The Humble Frozenbyte Bundle!


Jest to już trzecia edycja The Humble Bundle Indie Games. Tym razem z grami Frozenbyte!

* Trine
* Shadowgrounds: Survivor
* Shadowgrounds
* Pre-order gry Splot (zostaniecie poinformowani przez e-mail o wydaniu gry)

Bonus! Prototyp starej, niedokończonej gry Jack Claw.


Całą ideą tego przedsięwzięcia jest zbiórka pieniędzy dla organizacji charytatywnych:

* Child's Play Charity
* Electronic Frontier Foundation

Co jest wyjątkowego w tej zbiórce pieniędzy? A no to, że płacisz za gry tyle ile chcesz. Dodatkowo sam ustalasz jaka część kwoty ma przejść na daną organizacje. Całość dla Humble Bundle? A może wszytko dla Frozenbyte? Po połowie na organizacje charytatywne? To tylko i wyłącznie Twoja decyzja.

Płacimy w dolarach amerykańskich.

Zapłacić można przez:

* PayPal
* Amazon Payments
* Google Checkout

Gry możecie ściągać do woli, są one pozbawione zabezpieczeń DRM. Dodatkowo możecie pobrać soundtracki z gier (dotyczy to: Trine, Shadowgrounds: Survivor, Shadowgrounds)

A gry (Trine, Shadowgrounds: Survivor, Shadowgrounds oraz być może później Splot) możecie przypisać do swoich kont na:

* Steam
* OnLive
* Desura



Prośba ode mnie do innych Zagrajmerów. Roznieście nowinę o tej zbiórce. Nawet jeżeli tylko jeden z Twoich widzów wpłaci pieniądze, to już jest coś wielkiego.

Dwie gry CDA dawało kiedyś, fail dla mnie.

Wiatry w mojej głowie prowadzą mnie.

Nie wszyscy kupują CDA, a i tak najważniejsze jest tutaj wsparcie organizacji charytatywnych.

Co mnie kompletnie nie obchodzi. Oh well.

Wiatry w mojej głowie prowadzą mnie.

Znieczulica XXI wieku.
: <

Quote:Znieczulica XXI wieku.

Nie nadinterpretuj.

Nie lubię indie bundle'ów. Wygląda to jak chwytanie się brzytwy tonącego, ponadto poziom samych gier jest dość zróżnicowany — od słabej Penumbry, przez przereklamowane World of Goo, aż po świetny Samorost.

Sam neologizm "indie games" jest jak dla mnie nietrafiony, głównie dlatego że takie gry istnieją od samego początku gier wideo. Obecnie panuje natomiast jakaś dziwna moda na "gry indie". Dziwnym trafem prawie wszelka komercyjna publicystyka, może poza Szewczykiem, pisze w kółko o może z 15 tytułach, często właśnie wątpliwej jakości.

Być może World of Goo jest przereklamowane, ale to nie zmienia faktu, że się świetnie bawiłem grając w tą produkcję. WoG również posiadam z The Humble Bundle Indie Games (tyle, że z wcześniejszej edycji, wraz z m. in. Penumbrą, Aquarią i Samorostem 2). Być może padłem ofiarą mody na Indie, ale nie uważam tego za coś złego. Bez względu na to bardzo lubię gry niezależne. Szczególnie logiczne do mnie trafiają.

apparatus grałeś w WoG? Przeszedłeś? Zgodzę się, że temat fizyki i budowania mostów był już wcześniej poruszany ale WoG robi to w naprawdę kreatywny i ciekawy sposób, zwłaszcza jeżeli chodzi o dwa ostatnie światy. Przeszedłem tą grę i nie żałuję ani grosza wydanego na nią. Zresztą ciężko mówić o przereklamowaniu gry, która sama się nie reklamowała.

Co do samych gier indy: ludzie nie boją się w nich eksperymentować. Duże hypowane produkcje to główne drobne ewolucje tego co już było. Nikt nie wyłoży dużych pieniędzy w ciemno, nie mając pewności iż to się nie sprzeda. No i dużo gier indy jest darmowa a wcale nie ustępują poziomie zabawy drogim grom.

Quote:Zresztą ciężko mówić o przereklamowaniu gry, która sama się nie reklamowała.

Sama nie. Co rusz jednak czytałem artykuły, a to że świetna, super, cudowna, wybitna gra, cud, miód i orzeszki. A to, że twórcy udostępniają za dowolną cenę. A to, że zbankrutowali przez piractwo.
Pompa wokół WoG przerastała momentami nawet niektóre komercyjne tytuły.

Jak dla mnie to była świetna gra, więc nie widzę powodu dla których ludzie mieliby jej nie chwalić.