Ok Rock kręci GW2. Nagle o tej grze dowiaduje się 500 osób bo o niej nie słyszało, z czego 100 ją kupuje. Firma sprzedaje więcej egzemplarzy gry ponieważ jest kilkadziesiąt tysięcy osób takich jak rock pokazujących co to takiego GW2. Czy firmie opłaca się go karać skoro dostarcza im klientów i ten produkt się sprzedaje? Oczywiście, że nie. To by było jak strzelenie sobie w stopę. Takie punkty w umowie są zawarte gdyby filmy działały na niekorzyść tej gry. To od firmy zależy czy będą je egzekwować.

Quote:Nie podoba mi się. Nie oglądam. Ot taka zdrowa filozofia.

Zdrowa filozofia? Chyba najgłupsza wymówka na krytykę w sieci.

(31-08-2012 17:32 )kubn2 Wrote:  Ok Rock kręci GW2. Nagle o tej grze dowiaduje się 500 osób bo o niej nie słyszało, z czego 100 ją kupuje. Firma sprzedaje więcej egzemplarzy gry ponieważ jest kilkadziesiąt tysięcy osób takich jak rock pokazujących co to takiego GW2. Czy firmie opłaca się go karać skoro dostarcza im klientów i ten produkt się sprzedaje? Oczywiście, że nie. To by było jak strzelenie sobie w stopę. Takie punkty w umowie są zawarte gdyby filmy działały na niekorzyść tej gry. To od firmy zależy czy będą je egzekwować.

Więc teraz przenieś to na zbiórkę publiczną. Jeżeli człowiek dostanie do ręki więcej pieniędzy, to więcej rzeczy sobie kupi, co w rezultacie da więcej wpływów do budżetu państwa, bo warto zauważyć, że nie da się w Polsce nie płacić podatków, bo kupując nawet chleb, płacisz na szkolnictwo, czy kulturę. Widzisz już o co chodzi?

(31-08-2012 17:33 )Infelicity Wrote:  

Quote:Nie podoba mi się. Nie oglądam. Ot taka zdrowa filozofia.

Zdrowa filozofia? Chyba najgłupsza wymówka na krytykę w sieci.

Jak wiesz, że film, który leci w kinie jest tandetny ze źródeł wszelakich, to na niego idziesz, wydajesz własne pieniądze, marnujesz czas i zdrowie m.in. kłapiąc, jaki on jest zły i niech mi oddadzą pieniądze, czy może omijasz go szerokim łukiem, nie robiąc koło niego przy okazji szumu, a tym samym nie zwiększasz jego chodliwości i popularności?

Terratron mylisz podatek z vatem. Kupując książki dajesz tam ileś % vatu nie podatku.
Jeżeli jest to zbiórka publiczna trzeba ją zgłosić bo gdy to wypłynie mogą być nie przyjemności.
Nie zarabiając płacisz podatki? Nie co najwyżej jak coś sobie kupisz to państwo dostaje kasę z vatu jaka jest w tym produkcie,
BTW Podatku można nie odprowadzić jeżeli kwota (w rozliczeniu rocznym) nie przekracza 3024 zł (+-10zł) ponieważ gdy nawet odprowadzimy podatek od tej kwoty lub niższej kwota którą odprowadziliśmy zostanie nam zwrócona.

Terratron, trzeba samemu obejrzeć, żeby wiedzieć czy coś jest dobre czy złe. I jeśli coś jest złe, to ma się prawo napisać, że jest złe i żaden KokoV14 czy inny BlockAlone180k tego nie zmieni.

(31-08-2012 17:38 )Terratron Wrote:  Jak wiesz, że film, który leci w kinie jest tandetny ze źródeł wszelakich, to na niego idziesz, wydajesz własne pieniądze, marnujesz czas i zdrowie m.in. kłapiąc, jaki on jest zły i niech mi oddadzą pieniądze, czy może omijasz go szerokim łukiem, nie robiąc koło niego przy okazji szumu, a tym samym nie zwiększasz jego chodliwości i popularności?

Kiepskie porównanie, bo za filmy na YT nie płacisz. Keep tryin'.

(31-08-2012 17:42 )kubn2 Wrote:  Terratron mylisz podatek z vatem. Kupując książki dajesz tam ileś % vatu nie podatku.
Jeżeli jest to zbiórka publiczna trzeba ją zgłosić bo gdy to wypłynie mogą być nie przyjemności.
Nie zarabiając płacisz podatki? Nie co najwyżej jak coś sobie kupisz to państwo dostaje kasę z vatu jaka jest w tym produkcie,
BTW Podatku można nie odprowadzić jeżeli kwota (w rozliczeniu rocznym) nie przekracza 3024 zł (+-10zł) ponieważ gdy nawet odprowadzimy podatek od tej kwoty lub niższej kwota którą odprowadziliśmy zostanie nam zwrócona.

