Post Reply 
Granie według nas.
Author Message
Lavos Offline
*

Posts: 1.111
Joined: Nov 2010 {socialsites}


Post: #1
Granie według nas.
Jak w temacie. Podczas gdy potrafię zrozumieć granie w dane tytuły z nostalgii, która powoduje że przechodzimy coś po raz n-ty, zastanawiam się bardziej nad ogółem tego zjawiska. Czemu w zasadzie gramy? Przecież w międzyczasie moglibyśmy realizować swoje zainteresowania, wyjść na piwo, poczytać...przez wielu postronnych nie-graczy gry są traktowane jako zwyczajna strata czasu oraz energii. Co zatem powoduje, że sięgamy po nowe tytuły, jesteśmy gotowi wydać na to pieniądze po to, by zagrać?


Bonusowo, drugie pytanie. Jeśli już płacimy za gry (nawet mi się zdarza, hoho), co dokładnie sprawia, że je kupujemy? Czy sięgając po jakąkolwiek radę, czy z Internetu, czy to od znajomego, jak możemy ocenić wiarygodność informacji, decydujące (bądź nie) o zakupie?

[Image: kaos.gif]
Wiatry w mojej głowie prowadzą mnie.
09-12-2013 17:09
Find all posts by this user Quote this message in a reply
Tectologic Offline
*

Posts: 87
Joined: Nov 2012 {socialsites}


Post: #2
RE: Granie według nas.
Quote:Przecież w międzyczasie moglibyśmy realizować swoje zainteresowania
Dla niektórych granie właśnie jest tym zainteresowaniem/hobby. Nie zdarzyło mi się nigdy w życiu przeczytać książki z własnej woli. Były podejmowane takie próby, ale koniec końców i tak nie wypożyczałem książki, bo coś tam...: bo zapomniałem, bo nie miałem czasu, bo nie chciało się iść. Przyczyn jest masa.
Quote:wyjść na piwo

Wydaje mi się, że osoby, które prawnie mogą je spożywać, wybrałyby wyjście na piwo, gdyby tylko miały taką okazję. Nie zapominajmy, że graczami są w większości dzieci, bądź młodzież. Wg. Mnie lepiej, żeby już sobie pograły wieczorkiem niż leżały zarzygane pod jakimś dennym klubem. Zwłaszcza, że osoby w tym wieku rzadko wiedzą co to limit. Na 3 piwach się nie skończy. "Lecimy do zgona".

Quote:Co zatem powoduje, że sięgamy po nowe tytuły, jesteśmy gotowi wydać na to pieniądze po to, by zagrać?
Niektórzy sięgają z sentymentu do poprzednich części, jeśli takie istniały. Inni mogą sobie po prostu pozwolić na taki wydatek nie zwracając uwagi na to, ile to kosztuje. Gra to taka sama "zazwyczaj" płatna zabawa jak inne rzeczy: bilard, kręgle czy łyżwy. Różnica jest taka, że gra na multi może pozwolić na zabawę nawet na kilkaset godzin za 100-200zł. Kręgle w moim mieście kosztują 80zł. Zagramy sobie max 2 godziny ze znajomymi z rl lub 200 godzin ze znajomymi z sieci. Nie wiem czym kierują się osoby przy wyborze zabawy. Są osoby, które wybiorą te 2 godziny kręgli, ale są też takie, które wolą pograć długie godziny na multi. Co osoba to inny charakter i gusta.

Quote:Czy sięgając po jakąkolwiek radę, czy z Internetu, czy to od znajomego, jak możemy ocenić wiarygodność informacji, decydujące (bądź nie) o zakupie?
Zazwyczaj przed kupnem czegokolwiek używam wersji pirackiej. Nie mogę polegać na opinii znajomego czy z internetu, bo to, co komuś się podoba, wcale nie musi spodobać się Mnie.
"Testem jakości" może być też zagranie w coś u kumpla. Nie musimy opierać się tylko na jego opisach. Przeżyjemy to na własnej skórze i zdecydujemy czy gra jest dobra. Gry można też sprawdzić w punktach sprzedaży jak np. Empik.
Mnie osobiście zdarza się kupno z sentymentu. Tak było w przypadku Dawn Of War.
Zagrałem w 1 część u znajomego. Kupiłem sobie tę grę. Strasznie mi się spodobała, więc w ciemno kupiłem dodatek Winter Assault. Nie zawiodłem się. Potem już jakoś leciało, Soulstorm, Dark Crusade. Jedynymi częściami, których nie kupiłem są Warhammer 40000 Space Marine (jedyna część, która wyszła jako FPS) oraz Dawn Of War II. Zazwyczaj gry, które mają wskrzesić pierwszą odsłonę (Dawn of War -> DoW II, NFS Most Wanted -> NFS Most Wanted 2012) są do dupy. Tak samo było w tym przypadku, więc dla bezpieczeństwa ściągnąłem najpierw pirata. Nie zawiodłem się na intuicji. Gra po zainstalowaniu zniknęła z mojego dysku w ułamku sekundy i tak zakończyła się moja zabawa z nowszymi częściami. Teraz jestem w trakcie przechodzenia Dark Crusade po raz - chyba- 7, a nowe części już dla Mnie nie istnieją.

