obecnie.

Starsze nie miały czegoś takiego jak Internet, dzięki któremu poniacze stały się popularne. Nie było pojęcia lulzu, a myślę, że właśnie z niego spora część ludzi zaczęła oglądać ten serial. Jeśli zatem zignorujesz czynnik internetowy, to dwa seriale będą stać na tej samej linii.

[/quote]

Wiatry w mojej głowie prowadzą mnie.