Ok. Wyjdźmy od angielskiego skrótu VAT. Rozwija się go, jako Value Added Tax, co tłumaczy się na język polski, jako podatek od wartości dodanej (czyt.)podatek od towarów i usług. Mówienie, czy pisanie, że podatek, podatkiem nie jest, jest... Słabe. Owszem. Mogą być nieprzyjemności tak, jak było to w Padbarze, kiedy to zarekwirowano sprzęt i gry powołując się na nielegalny z nich zarobek (czyt.) wykorzystywanie komercyjne. Nie będę tutaj pisał o szczegółach, bo na pewno sobie je znajdziesz jeśli będziesz chciał. Przechodząc do meritum. Jak prawo jest głupie, to trzeba je natychmiast zmienić, a nie kręcić i burknąć pod nosem, że jak Rock daje reklamy, to ja też mogę :-)

(31-08-2012 17:48 )Infelicity Wrote:  Kiepskie porównanie, bo za filmy na YT nie płacisz. Keep tryin'.

Nie płacąc tym bardziej nie masz prawa do roszczenia sobie tego, jak ktoś ma coś robić. Jeśli robi to źle, wyślij mu na maila, czy na skrzynkę, wiadomość i nigdy tam już nie wracaj, jeśli nie zmieni swojego domniemanie złego zachowania, albo nawyku. To takie trudne do zrozumienia?

(31-08-2012 17:48 )Kefrus Wrote:  Terratron, trzeba samemu obejrzeć, żeby wiedzieć czy coś jest dobre czy złe. I jeśli coś jest złe, to ma się prawo napisać, że jest złe i żaden KokoV14 czy inny BlockAlone180k tego nie zmieni.

Pewnie, że tak. To jest idealna sytuacja do wyrobienia sobie opinii, ale patrz wyżej. Jeśli jeden, bądź drugi materiał mi się nie podoba, to nie dalej nie oglądam. Jeśli tak, to dalej spędzam czas na kanale użytkownika X, czy Y i nikt na tym nie cierpi. Jeszcze wracając do stwierdzenia w drugim zdaniu, bo zaraz polecą pseudointeligentne sklejki cytatów. Iść do kina na film i zapłacić 20 zł, aby przekonać się NA WŁASNEJ SKÓRZE czy jest tak słaby, jak wszyscy wokoło mówią, jest bardzo słabe :-)

http://www.benchmark.pl/aktualnosci/Akcj...38406.html
Boże człowieku. Wiesz dlaczego jest Steam/Origin? By nie można było sobie gier pożyczać. Dlaczego? Ponieważ twórca traci kasę bo człowiek1 zagra u człowieka2 i powie: "takie średnie chyba nie kupie dobrze, że sprawdziłem to u cb. bo bym kasę zmarnował" lub "nagrałem się i nie muszę kupować". I tu twórca traci traci masę kasy. Dlatego są takie utrudnienia jak steam by nie można było sobie dać pudełka z grą i powiedzieć: "za tydzień Ci oddam".
Pożyczanie gier jest tak samo złe jak piracenie ponieważ w obu przypadkach twórca traci. Gdy pożyczę grę 5 osobom, które chciały kupić grę a teraz nie kupią bo ją przeszedł to twórca traci na czymś takim 600zł. Bo żaden z kolegów do sklepu już nie pójdzie.

P.S Vat jest od ceny produktu, a podatek od zarobku. Są to inne rzeczy.

(31-08-2012 17:56 )kubn2 Wrote:  http://www.benchmark.pl/aktualnosci/Akcj...38406.html
Boże człowieku. Wiesz dlaczego jest Steam/Origin? By nie można było sobie gier pożyczać. Dlaczego? Ponieważ twórca traci kasę bo człowiek1 zagra u człowieka2 i powie: "takie średnie chyba nie kupie dobrze, że sprawdziłem to u cb. bo bym kasę zmarnował" lub "nagrałem się i nie muszę kupować". I tu twórca traci traci masę kasy. Dlatego są takie utrudnienia jak steam by nie można było sobie dać pudełka z grą i powiedzieć: "za tydzień Ci oddam".
Pożyczanie gier jest tak samo złe jak piracenie ponieważ w obu przypadkach twórca traci. Gdy pożyczę grę 5 osobom, które chciały kupić grę a teraz nie kupią bo ją przeszedł to twórca traci na czymś takim 600zł. Bo żaden z kolegów do sklepu już nie pójdzie.

P.S Vat jest od ceny produktu, a podatek od zarobku. Są to inne rzeczy.

Benchmark ma naprawdę dobre recenzje, ale nowinki ze świata realnego niestety nie. Choć w tym wypadku warto byłoby przeczytać coś więcej niż nagłówek i wstęp, a dowiesz się, jak prawo jest dziurawe, o czym od samego początku dysputy mówię. Informacje z pierwszej ręki, jak było: http://www.kontestacja.com/?p=episode&e=1191 . Co do nowinki, że pożyczanie jest gorsze od piractwa: http://natemat.pl/28953,tworca-straty-ka...wa-kultura . A, definicji podatku nie będę produkował, bo mi mięśnie brzucha zaraz pękną :-)

Nie wiem czym Ci do łba wbijać wiedzę, ale normalnie się nie da.
Kupujesz grę na PS3 akceptujesz umowę. Teraz pożyczasz ją komuś czyli udostępniasz publicznie łamiesz prawo chyba, że kupiłeś licencję.
JA jak i inni twórcy, którzy robią let's playe z gier w swoich filmach NIE UDOSTĘPNIAM GRY przecież oglądając filmik nie strzelasz za mnie co nie? Nie grasz w tą grę.