Żeby było zabawniej - sprzedaż używanej gry również jest przestępstwem. No, chyba, że oddasz gierkę do Empiku za 10 zł, a oni to sprzedadzą za 60, wtedy wszystko jest słit i cacy.

Quote:sciagnie z internetu tą samą wersje to jest to kradzież?

Tak. Kupując grę nabywasz tę jedną, którą posiadasz. Masz prawo sobie zrobić kopię zapasową, żeby uniknąć takich sytuacji - twoja wina.

Quote:sprzedaż używanej gry również jest przestępstwem

Paragrafy?

(29-03-2012 20:36 )apparatus Wrote:  

Quote:sprzedaż używanej gry również jest przestępstwem

Paragrafy?

No masz. Strasznie niefortunnie sformułowałem swoją wypowiedź. Pod względem prawnym sprzedaż kumplowi używanej gry nie jest przestępstwem. Póki co. Dobrze jest mieć jakiś dowód dokonania transakcji.

Chodziło mi o coraz to częstsze przyrównywanie sprzedaży "używek" przez członków "branży" do piractwa oraz traktowania jej jako zła wcielonego. Bo oni nic na tym nie zarabiają, bo przez to firmy bankrutują, bo gaming umiera, a do tego szerzą się zbrodnia, bieda, głód i tak dalej.

Podobna sprawa: online passy - kupiłeś używkę, musisz zapłacić od 20 do 40 zł za możliwość gry online. W ogóle coraz częściej mówi się o kompletnym wyeliminowaniu handlu używkami, czy to poprzez zabezpieczenia, czy jakimiś innymi metodami.

(29-03-2012 14:34 )LavosCore Wrote:  

Quote:Czego uczy historia gry Demigod?

Że można zrobić grę korzystając z cudzych pomysłów?

A czy to temat o zrzynce z innych gier, czy o piraceniu?

Oj, Roofix, Roofix.

Wiatry w mojej głowie prowadzą mnie.

(29-03-2012 14:34 )LavosCore Wrote:  Że można zrobić grę korzystając z cudzych pomysłów?

Między innymi. Swoją drogą Gas Powered Games zrobiło o wiele mniej za pieniądze, co twórcy Doty za darmo. Może coś w tym jest i warto się temu przyjrzeć?

Nie jestem za piractwem, według mnie jeśli gra jest świetna i dużo kosztuję to jest warta tej ceny. Nie lubię produkcji które kosztują np. 120 zł a są warte 20.
Jeśli chcecie przetestować grę to ściągnijcie demo.

Ja zawsze zanim coś kupywałem, patrzyłem sobię na recenzje i na sławniejszych zagrajmerów którzy grali w tę grę, obejrzałem czasami połowe serii chyba ze miała 10 odcinków to całą, i wiedziałęm czy jest warta, ale jak grałem w sumie takiej czystej przyjemności z odkrywania tego, ale cóż. piracenie jak dla mnie nie jest takie złe, rozumiem że ktoś nie ma pieniędzy opłaci rachunki i na jedzenie zostaje, także jeżeli by nie ściągamy to jesteśmy tą dobrą stroną, a poza tym nie obchodzi mnie kto co robi nie będę go wyzywał, że ja kupiłem a on nie, równie dobrze mogę ja sobie coś ściągnąć, nikt nas nie zmusza do kupowania gier, także przemyślcie to, robią co chcą, nie mają kasy to ściągają.. To są dzieciaki z podstawówki.. nie zdają sobie z tego sprawy, kolejna rzecz to taka, że firmy sprzedają 45% a 55% to pirackie wersje, także hajsu mają i tak mnóstwo... nie wiecie o tym?!

Cóż to za bełkot? Serio, brak znaków interpunkcyjnych, zmieniają się nie tylko czasy, ale i podmioty, i formy orzeczeń, średnio co trzy słowa. Skończyłeś ty sam tę podstawówkę, o której piszesz?

Sorka, ale pisałem z telefonu. Nie miałem dostępu do telefonu ;)