Jak w temacie. Jak i od czego zaczęliście swoją przygodę na YT? Sam nagrywam od jakiegoś tygodnia i jak na razie mam 8 widzów :) nie wiem czy to dużo czy mało. Ale nie o to mi chodzi. Co sądzicie o nowych osobach, które nagrywają LP... czy Wy również jak zaczynaliście to również YT kipiał już "elitarną grupą" nieosiągalną dla zwykłych lets playerów ?

Ja baardzo dawno temu nagrałem filmik z Minecrafta, lecz mi zablokowali z powodu muzyki, więc wrzuciłem na vimeo.com(http://vimeo.com/19596696 ), potem okazało się że mój komputer jest za słaby i dopiero pół roku temu zacząłem nagrywać filmy.

Hmm kiedy wrzuciłem pierwszy film, to jeszcze nie kipiało tak tym, lecz ja sam również nie miałem zamiaru nagrywać jeszcze wtedy. Był to fajny film z Lineage 2 z fajna obróbką, osiągnął tam chyba 33 tyś wyświetleń. Aktualnie jest usunięty. By wydostać się po za ten niż na yt, trzeba mieć szczęście i umiejętności :)

Pewnego dnia postanowiłem przejść "Diablo 2" na wszystkich poziomach trudności w trybie Hardcore. Wcześniej już mi się to udawało, więc pomyślałem, że fajnie by było, gdyby udało się takie coś zarejestrować, zwłaszcza że wybrałem paladyna, który jest mocno uzależniony od sprzętu, a moja gra nie zakładała zabijania kilka razy tych samych bossów.

Wrzuciłem pierwszy odcinek, widzów nie było. Zagrajmerów było już wtedy od groma i ciągle pojawiali się nowi. Nie myślałem o jakiejś wielkiej widowni, po prostu chciałem, aby ktoś zobaczył moje zmagania. Napisałem odpowiedni post na forum phx traktującym o D2. Przyszło trochę ludzi, zaczęli oglądać, spodobało im się. Mi też spodobało się nagrywanie i komentowanie. Zacząłem prezentować kolejne gry, wszystko bez wielkich reklam i znajomości. Z czasem popełniałem coraz mniej błędów, jeśli chodzi o nagrywanie i obróbkę. Widzowie jakoś tam trafiali na mój kanał i trafiają dalej od czasu do czasu.

Ogólnie jest fajnie :)

Widzę wątek dla mnie :)
Zacznę od tego kiedy myślałem pierwszy raz o nagrywaniu Let's play. Kiedy miałem lat abc. A na poważnie, wychowałem się na grach konsolowych, a zacięcie perfekcjonisty pedanta nie pozwalało mi odejść od tytułu nigdy bez próby przejścia jej na granicy zdrowego rozsądku :) Potem z czasem jak dowiedziałem się co to internet i dorobiłem się w wieku (serio) 18 lat własnego laptopa (teraz mam 22) pomyślałem nieśmiało o możliwości pochwalenia się światu swoimi osiągnięciami.
Praktyka jak wiemy nie idzie w parze, z ...i do przełomowego momentu jaki była relacja SKKF-a o przekazaniu miesięcznego zarobku z YT (5k gold) nie myślałem by cokolwiek wrzucać. Dodatkowym motorem by coś w końcu ruszyć była konieczność pójścia do pracy przez co mój dzienny tryb pozwala mi mniej więcej regularnie zaplanować co nieco i oto jestem:)
Jak wyglądają moje początki? miernie, nie ukrywam :) Wyszedłem z założenia że jak robić to porządnie także do każdego filmiku wkładam tyle ile wiem i mogę na daną chwile licząc że dzięki pomysłowi i zapałowi w końcu coś osiągnę, i nawet tu nie myśląc już o pieniądzach (tak złapałem bakcyla :P miłe i ciekawe hobby).
Każdy z was pewnie pamięta jak na początku wręcz popuszczał z radości za każdym kolejnym "view" na kanale a o subskrypcji nie wspominając, i to właśnie przeżywam ja :)
Mam jednak proste założenie puki co... nie wciskać się na chama w świat poprzez wysyłanie zaproszeń nieznanym i w sumie znanych mi osobom... droga na skróty chyba nie jest najlepsza prawda?