Skype dla widzów: Tectologic
09-12-2013 19:48
Find all posts by this user Quote this message in a reply
Skorsez Offline
*

Posts: 19
Joined: Aug 2013 {socialsites}


Post: #3
RE: Granie według nas.
W obliczu tego co napisał Tectologic, mój post nie będzie odkrywczy, ale dodam swoje trzy grosze. Zgadzam się z tym co napisał wyżej i dodam że nigdy nie zrozumiem idiotów którzy tak krytykują gry, że to strata czasu, że można zrobić coś lepszego. Coś lepszego tak?, spoko, masz inny gust, inne zainteresowania? idź graj w piłkę, w bilard, w szachy, słuchać muzyki, uprawiać sztuki walki cokolwiek, twoja sprawa. Ale nie mów że gry to strata czasu bo to rodzaj zainteresowania, równie absurdalne z mojej strony byłoby stwierdzenie że tracisz czas czytając tą książkę, tracisz czas oglądając ten film, tracisz czas popijaniem tego piwa w barze, tracisz czas truchtając na boisko kopiąc w piłkę. Ja wiem że jak ktoś czegoś nie lubi to czasami to skrytykuje w mniej lub bardziej dosadny sposób, ale każdy z nas wie że gry video są hmm... dyskryminowane?, uważane jako właśnie strata czasu, niżeli zainteresowanie.
09-12-2013 21:44
Find all posts by this user Quote this message in a reply
kruskader Offline
*

Posts: 74
Joined: Dec 2012 {socialsites}


Post: #4
RE: Granie według nas.
Co do drugiego pytania - jeśli chodzi o nowe gry, kupuje tylko gry na Wii U(komp 6+letni). Do Ninny mam zaufanie - w kwestii gier mnie nie zawiedli. No i śledzę plotki i trailery w necie + oglądam Nintendo Direct.

Starsze tytuły - jak nie znam gry/serii, szukam recek/gameplayu/LP w sieci, ale na 100% nie mogę po tym powiedzieć czy mi się spodoba, więc loteria.
09-12-2013 23:45
Find all posts by this user Quote this message in a reply
Elwood Offline
*

Posts: 589
Joined: Feb 2012 {socialsites}


Post: #5
RE: Granie według nas.
Jak dla mnie granie to po prostu forma spędzania wolnego czasu, tak jak dość regularnie czytam książki i oglądam filmy, lubię pograć w coś samemu bądź ze znajomymi. Nie jestem jakoś strasznie towarzyskim gościem, więc do tych czynności sprowadza się u mnie większość wieczorów. Wiadomo, raz na jakiś czas wyskoczy się gdzieś do przyjaciół. Co do kupowania gier - jeżeli mam do czynienia z totalnie obcym mi tytułem, pytam o opinie znajomych, jak i oglądam gameplaye na internecie. Zazwyczaj jednak posiadam z góry więcej informacji o danej grze, rzadko zdarza mi się kupić coś bez przemyślenia.
(This post was last modified: 10-12-2013 00:16 by Elwood.)
10-12-2013 00:15
Find all posts by this user Quote this message in a reply
milq123 Offline

Posts: 39
Joined: Jul 2013 {socialsites}


Post: #6
RE: Granie według nas.
Przede wszystkim czymś co daje nam chęć grania jest grywalność. To zjawisko występuje również w przypadku piłki nożnej czy grania w klasyczne gry typu kręgle czy bilard. To zjawisko (bo inaczej tego nie mogę nazwać) polega na osiąganiu przyjemności z przyjmowania pewnych wyzwań często bardzo malutkich tj w grach zręcznościowych przeskoczenie przepaści czy w rpg'ach zabicie moba, które zaspokajają zakorzenioną w człowieku chęć bycia zajebistym i pokazania tego. Od zawszę ludzie się bili dla zabawy, organizowali olimpiady itd. Teraz chęć bycia lepszym od innych i pokazania tego zaspokajamy w shooterach multiplayer.
To bardzo filozoficzne podejście do tematu grania, które oparte jest tylko i wyłącznie na moich przeczuciach więc mogę nie mieć racji.
10-12-2013 00:56
Visit this user's website Find all posts by this user Quote this message in a reply
yahoo Offline
*

Posts: 102
Joined: Apr 2012 {socialsites}


Post: #7
RE: Granie według nas.
(09-12-2013 21:44 )Skorsez Wrote:  ale każdy z nas wie że gry video są hmm... dyskryminowane?, uważane jako właśnie strata czasu, niżeli zainteresowanie.

