(02-03-2013 13:29 )Kamilogik Wrote: W sumie jakiegoś wielkiego sensu by nie miało ale widząc, że ktoś ma x widzów wiedziałbym, że są to aktualni widzowie a nie tacy co przypadkiem coś klikneli rok temu.
Bo subskrypcja to nie jest licznik aktywnych widzów, tylko licznik osób subskrybujących.
Za
SJP:
Quote:4. w informatyce: mechanizm, który wysyła na pobrane i skatalogowane uprzednio w bazie danych e-maile określone informacje, np. newslettery, oferty handlowe, informacje o nowościach na stronie;"
Ja bym porównał subskrypcję do prenumeraty jakiegoś czasopisma. Jesteś zainteresowany danym magazynem, to możesz zaprenumerować i otrzymywać go regularnie prosto do skrzynki pocztowej. Tak samo jest z youtube, tylko kanały które zaprenumerowałeś, a raczej zasubskrybowałeś wyświetlają ci się na stronie głównej youtube.
Sugerowanie się licznikiem subskrypcji jest tak naprawdę głupotą, owszem, jest to jakiś wyznacznik skali danego youtubera, ale mówienie, że x jest lepszy od y, bo ma 20 tys. subskrypcji więcej, wcale nie oznacza, że ma większą ilość widzów, większą oglądalność itd.
Przykładowo, możesz zamówić prenumeratę dwóch darmowych katalogów, dajmy na to IKEA i jakiegoś supermarketu. O ile katalogi IKEA stoją na stosunkowo wysokim poziomie, to widząc po jakimś czasie gazetkę z pobliskiego sklepu, mimo, że ją dobrowolnie zaprenumerowałeś, możesz chcieć ją od razu wyrzucić do śmieci.
Podobnie jest z youtube, niektórzy subskrybują duże kanały, bo "wypada", albo kiedyś lubili ich oglądać, a teraz jest już to tylko przyzwyczajenie, miniaturki filmów gdzieś tam się przewijają, ale mało kto je klika.
Moim zdaniem najlepiej patrzeć na średnią wyświetleń na film, np. taki rock, ma aktualnie ok. 380 tys. subskrypcji, a wyświetleń na film ma średnio 20-40 tys., czyli ogląda go tylko ~10% subskrybentów.
Teraz przyjrzyjmy się adbusterowi ma teraz ok. 215 tys. subskrypcji, jeśli chodzi o wyświetlenia na film, to mamy tutaj dużą rozbieżność, bo niektóre filmy mają po 300 tysięcy wyświetleń, a inne ponad milion. W każdym razie ogląda go *znacznie* więcej osób, niż go "prenumeruje".
O czym to świadczy? Wnioski wyciągnijcie sami.
Edit:
Teraz zabawne skojarzenie przyszło mi do głowy. Wyobraźcie sobie, że youtuberzy to sklepy, ich widzowie to zwyczajni konsumenci, a subskrybujący, to osoby które prenumerują ich katalog produktów.
I teraz mamy kilka dużych supermarketów, którym zależy na tym, żeby sprzedać każdego dnia jak najwięcej produktów, mamy supermarkety które mają mniejszy arsenał produktów, ale są one wyższej jakości, mamy duże sklepy, które sprzedają tylko konkretne artykuły, mamy małe sklepiki osiedlowe, mamy sklepy kolekcjonerskie, specjalistyczne, np. dla modelarzy, wielbicieli herbaty, czy sklepy z kosmetykami.
Większość z nas robi zakupy, niektórzy wolą się udać do największego supermarketu, gdzie mają wszystko, ale często wątpliwej jakości, inni zaopatrują się w kilku marketach i w każdym kupują określoną gamę produktów, niektórzy chodzą tylko do małych sklepików osiedlowych, inni większość czasu spędzają w sklepach kolekcjonerskich.
Część z tych osób lubi wiedzieć co aktualnie jest na stanie w danym sklepie, dlatego prenumerują ich katalog produktów, żeby być zawsze na bieżąco. I znowu: niektórzy prenumerują duże sklepy, inni małe itd.
I stąd proste wnioski. Dużym youtuberom przybywa masowo coraz więcej subów, bo jest to zwyczajnie najprostsze i będziesz miał regulaną dostawę produktów które lubisz. Złożenie swojego jadłospisu w oparciu o 10 sklepów osiedlowych jest trudniejsze i wymaga więcej poświęcenia, także rozwijają się one wolniej, ale jeśli któryś z tych sklepików będzie miał wartościowy produkt, którego brakuje w innych sklepach, to prędzej, czy później zlecą się do niego też bywalce innych sklepów ;)
Wraz z rozwojem miasta, czyli powiększaniem się ilości użytkowników polskiego youtube, ilość supermarketów będzie rosła, ale ZAWSZE będą sklepy osiedlowe i różne inne mniejsze sklepy. Także narzekanie, że mój kolega nie może się wybić, bo youtube jest taki zły i podły, a przecież ziomek ma taki świetny radiowy głos, jest zwyczajną ignorancją.
Kiedyś wyślę chomika w kosmos.