[spoiler]



ogladajcie i dajcie suba plis....[/spoiler]

Hitman Blood Money - podoba mi się w tej grze główkowanie co do wykonywania misji, ponieważ każdą z nich [oprócz pierwszej (która jest samouczkiem) i ostatniej] można przejśc w inny sposób. Dodatkowo podoba mi się w tej grze soundtrack (w misji "linia życia" po uśpieniu agenta zaczyna się jeden z moich ulubionych kawałków w tej grze). Grę przeszedłem kilkanaście razy a od niedawna jestem posiadaczem "Hitman: Kwadrologia"(kupiłem w pewnym sklepie za 20zł), w którego skład wchodzi: "Hitman Kryptonim 47", "Hitman 2 Cichy zabójca", "Hitman Kontrakty", "Hitman Krwawa Forsa". Gorąco polecam.

Guild Wars - gra MMO, na którą namówili mnie kumple grający w tę grę i w sumie nie żałuję zakupu. Gra składa się z podstawki (Prophecies), dwóch dodatków (Factions, Nightfall) i jednego dodatku, do którego potrzebna jest podstawka (Eye of the North). "Jednego dodatku, do którego potrzebna jest podstawka"? Czy podstawka nie jest potrzebna do wszystkich dodatków? Otóż nie. Kupując samego Factions'a lub Nightfall'a mamy dostęp do kampanii właśnie z tych dodatków lecz do niczego więcej. Osobiście polecam (jeżeli ktoś zdecyduje się na kupno) kupić Guild Wars Trilogy (zaoszczędzimy mamonę i będziemy mieli kompletną grę). Co mnie w tej grze urzekło? Wielkość świata, po którym możemy się poruszać (każdy dodatek to dodatkowy świat!) (nie jestem wymagającym graczem więc prawdopodobnie dla wielu to co dla mnie będzie "wielkie" dla innych będzie "malutkie"). Przechodząc grę często zatrzymywałem się by popodziwiać otoczenie. Ciekawym rozwiązaniem jest też ustawienie maksymalnego levelu do 20. Dzięki temu nie ważne, czy masz wyższy poziom, lepsze eq - w pvp liczy się spryt i gra drużynowa (jeżeli akurat gramy w drużynie oczywiście). Na dzień dzisiejszy bardzo ale to baaaardzo mało osób gra w tę grę: w miastach są pustki, natrafienie na kogoś to prawie, że cud. Mimo to gra mnie nie odpycha. Klasy: mamy 6 podstawowych klas (wojownik, mesmer, elementalista, nekromanta, łowca, mnich) oraz po dwie dodatkowe z dodatków Nightfall (patron, derwisz) i Factions (zabójca, rytualista). Oczywiste jest to, że każdą klasą gra się inaczej. Mi najbardziej spodobała się klasa "Łowca" prawdopodobnie dla tego, że bardzo lubię przyrodę i strzelanie z łuku.

S.T.A.L.K.E.R. Czyste Niebo - ten tytuł jest dla mnie pozycją obowiązkową. Bardzo lubię gry post apokaliptyczne. Grałem też w poprzednią część (Cień Czarnobyla) więc sądziłem, że i tutaj będzie parę zakończeń gry ale po dłuższym zastanowieniu nie mam za to żalu do twórców, w końcu Czyste Niebo to prequel. Gra ma kilka zalet jak choćby poziom trudności, który jak dla mnie nie jest taki niski (mówię o grze na najwyższym poziomie trudności). Co chwila krwawimy a apteczek jest strasznie mało lub po prostu nie mamy pieniędzy by takową kupić. Inteligencja wrogów...nie...czas reakcji wrogów jest bardzo szybki. Na inteligencję bym trochę ponarzekał (gdy dany punkt wybijemy z wrogów to nasi towarzysze muszą ciężko główkować jak go przejąć). Kiedy znudzi nam się ciągłe strzelanie możemy pójść do bazy Wolności, posłuchać pięknych dźwięków gitary oraz ciekawych dialogów pomiędzy tamtejszym handlarzem a innymi członkami wyżej wymienionej frakcji. Co do walki to walczymy nie tylko z ludźmi lecz także z różnymi mutantami. Każdy z nich ma inną strategię co do ataku. Można by dodać jakieś miejsce odpoczynku w grze gdzie moglibyśmy przeczekać noc (lub dzień, jak kto woli) ale pozostaje nam jedynie zainstalowanie dodatku ze śpiworem, który pozwala nam na spanie. Teraz prawdopodobnie gra jest o wieeele tańsza niż za czasów premiery więc cóż...polecam!

