(21-05-2011 15:56 )thefifiasek Wrote: Kilkanascie godzin? Sądze, że mniej. Sam przechodze tą grę tylko nagrywając. A gram nie więcej niż 7 godzin.
Że też nie widziałem ciebie wcześniej, zaglądającego mi przez ramię z zegarkiem w ręku.
Quote:Brak wiedzy again. Ostatnie punkty talentu w szermierce dają zwiększone kombinajce i ciosy raniące kilka celów. Coś jak twój styl grupowy. Tylko że tym razem trzeba do niego dojść, a nie otrzymać na początku.
Ech. Wiedziałem o tym. To nie styl grupowy, dlatego napisałęm, 'wywalono styl grupowy'. Nie umiem prościej wyrażać słów w języku, który podobno obaj znamy.
Quote:Wiedźmin odpychający kogoś od siebie? No tego w żadnym opowiadaniu nie było. Wyobrażając sobie że wiedźmin odpycha takiego mięśniaka ręką czy czymś w tym stylu. To nie wygląda normalnie. Nie pasuje do wiedźmińskiego stylu.
Oho, to teraz trzymamy się tak dobrze opowiadań? Okej, to dajcie odruchowe (bezwiedne) parady. Bo to było.
*Sigh Chodziło mi o zwyczajną nutkę realizmu. Jeśli na coś wpadasz, to fizyka jakoś działa, prawda? Nie turlasz się w miejscu jak Sonic. Jeśli chcesz bawić się w to, co w wiedźmińskim stylu jest, a go niema, to mogę przytoczyć - zwyczajne zdzielenie w pięścią w łeb strzygi etc. Tylko nie chodzi mi o to co ma być w stylu, tylko to, co ma być w logicznym rozumowaniu. Kolizja obiektów mianowicie.
Quote:Przewrotów czy kontroli pola walki? Walka z mordercą po znalezieniu Ciri. Walka z Vilgeforzem (przepraszam jeżeli przekręciłem to imie). Więcej?
Rzucanie hasełkami, jak ja to lubię. Możesz
rozwinąć? Nie wiem o jakim 'mordercy' piszesz, zaś uskakiwanie przed słupami ognia i błyskawicami potężnego maga to nieco inna sprawa niż brak instynktownych parad w trakcie walki z innym szermierzem, nie uważasz?
Quote:Nie grałem w Jedi academy, więc nie wiem. Blok jest płynny jezeli nie ma tej chwili bez ataku, gdy Geralt stoi w pozycji obronnej. Normalnie mamy atak i (gdy w odpowiednim czasie wcisniemy E) paradę. Bez uskoków animacji czy coś. Nie wiem czy dokładnie o to chodzi, jeżeli nie wyjaśnij.
Cóż, nie grałeś, nie załapiesz. Tutaj jest definitywne opóźnienie, które może irytować.
Quote:Tak, będę tłumaczył brakiem pamięci, bo tym gra tłumaczy jedynkę jak i dwójkę. (z czego geralt powoli przez te cutscenki przypomina sobie tamte wydarzenia między końcem książki a początkiem jedynki). Takie to dziwne? Sam Letho w jednej ze scenek mówi: To wiedźmin. Może nam pokrzyżować plany, na szczęście stracił pamięć.
Okej, daruj, bo wyraźnie nie wiesz o czym piszesz. Jest pewna różnica między stanem półśmierci, a różnicą czasową, na dodatek dość krótką, która nie zostaje wyjaśniona. Deal with it.
Tak jak się spodziewałem, wspominasz o znajomości znaków. Twórcom się po prostu nie chciało wymyślać jak je by Geralt ponownie zdobywał (tak jak utrata poziomu, gracz to przełknie, nie?). I za zabawne uważam, z jakim uporem trwają przy Quen jako pancerza, odkąd Heliotropowi do niego najbliżej, ale to już taki fun fact.
Quote:Jeżeli chodzi o pomost nie wiem, nie gram na savie, ale myśle że rzecz miałaby się podobnie jak z ME. niektóre wybory moralne byłyby zaimplementowane w dwójce, dostawało się trochę pieniędzy i expa więcej. Tyle.
A można byłoby to zagadnienie rozbudować, które samo w sobie nie jest 'tyle', a ważną cechą, pokazującą wpływ głównego bohatera i jego interakcję ze światem gry.
Quote:Wcześniej po takim rzuceniu? A gdzie w jedyne widziałeś dwóch wiedźminów, którzy zaatakowali się Aardem?
Dalej podtrzymuje: Problemy wywołane brakiem wiedzy.
Sporo ucinając, bo nie wiada czemu, rozpisałeś się na to - w walce ten efekt nie działa, nie ma kolizji znaków. Sam fakt występowania jest owszem logiczny i jego błąd niespecjalnie mnie mierzi, tylko postawa dość głupio wygląda i tyle.
Podtrzymuj na zdrowie.
Oh, joy, zapomniałem o drugim interlokutorze.
@Kern3l(wybacz, nie doczekasz się cytowania : <)
Nie sądzę iż system walki w części pierwszej był taki zły, by go przeinaczać na dość sztucznie wydłużone drzewka umiejętności. Podstawą jest nadal klikanie (co w jedynce mi kompletnie odpowiadało) i dlatego jego zmiana, wydaje się mi niepotrzebna. Z drugiej strony doskonale zdaję sobie sprawę, że to pewnie dla konsolowców i innych graczy wyglądało za mało efekciarsko i dlatego musiano pójść im na łapkę. Postawiłem dlatego pytanie ogólne o granicę takiego 'filmowego' prowadzenia gry.
Co do wykluczenia, to korespondowałem do odpowiedzi imć fifiaska, który negatywnie ocenił wykluczenie bomb oraz wspomagaczy oręża przy stylu grupowym.
Co do twoich taktyk, póki co, blok jest opcją zbyt rozdmuchaną, odkąd można się spokojnie odturlać. O doskoku zapomniałem, też jest, miło. Nudne to jest, niezbyt ciekawsze od klikania w jedynce, sieczki w Jedi Academy/Outcast potrafiły wyglądać bardziej dynamicznie. Może to moje idealizowanie tych tytułów, nie wiem, nie wiem. Nadal nie uważam, by był to taki spory krok naprzód o odniesieniu do oryginału i coś, co należało przebudowywać do celów innych niż dla konsolowych zachcianek.
Co do krytyki - jestem przyzwyczajony, że offtopy interpersonalne załatwia się gdzieś indziej niż w tematach o nich nie traktujących. Szukaj mnie gdzie indziej, bro.
Wiatry w mojej głowie prowadzą mnie.