Oryginalność nie polega na zrobieniu materiału z gry mało znanej, jak to wszyscy myślą (wannabe hipster). Owszem, znane gierki typu Minecraft są już standardem, a więc siła przebicia jest mała - chyba, że będzie się robić z tego może coś innego, ale to nie dyskusja o tym w tym temacie. Postrzeganie "wybicia się" nie polega na "nagrywaniu mało znanej gry", tylko na byciu komunikatywnym oraz mieć sposób i złotą rączkę do materiałów. Jeśli ktoś mówi niewyspanym głosem: "No cześć, ja jestem Zagrajmer, a dzisiaj... yymm.... ta, przejdziemy sobie ten kolejny odcinek z gry.. yyy... Sleeping Dawgs". Od początku ktoś taki jest przegrany.

Ze względu na brak wyobraźni i intencji twórczej, młodzi ludzie kierują się prostymi rozwiązaniami - JJayJoker & Minecraft (i nie mam tutaj na celu obrażenie kogoś). Gość ma dużo widzów (subufki), robi Minecrafta, a więc każdy kto chce zacząć, ma pod ręką Minecrafta oraz chce nagły przypływ widzów, kręci coś, co w jego oczach jest unikalne, a dla nas z punktu widzenia - gówniane. Elwood tutaj napisał, że jego zdania, to znajomi chcą kręcić serię z nowego moda - oczywiście, nowy mod, nowe opcje, nowość, NOWOŚĆ! Wciąż smutne jest to, że i tak to jest to samo, ta sama gra, a mod to tylko mod.

/Problem nie polega w całości na kręceniu Minecrafta, tylko widowni/publiczności, która ma mały zakres zainteresowań i rozeznania w grach, materiałach wideo.

Wylogowałem się z konta, na głównej stronie widzimy "Castaway Island #19" - prowadzi Madzia, czyli tutaj mamy już dodatkową atrakcyjność, bo kobieta. "Kwadratowa Masakra", czyli kolejny nudny goły content który oczywiście obejrzałem po części, bo sam materiał ma godzinę (jak na głównej znalazło się nagranie z live, z dodatku Minecrafta? Sami sobie odpowiedzcie). Happy Wheels u Roja, tego nie mam ochoty komentować. Oczywiście reszta to muzyka i tak dalej, jeszcze tam gdzieś się znajduje Dead Space od Rocka, ale to trzeba NIESTETY przewinąć.

Nawołując do materiałów na głównej oraz innych, mniejszych kanalików możemy wywnioskować, że serwuje się nam papkę, której sens się zakończył bardzo dawno, dlatego ciągnięcie takich rzeczy jest bez sensu - parcie na szkło, ale jednak ktoś to dalej robi. Dlatego przechodzimy do dołu, czyli ludzi zaczynających. Wyjątkiem "wybicia się" są vlogerzy, bo to się zaczyna robić modne oraz szybko można otrzymać subskrypcje, jeśli się będzie atrakcyjnym dla czołówki w tej dziedzinie. Z grami jest trudniej i mimo wszystko ciężko teraz znaleźć się bez współpracy, czy masowej promocji, bo mamy już standardową ekipkę (Rock i Rojo, Negatywy jakieś Vertezy i Króliczki), a publiczka czeka na ich materiały, rzadko co subskrybują kogoś z zewnątrz (patrz - mało wypromowanych ludzi którzy robią sensowny content), bo nie jest się w tej sławnej ekipce (świadomość, że gość jest nudny i nieatrakcyjny bez obejrzenia filmów).

Podsumowując: Można mieć dużo widzów na YouTube, lecz trzeba być kombinatorem oraz trzeba nawiązywać znajomości, ew. podsuwać materiały komuś aby je zauważył oraz Cię wypromował. Przykre, ale prawdziwe - bez kombinatorstwa i pokazania tego, że żyjesz, nic nie zrobisz. Tylko żeby nikt tego nie wziął do serca i zaczął podsuwać filmów które stoją na poziomie nagrywania kalkulatorem.