Oglądałem na youtube wasz filmik w którym mówiliście że nie warto robić zagrajmy w ciemno bo nie jest fajnie ogladać kogoś kto nie może przejść gry i kręci się w kółko, coś w tym stylu mówiliście. Ale po tych wypowiedziach wygląda na to że nie. Ja tą gre znam bardzo dobrze i chyba o to chodzi w LP żeby pokazać widzowi jak najlepiej daną grę, jej sekrety i tajemnice. Więc nie da się połączyć wyzwania z prezentowaniem tajemnic itp.

Wyzwanie =/= ssanie w grze. Gra stawia przed graczem wyzwanie, ale gracz może jemu podołać, np. jeżeli wcześniej przeszedł daną grę. To, że gracz potrafi daną grę przejść nie oznacza iż przestała ona stawiać przed nim wyzwanie, tylko po prostu nauczył się je pokonywać.

Quote:To wyobraź sobie Super Mario Bros. bez konieczności wykonywania skoków, bez przeciwników, których trzeba unikać, jedynie ciągły bieg w prawo i co pewien czas zmieniające się poziomy. Byłoby to według ciebie ciekawe?

Wg ciebie wszystkie gry świata to proste platformówki?

Quote:Eeee... tak? Właśnie na tym polegają gry i zabawy. Od zawsze.

Od trochę ponad pół wieku. Gry wideo =/= gry planszowe/ruchowe/zręcznościowe.

Quote:Gra MUSI stawiać przed graczem wyzwanie. Tak, jest to moje subiektywne odczucie, wiem.

No, właśnie. Subiektywne. Samo stwierdzenie, czy coś jest wyzwaniem jest kwestią indywidualną. Dla jednego trudną czynnością jest zawiązanie krawata, dla innego rozwiązanie sudoku. Gdyby kierować się tym, co piszesz dalej, to należałoby stwierdzić, że wszystko jest wyzwaniem, trzeba tylko odpowiednio na to spojrzeć. W tym przypadku stwierdzanie, że to jest cel gier wydaje się bezcelowe, bo przecież już wiemy, że wszystko stawia wyzwanie. Nawet gra na savestate'ach.

E tam, do grania jest potrzebna motywacja, a może być to wyzwanie, chęć czystego relaksu, czy też setki innych rzeczy.

Uważam że poprzedni temat skończony, dodam coś od siebie.
Sam nagrywam zagrajmy z gry na emulator GameBoy Advance. Jest to Golden Sun, osobiście zapisuję grę tylko w miejscach przed bossem, chociaż i tak zazwyczaj z tymi "w środku gry" wygrywam bez specjalnego zadraśnięcia. Jednakże uważam, że zapisywać grę trzeba nie po to, by ją wczytać w czasie odcinka, lecz za kulisami.
Jak ktoś wcześniej mówił, jest to denerwujące kiedy istnieje taki "petek" który tą operację wykona. Powinno się nagrywać Let's play z gier które się lubi, bo wtedy najlepiej nam to wychodzi.

Skoro o savestate'owaniu - FCEUX, emulator na którym powstało over 9000 perfect runów w NES-owe gry. Bo na nagranym filmiku nie widać wczytywania savestatów (emulator sam usuwa fragmenty pomiędzy zapisaniem, a wczytaniem), przez co zawsze mamy idealny gameplay.
Pomijając ten myk, rekomenduję go, bo jest chyba najlepiej działającym emu NES-a.