No tak, przecież firmę prowadzi się nie dla zarobku, najgłupsze twierdzenie jakie kiedykolwiek słyszałem. :D

Informatyka w technikum fakt - lepiej iść do liceum i na studia, tak samo z medycyną czy prawem. Jednakże jest WIELE innych zawodów, w których to przodują technika. Np. budowlanka, czy wspomniany wcześniej transport.

Bez wiedzy nie zdobędziesz doświadczenia.A na studia wbrew wszelkim obiegowym opiniom warto iść (Ale na przyszłościowe kierunki). Pisałem już kiedyś, że pracuję w dużej firmie w branży informatycznej, więc wiem jak to wygląda z punktu pracodawcy. Obecnie 100% zatrudnionych to ludzie po wyższych uczelniach. Młodzież, która kończy technikum mimo wszystko ciągle ma za małą wiedzę. Kiedyś jeszcze w drodze wyjątku dawaliśmy pojedyncze trywialne zlecenia ale potem więcej było z zachodu z poprawianiem kodu do tego stopnia iż nieraz w efekcie trzeba było wszystko zaczynać od nowa...

Zastanawiam sie, kto jeszcze w dzisiejszych czasach idzie na budowlanke (klasyczną), skoro główny trzon (produkcje) w większości krajów zachodnio europejskich, przodują Chiny? :-)

Also, "Po technikum będę mieć doświadczenie" - nie, ponieważ tam zyskujesz wiedzę do zrobienia egzaminu, a nie do robienia przydatnych rzeczy, z informatyki z Liceum jedyne co mi się przydało, to zabawy w Corelu i Gimpie, a żeby móc zaprojektować lejałt mojego www.

A co do samych studiów, jeżeli macie jakieś stałe utrzymanie (rodzice, robota która nie wymaga waszego wkładu) to śmiało idźcie, może poznacie jakąś bogatą karyne którą szybko zalejecie, to i pieniążki będą leciec. Aczkolwiek jeżeli jesteście cebulakami, które pija piwo z nalewaka w pubie, bo jest za 3 złote, a w butelce jest za 4, ale i tak bierzecie z nalewaka, bo taniej, to darujcie sobie studia, idźcie do zawodówki, i poszukajcie normalnej, fizycznej roboty, lepszy robol, który wie jak coś zrobić, aniżeli idiota po technikum czy liceum, którego wachlarz umiejętności kończy się na "A może frytki do tego?". Serio.

"Frytki do tego?" To akurat domena specjalistów ze studiów.
POLSKA nie potrzebuje "elity"(w nawiasie bo to nie jest już elita). Potrzeba jest na techników, dobrych robotników, elity nie powinno być więcej niż kilka procent, a praktycznie wszyscy już byli na studiach, przez co stały się one bezwartościowe.
Tusk wysyłał na studia, żeby ukryć bezrobocie - człowiek który jest na studiach nie kwalifikuje się jako bezrobotny, tylko jako uczeń/student.

Malix Wrote:POLSKA nie potrzebuje "elity"(w nawiasie bo to nie jest już elita).

Ehm, zacznijmy od tego, że elita w tej chwili straciła na wartości, głównie ze względu na większość zawodów, które kiedyś były uznawane za "elite" (polityk, lekarz, prawnik), w tej chwili nawet kurwa dająca dupy przy Głównym ma więcej szacunku, aniżeli polityk, ponieważ wiadomo, iż ona przynajmniej coś robi.

Malix Wrote:Tusk wysyłał na studia, żeby ukryć bezrobocie - człowiek który jest na studiach nie kwalifikuje się jako bezrobotny, tylko jako uczeń/student.

Zaczynam czuć gimnazjalny nacjonalizm, także odpuszcze sobie, głównie iż uważam twoją personę jako człowieka z wąskim światopoglądem, także jedyny komentarz jaki zostawie na ten randomowy kawałek to ":-)".
Ewentualnie to: https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/h...7234_n.jpg

:-)

No tak, po przeczytaniu paru postów na forum potrafisz określić czyjąś osobowość, idź do Mam Talent!

Co do elity, to nie chodziło mi o opinię o ludziach wykonujących dany zawód, tylko o ich ilości. Dawniej ktoś z wyższym wykształceniem był "kimś" - miał dużą wiedzę.
A teraz jeżeli jest dużo tego "towaru" na rynku, to traci on na wartości.

Malix Wrote:Co do elity, to nie chodziło mi o opinię o ludziach wykonujących dany zawód, tylko o ich ilości. Dawniej ktoś z wyższym wykształceniem był "kimś" - miał dużą wiedzę.
A teraz jeżeli jest dużo tego "towaru" na rynku, to traci on na wartości.

Sugerowanie że kiedyś trzeba było tylko skończyć studia a żeby być elitą, śmiechłem podwójnie.

Meh, poczytaj sobie trochę o czasach przed komuną, to może zrozumiesz. Nie było wtedy tak łatwo zdać studiów, przez co była to elita.
Proszę żebyś podawał argumenty, ponieważ twoje posty są trochę poza tematem.

Stary, elita to ludzie którzy są najteższymi umysłami danego narodu, wybitni fizycy, bardzo dobrzy logicy, wybitni politycy, chirurdzy robiący operacje graniczące z cudem, ludzie którzy zapewniają dobrobyt w państwie, a nie przeciętniacy. Także skończ bawić się tokiem rozumowanie z gimnazjum. Nazwanie przeciętnego polityka "elitą" to jak nazywać pracownika fast foodu który załapał się na nagrodę pracownika miesiąca elitą wśród ludzi robiących w McDonalds.

Swoją drogą, wątpie a żebyś pamiętał czasy komuny... :-)

Quote:No tak, przecież firmę prowadzi się nie dla zarobku, najgłupsze twierdzenie jakie kiedykolwiek słyszałem. :D

Gratuluję nadinterpretacji, bądź nierozumienia kontekstu.

Quote:POLSKA nie potrzebuje "elity"(w nawiasie bo to nie jest już elita). Potrzeba jest na techników, dobrych robotników, elity nie powinno być więcej niż kilka procent, a praktycznie wszyscy już byli na studiach, przez co stały się one bezwartościowe.

Bzdury pleciesz, na dodatek mocno nie na czasie. To, o czym mówisz to mentalność PRL-u, gdzie studia były faktycznie elitarne i w głowach wielu rodziców ukształtował się i pozostał do dziś taki obrazek. Obecnie wykształcenie wyższe to mus w wielu zawodach, bo jako społeczeństwo rozwijamy się i do wielu zawodów potrzebna jest większa wiedza niż trzydzieści lat temu. Zaś co do robotników - nie będą potrzebni, firmy dawno temu porzuciły model, który tego wymagał, a przeszło się na outsource'ing. A imigrant z Białorusi czy Ukrainy zawsze będzie tańszy od Polaka, z powodu ustawy o czasowej imigracji.

Quote:Tusk wysyłał na studia, żeby ukryć bezrobocie - człowiek który jest na studiach nie kwalifikuje się jako bezrobotny, tylko jako uczeń/student.

Obowiązkowy pojazd na PO odznaczony na liście. Zupełnie bezsensowny przy okazji, bo boom na studiowanie trwa od znacznie dłuższego czasu niż rządy PO, o czym wspomniałem w poprzednim akapicie. Tak więc daruj sobie populistyczne pierdololo.