[spoiler]Fifa od 07 seria Total war Seria Uncharted Medal Od Honor alied assault + dodatki Far cry assasin creed commander conquer generals[/spoiler]

Ulubione gry... Hm.

Rayman 2:TGE / 3:HH - Szczerze, to nie potrafię wybrać spośród tych dwóch najlepszą. Do obu czuję nostalgię i zawsze miały jakąś wartość w moich oczach. Tak jak w sequelu kraina była tak przepełniona swym urokiem tajemnic i mitów, że się chciało to wszystko odkryć i poznać nawet znacznie więcej, tak właśnie trójka potrafiła rozbawić do łez swym pokręconym humorem (i nie gorzej oczarować gracza swymi sekretami).

Cave Story - Gra, która z darmowej zamieniła się dla mnie na bezcenną. Bardzo interesująca fabuła i na prawdę ciekawe postacie. Gra ogółem ma charakter old-schoolowy. Rozgrywka platformowa, elementy RPG, muzyka 16-bitowa, pikselowa oprawa graficzna. Jednak ona nie należy do najkrótszych, a poziom trudności buduje się wraz z postępami w grze oraz z następnymi wyznaczonymi przez nas celami (do dziś nie mogę przejść trzeciego zakończenia). W dodatku niektóre nasze decyzje rzeczywiście mogą zmienić przebieg zdarzeń fabuły, przy czym ułatwia/utrudnia pomyślne zakończenie gry.
Trzeba samemu tego tytułu spróbować, polecam.

Bastion - Ta gra moim zdaniem potrafi niejednego oczarować. Pierwsze co się rzuca w uwagę, to ręcznie malowana oprawa wizualna, świetna muzyka oraz narracja. Historia potrafi rozśmieszyć, zadziwić, wzruszyć... Niczym interaktywna książka z najwyższej półki.
Spędziłem bardzo miły czas grając w tą grę i nie żałuję żadnej złotówki wydanej na nia (wraz z soundtrackiem. Do dziś słucham niektóre z tych klimatycznych nutek).

Jak & Daxter: The Precursor Legacy - Sam fakt, że gra jest autorstwa ludziów, którzy dali początek serii Crash Bandicoot zadowala mnie niesamowicie. Rozgrywka bez ekranów ładowania, jedna, wielka mapa, po której możemy swobodnie się poruszać, ładne krajobrazy, uzupełniająca grę muzyka. Cudeńko.

Borderlands - Strzelanka, której klimat mnie wciągnął totalnie. Pustkowie, niebezpieczne gangi, czarny humor, pierdyliard broni, klimatyczna ścieżka dźwiękowa, fajne postacie i gorączka złota. Poza tym - uwielbiam tutaj moc rewolwerów. Co-op ma swoje dobre i złe strony: wspólna rzeź winiątek oraz bójki o to, kto pierwszy wypatrzył jakiegoś super ekstra gnata. Jednak mimo złych czy dobrych momentów, zawsze chętnie wracam po więcej.

Spyro (wszystkie części na PSX) - No kto by nie znał przygód fioletowego smoczka ganiającego za owcami ze starego, dobrego Szaraka? Gra nigdy mi się nie nudzi, zwłaszcza za świetną muzykę skomponowaną przez Stewarta Copelanda (perkusista zespołu The Police). Zawsze w tej grze były łatwe i trudne momenty, których przejście za każdym razem sprawia mi przyjemność. Jedna z wielu gier pełnych nostalgii, które poszerzyły moją wyobraźnię.

Wiedzmin (Część pierwsza) - Ten klimat gry... Po prostu miodzio. Fabuła też jest genialna ;).

Heroes 3 - Niezapomniany klasyk. Ach... Te dawne czasy gdy siedziałem u kolegi i non-stop graliśmy właśnie w te gierke. Nawet teraz czasem sobie w nią pogrywam.

GTA: Liberty City Stories - Fajna gierka, lecz niestety tylko na przenośną konsole PSP. Polecam.