Są dyskryminowane pośród innych hobby, bo wymagają najmniej "poświęcenia" (tak samo jak filmy i książki). Co to za problem posadzić dupę przed monitorem i grać kilka godzin? Chodzi o to, że granie nie rozwija człowieka pod względem towarzyskim i fizycznym, tak jak na przykład granie w piłę z kolegami. Niemalże nie ma wysiłku. Stąd ta, dosyć zrozumiała, dyskryminacja.

Ale oczywiście niech każdy robi to co lubi, jeśli według ciebie spędzanie wolnego wieczoru przy Battlefieldzie nie jest stratą czasu to spoko, ja jednak wolę piwo. A nie, nie. Wolę się zrzygać gdzieś w bramie, bo przecież według was tak chyba wygląda wyjście na jakieś balety do klubu:D.

Sygnatura usunięta z powodu niezgodności z regulaminem
(This post was last modified: 23-12-2013 21:58 by yahoo.)
23-12-2013 18:03
Find all posts by this user Quote this message in a reply
appareil Offline
*

Posts: 1.160
Joined: Dec 2010 {socialsites}


Post: #8
RE: Granie według nas.
Quote:Wolę się zrzygać gdzieś w bramie, bo przecież według was tak chyba wygląda wyjście na jakieś balety do klubu:D.
Piękne uogólnianie. Ale w tym sarkastycznym tonie jest trochę racji, bo chodzenie na balety to najpopularniejsza niska forma rozrywki, coś jakby ogniwo ewolucji między zwierzęciem, a człowiekiem.

Btw, już się nie rzyga po pijaku po klubach, bo przed wejściem bierze się kreskę.
24-12-2013 14:36
Find all posts by this user Quote this message in a reply
yahoo Offline
*

Posts: 102
Joined: Apr 2012 {socialsites}


Post: #9
RE: Granie według nas.
(24-12-2013 14:36 )appareil Wrote:  
Quote:Wolę się zrzygać gdzieś w bramie, bo przecież według was tak chyba wygląda wyjście na jakieś balety do klubu:D.
Piękne uogólnianie. Ale w tym sarkastycznym tonie jest trochę racji, bo [b]chodzenie na balety to najpopularniejsza niska forma rozrywki, coś jakby ogniwo ewolucji między zwierzęciem, a człowiekiem.[b]

Ooo człowieku, tym tekstem wygrałeś internet.

A jeśli (na moim przykładzie) lubię sobie posłuchać od czasu do czasu muzyki klasycznej i przeczytać ambitniejszą książkę, ale z drugiej strony raz na jakiś czas lubię się podpić (da się pić wódę czy tam łychę i nie rzygać, SERIO!) to wtedy znaczy, że ewolucja na mnie zadziałała tylko w połowie?

Quote:Btw, już się nie rzyga po pijaku po klubach, bo przed wejściem bierze się kreskę.

Omijam kluby, gdzie chodzą nafrytani ludzie.


Wesołych Świąt wszystkim:). Chociaż spotykanie się z rodziną na święta to też pewnie jakaś niska forma rozrywki.

Sygnatura usunięta z powodu niezgodności z regulaminem
24-12-2013 16:42
Find all posts by this user Quote this message in a reply
McSayerPL Offline
*

Posts: 49
Joined: Oct 2011 {socialsites}


Post: #10
RE: Granie według nas.
Jak to dlaczego gram? Gram bo to lubię, daje mi frajdę, gra wciąga, bohater jest charyzmatyczny, fabuła ciekawa, gameplay świetny - co tylko zechcesz! Granie w gry jest trochę jak zabawa klockami albo samochodzikami za czasów takiego małego smarkacza. To jest chyba jedyny powód dla którego gram w gry - bo gry to frajda, po prostu.
A odnośnie bonusowego pytania... Ja to jak już kupuję grę to co najmniej pół roku po premierze, gdy już stanieje. Nie chcę psuć sobie miłej niespodzianki graniem w pirata przed zakupem (chociaż zdarza mi się, ale wtedy gry nie kupuję (no chyba, że była NAPRAWDĘ dobra), tylko przechodzę do końca i uninstall). O tak za 80 zeta sobie po pół roku grę kupić, może fajna, może nie - nie zapłacę wiele.
21-04-2014 11:28
Find all posts by this user Quote this message in a reply
Post Reply 


Forum Jump:


User(s) browsing this thread: 4 Guest(s)
Strona główna | Return to Top | Return to Content | Lite (Archive) Mode | RSS Syndication | Forum GTAV.net.pl - Grand Theft Auto 5