Czy się dana gra lub materiał się przejadła zależy wyłącznie od danego osobnika będący graczem/widzem/twórcą, takie rzeczy nie idzie oraz nie powinno się osądzać przez pryzmat "grupy" a jednostki.

Tylak21 podał Skyrim, niby materiał się przejadł niektórym a są jeszcze osoby które ledwo co rozpoczęli swoją przygodę z nim (np. ja dopiero 3-4 miesiące temu zacząłem grać Skyrim a premiera tego tytuła była w 2011 roku).

Temat Minecrafta jest właściwie uzależniony od oczekiwań widza, niektórzy wolą epickie animacje oparte na tej grze (owszem istnieje coś takiego), inni wolą zwykłe budownictwo w trybie kreatywnym, inni wolą survival (najzwyklejszy na świecie) lub nieraz bardzo politycznie niepoprawne komentowanie podczas budowy podstawowych konstrukcji

Osobiście mi jest najbliżej temat serii Assassin's Creed. Niektórzy uważają że gra skończyła się na Brotherhood (lub nawet na ACII) zazwyczaj argumentując że w mechanice gry nie są dokonywane żadne postępy, owszem nie ma już żadnych wielkich lub średnich zmian a drobne jedynie, jednak dla innych (np. mnie) ważniejsze od mechaniki, nowości, interfejsu (i cholera wie co jeszcze) jest sama fabuła i kontekst historyczny w jakim została ta gra wpisana, z czasem doszła do tego grafika (ok, silnik jest ciągle ten sam, jedynie jest poprawiany z każdą kolejną osłoną, ale widok tych wszystkich miast i terenów jest jak miód dla mych oczy [lub herbata cejlońska 100g za 56zł ;p]) oraz sam soundtrack tejże gry (no ba, regularnie słucham sountrack'i z tej gry).

Czy jakaś gra się przejadła zależy jedynie od samego gracza/widza/twórcy jako jednostki a nie grupy.