Co to Vegas jeszcze, to trzeba sobie zdawać sprawę, że to co widzicie na zdjęciach/filmach to... jedna ulica z kasynami;) Poza tą jedną ulicę żaden turysta nie wychodzi bo nic tam nie ma poza nieciekawą resztą miasta. Na tej jednej ulicy znajdują się kasyna, można sobie pochodzić wzdłóż niej i pooglądać budynki lub gdzieś wbić żeby zobaczyć masę stołów, jednorękich bandytów itp. Są jeszcze bary z darmowymi drinkami albo za 1$. Jak ktoś ma czas i pieniądze to może wbić na jakiś spektakl (jakieś różne w stylu tych typów kolorowych z mam talent amerykaństkiego czy innej wioletyy villas śpiewającej). I tyle ;p

O wiele ciekawsze IMO są parki narodowe, których w tamtej okolicy jest sporo albo tama hoovera która jest obok vegas (ciekawa wycieczka po obiekcie).

Co do temperatury to nie da się do niej przyzwyczaić, jest nieludzko gorąco, otwierasz drzwi samochodu i wychodząc czujesz się jakbyś wlazł do piekarnika (nagrzejcie sobie piekarnik na 45 stopni i wsadzcie do środka głowę na chwilę... Naprawdę jest masakra. Tam nikt nie chodzi pieszo bo wszyscy mają auta z klimą (chodników nawet nie ma często). Naprawdę co innego w polsce 35 stopni przez 7 dni a 45 stopni przez 2 miesiące;)