Rayman: Origins - Super platformówka. Grafika wyśmienita.

Just Cause 2 - Grałem też w pierwsza odsłonę tejże gry, lecz tylko 2 przypadła mi do gustu.

The Binding of Isaac - Fajna gra na długie wieczory.

Gothic 2 Noc Kruka - Fabuła miażdży (zakończenie mniej), klimat jest cudowny, Easter Egg z samochodem na pustynii był... dziwny, ale fajny.

Wiedźmin 2 Zabójcy Królów - Grę przeszedłem 7 razy, tylko po to by ją wymaksować (3 raz) ale potem porobili aktualizacji i jakoś sie 7 zrobiło

Wiedźmin 1 - Tą przeszedłem "tylko" 4 razy, bo fabuła jest tak świetna, że nie mogłem się powstrzymać by po kilku miechach odpalić Wieśka ponownie.

Super Mario Bros - EPIC, grafika jest ponadczasowa, fabuła godna o wiele bardziej prestiżowych produkcji. Ogólnie gra budząca zachwyt.

Max Payne 1 - co tu dużo mówić. Mechanika gry i fabuła. Fabuła to jest to co mi się podoba w tym tytule, doza bólu i cierpienia. Czeka na mnie na dysku.

Soldier of Fortune 1 - cholernie grywalna. I świetna broń osobista z dobrym dźwiękiem. Pisze to, bo dla mnie broń osobista w grach to coś z czego lubię strzelać. W co niektórych grach pistolety brzmią jakby były na kapiszony i względnie do niczego się nie przydają. Nie w SoF, tutaj bajka jest zupełnie inna w tym temacie. Fabuła też zaskakuje niejednokrotnie. Właśnie przechodzę, gra się wybornie.

BloodRayne 1 - cudo, styl walki wręcz, szybka rozrywka, spowolnienie czasu. Fabuła też mi się podoba. Zapomniałem o tej grze na wiele lat, aż dzisiaj do niej wróciłem. Przyznam, że ciężko było mi się od tego oderwać. W trakcie przechodzenia jestem, tak, gdyby ktoś chciał wiedzieć.

Postal 2 - ciekawe zadania i koleś i mechanika rozrywki. Mimo wszystko, dude ma coś w sobie. Do tego można wgrać A week in Paradise, wtedy będzie 7 dni (5 + AW). Kilka dobrych dodatków, ale jak dla mnie to zbyt wiele tego wszystkiego.

Oprócz tego, to koniecznie muszę wymienić Metal Gear Solid 1 - którego właśnie ukończyłem i Metal Gear Solid 2, w trójkę niestety jeszcze nie grałem. No cóż. Fabuła. Kto nie grał niech zagra. Ogólnie jestem za starymi grami, i nie będę tego zmieniał. Jeśli chodzi o gry, dla mnie czas się zatrzymuje i nie chce gonić za tym co teraz mamy ani nie interesuje mnie co będzie. I tak mi życia zabraknie aby zagrać we wszystkie stare gry.

Edit :

Zapomniałem o : Operation Flashpoint Cold War Crisis - wszystko.
I o Deus Ex 1. I jeszcze Manhunt 1.

Cholera, chociaż jak to przemyśleć, to Sanitarium, mimo iż nigdy nie ukończyłem. Gta 3, lubiłem ten ponury klimat, właśnie zamówiłem na ps2.
Gta Vice City, za postać Tonyego(?) z jajami do ziemi. Mafia 1, Simon the Sorcerer 2, świetna przygodówka. Brothers in Arms Road to Hill 30 - część pierwsza i Earned in Blood - 2. Crock 1, Clive Barkers Undying, Silent Hill 1, 2, Total Annihilation, Mortyr 1, Return to Castle Wolfenstein, Final Fantasy 7, Chrono Trigger, Tony Hawk 1, Planescape Torment, Hitman Codename 47, swego czasu lubiłem Gothic 1 i 2, System Shock 2, Doom 1, Panumbra Przebudzenie i Czarna Plaga, Ghost Recon 1, Original War.
Niektórych z tych tytułów nigdy nie ukończyłem. A kilka mnie ominęło jak Baldur's Gate.
Jeszcze parę by się pewnie znalazło.