(20-05-2011 23:11 )ModronCube Wrote: (20-05-2011 21:16 )Mide Wrote: Akurat to to że nie można zapisać gry podczas walki (podczas wyjścia z/ wejścia do medytacji też) to w ostatnich czasach rzecz normalna - już nie pamiętam gry która pozwalała na takowy zapis.
Zief, KOTORy, zief.
I co to znaczy - 'rzecz normalna'? To dla ciebie jakaś zaleta? Że w razie faila masz zasuwać od początku? Dla mnie to głupota. Nie służy niczemu, tylko irytuje.
Prawie wszystkie Twoje posty irytują swoją ofensywnością - tak na marginesie.
(20-05-2011 23:11 )ModronCube Wrote: Quote:Styli nie ma bo przeszły metamorfozę w talenty masz szybki i mocny a jak sobie talenty rozwiniesz to oba zadają obrażenia przeciwnikom wokoło, niemniej jednak dalej "i herkules dupa kiedy ludzi kupa" jak mnie harpie oblazły 9 na 1 wraz z królową to problem był na wyższym poziomie skończyłbym jako mięso.
Metamorfoza nie oznacza wywalenia i skarlenia ich to dwóch machnięć
Z trzech stylów zrobili dwa. Jeśli dobrze klikasz, będziesz dobre combosy robił. To jest metamorfoza na znacznie lepsze, walki w W1 były banalne przez wprowadzenie stylu grupowego (przez całą grę nie trzeba było używać w walce niczego ponad miecze, znaki i mikstury).
(20-05-2011 23:11 )ModronCube Wrote: (20-05-2011 21:28 )Kern3l Wrote: Walka jest o niebo przyjemniejsza niż w jedynce, gdyż zmusza do kombinowania. Jeśli jedyny wasz styl to ciągłe odskoki - zastanówcie się nad innymi sposobami (np. vide Btw2). Tożsamość mana=wigor także zmusza do mocniejszego kombinowania (jakkolwiek niedorzeczna by była).
Walka w jedynce do tego nie zmuszała, bo to, hmm..cRPG? Nie Devil My Cry.
Nie wszyscy są tacy zamknięci na pomysły, że: "robimy cRPG, więc musimy zrobić to, nie możemy zrobić tamtego". Oni robią to, co chcą - konserwatystom może się to nie podobać.
(20-05-2011 23:11 )ModronCube Wrote: Ciekaw jestem, o jakim kombinowaniu masz na myśli, bo jeśli ratujące życie odskoki są złą taktyką, to chętnie posłucham alternatywy.
Gdzie ja powiedziałem, że są złą? Wskaż, proszę, bo widzę, że nie potrafisz nie atakować rozmówców, gdy się z nimi nie zgadzasz. Doskok + odskok to pierwszy styl, jakiego się uczysz i rzeczywiście może być walka nieciekawa, jeśli na nim poprzestaniesz. [truizm]Uników się używa wtedy, kiedy trzeba[/truizm] - można robić tak, żeby nie było trzeba.
Taktyki się dobiera do sytuacji. Np. w walkach grupowych często można wybrać jednego wroga i wykończyć combosem, który go odpycha (jednocześnie izolując waszą dwójkę od reszty wrogów). Po zfiniszowaniu jednego można odbiec trochę, aby mieć czas na wybór kolejnej ofiary - najlepiej takiej, za którą nikt i nic nie stoi. Dzięki temu można walczyć z grupą nie robiąc żadnych uników - ja teraz większość walk w taki sposób staczam (to jeszcze zależy od potwora).
Gdy walczysz z jednym, przykładową taktyką bezunikową jest: Aard + postawienie potrzasku, 2 kroki w tył, repeat. Bądź dobry combos połączony z parowaniem (tak "pokonałem" w pierwszej walce królobójcę) - jak dostajesz aardem, to szybki na doskok, ile się da silnym, blok, silny, itd. Kolejny plus - w jedynce walczyło się z jednym wrogiem albo stylem szybkim, albo stylem silnym. Teraz można je łączyć w miarę potrzeby, silnego używając w dogodnych momentach.
Z dwoma silnymi wrogami można walczyć np. tak: przejmujesz jednego (nie pamiętam jak się znak nazywał), podczas ich walki stawiasz masę pułapek, jak już się ogarną - wystarczy, że do Ciebie podejdą.
Poza tym można wykorzystywać specyficzne zachowania niektórych stworów, by bez draśnięcia je eliminować, bądź blokować grupy, walcząc z jednym. Wystarczy używać głowy i inwencji własnej. Dlatego wg. mnie ten system to wielki krok do przodu.
(20-05-2011 23:11 )ModronCube Wrote: Quote:Btw2. Odnalazłem 4. styl gry, poza 3 głównymi ścieżkami - stawianie potrzasków na masę przy każdym trudniejszym przeciwniku - jeśli masz czas. 30-50dmg * kilkanaście pułapek zabija każdego (zaznaczam, że jeszcze jestem w pierwszym akcie).
Heh. Jeśli to ma być styl gry, to ja wysiadam. Podobne 'style' widziałem w walkach ze smokami z Baldur's Gate 2, gdzie nawalało się masę pułapek wokoło smoka - bestia nie miała szans. Dziwne, ale ten 'styl' jakoś nie był czymś do chwalenia się przed innymi graczami..
Być może dlatego, że wolą się przechwalać brutalną siłą, zamiast sprytem. No chyba że trik zaczerpnęli od kogoś innego - wtedy i ja bym się wstydził.
(21-05-2011 01:39 )thefifiasek Wrote: A wg mnie (jakby moje zdanie kogokolwiek obchodziło)
Pewnie, że interesuje!
(21-05-2011 01:39 )thefifiasek Wrote: Owszem ma kilka błędów, na przykład namierzanie celów, które co chwila samo przeskakuje.
Jak wyłączyłem akcelerację w grze, a także zmieniłem sobie dpi na 450 i sensitivity 0 - jakkolwiek komicznie to brzmi - w grze, to już namierzanie jest jak najbardziej do ogarnięcia - polecam.
(21-05-2011 01:39 )thefifiasek Wrote: W książce też styl walki Wiedźmina był bardziej podobny do dwójki niż do jedynki.
Dokładnie. Generalnie system z jedynki był bardzo sztuczny, jedyny problem to było wcelowanie kliknięcia w płonące ostrze i tyle. Teraz jak prowadzi się combosa, to nie ma nawet możliwości pokazania kiedy masz naciskać, aby kontynuować sekwencję. Poza tym wtedy styl grupowy działał dobrze na grupy niezależnie od tego, czy z jednym z nich walczy się stylem silnym, czy stylem szybkim.