Bo prawda jest taka iż człowiek rezolutny potrafi zauważyć jakiego człowieka Rock udaje a jakim jest naprawdę.

punio7 czytając twoje wypociny na temat Rocka czuje się jakbym był bohaterem ferdydurke.

Ok, czuj się.

No tak.

Jako humanista się spytam - jak i dlaczego? Masz te same odczucia, jak po lekcji j. polskiego z tej książki?
Jeśli tak, porównanie jest nietrafione, moim zdaniem.

Chodziło mi o poruszane tutaj "maski" jakie to niby ba Rock oraz ogólne ogłupienie wywołane rzekomym faktem.

To już bardziej postać Rocka by mi pasowała - a czy nie chodziło Ci raczej o Formę?

Sporo czasu minęło od mojej ostatniej lekcji polskiego ale chyba morda była ściśle powiązana z formą. Chodziło mi o ludzi piszących a właściwie jak szybko zmieniają "formę" niby każdy jest "fanem" Rocka a wystarczy jedna blokada jakiegoś użytkownika i z idola staje się potworem.

Nie zgodzę się z generalizowaniem - każdy fanem Rocka? Każdy? No bez przesady! I tu nie chodzi o kwestię blokowania, ale głupot jakie mówił i pisał, m. in o krytykowaniu i wytykaniu błędów. Chciał się wzorować na blogerze Kominku i jego "Nie obchodzi mnie krytyka, bez niej żyje mi się dobrze". A że Rock działa generalnie na portalu publicznym, nie na prywatnej stronie, więc taka postawa nie za bardzo się sprawdza. No i ma młodszych widzów, którzy nie podchodzą z wystarczającym dystansem do tego, co robi.
Po za tym, sprawa z "eksperymentem" Rocka nie najlepiej o nim świadczy. Pogratulować takich idoli.

W 90% się z tobą zgadzam ale ja sam nie rozumiem tych wszystkich ataków, bo tak naprawdę na co one są mało kto go spotka więc po co bluzgać na niego. (chodzi też mi o inne osoby pamiętasz pewne inne dramy o np z N666 gdzie wyzywano wszystkich i wszystko)