Się musiałem wyżalić ;)

Pozdrawiam
Oldshool

Moje początki wspominam bardzo źle, ponieważ zacząłem od gry Minecraft. Lecz nagrywałem go jeszcze przez "wielkim bum". Niestety wtedy moje materiały strasznie odstraszały jakością, zła rozdzielczość, brak synchronizacji obrazu z dźwiękiem, takie tam. Po jakiś czasie usunąłem te filmiki i odstawiłem Let's playe na bok. Po około pól roku, wróciłem, nagrałem pierwszy odcinek Aion Online, miałem ochotę w niego pograć, uznałem więc "Czemu od razu nie nagrać". Szczęśliwym dla mnie zbiegiem okoliczności trafiłem akurat na okres kiedy Aion przechodził na F2P i dużo ludzi chciało trochę się dowiedzieć o grze, a jako że wcześniej grałem na prywatnych serwerach, miałem jakieś pojęcie o grze.
Dzień 1 - "20 wyświetleń, fajnie"
Dzień 2 - "50 wyświetleń WTF? O_o"
Dzień 3 - -
Dzień 4 - "200 wyświetleń - ok, chyba trzeba kolejny odcinek nagrać"
Na tą chwilę mam 37 widzów, z czego jestem bardzo dumny. Mam zamiar nagrać jeszcze 1 odc. Aion'a aby różne ciekawostki pokazać, ale najpierw muszę uporać się z kłopotami z moim głosem na filmach.

Jakoś niedawno temu oglądając z Hitmana (Chyba Tivolta) postanowiłem spróbować. Zacząłem tam jakieś filmy nagrywać i oswajać się z tym bardziej. Wreszcie w styczniu tego roku zacząłem nagrywać let`s play`e.
Może na razie moje materiały nie są idealne, ale myślę też, że nie jest tak źle. Oczywiście będę się starał robić lepiej i lepiej, ale na to też potrzeba czasu.
W ogóle to lubie grać w gry i to też mnie jeszcze bardziej motywuje bo robię to co lubię.

Pozdrawiam Dekan. :)

"A walnę se letspleja". Tak się zaczęło. Byłem sam w domu, nudziłem się i postanowiłem coś nagrać. Niezbyt dobra motywacja, ale tak wyszło. Bawiłem się dobrze, ale obecnie z jakości zadowolony nie jestem- strasznie nierówna. Myślę nad powrotem z czymś nowym, może zupełnie innym.

-Konto od połowy 2008
-Pierwszy film początek 2011
-Koniec kariery początek 2012, powód komp się w połowie zepsuł renderowanie trwało znacznie dłużej niż przed "popsuciem", po części też upload który wynosił 30kb/s, stanąłem na 750 +/- widzach i jakiś ~500k wyświetleń (dziś jest 604k) tematyka CS (kz/bh/pojedyńcze akcje) 370+ filmów... :)
-widzowie z całego świata

-Drugie konto listopad 2011 w sumie od razu zacząłem wrzucać filmy, tematyka głównie podcasty z pewnego radia, czasem jakieś sety z imprez/wytwórni
-Dane na dziś 2394 widzów, 363k wyświetleń, 128 filmów,
-i z czego jestem zadowolony to, że na 128 filmów tylko 5 łapek w dół ;))
-jakieś 150Gb wrzucone lolol

Mi pomysł nasunął się jak siedziałem na kiblu. Pomyślałem, a czemu niby nie? Tak więc zrobiłem 1 odcinek z kumplem. Zobaczyłem, że się spodobało całkiem, to kręciłem kolejne :P

Ale nadal po 29 odcinkach odczuwam lekki stres i zapominam co chciałem powiedzieć. Kwestia przyzwyczajenia :P

Pozdrawiam- Wasyl :)