(11-08-2011 22:27 )Jednoraz Wrote:  Problem jest taki, ze nie jestem żadnym Włodkiem, możesz zapytać admina o IP, na pewno coś takiego może sprawdzić swoja drogą You fail so hard, you couldn't give any shit about your rights, up to you, wasteman.
@gnom, nie wiem dlaczego jesteś na stronie elitistów, wydajesz się ogarnięty, chociaż moge się mylić. Defacto, u góry masz przykład elitista, spod rodziny nerdów, kiedy nie ma argumentów i przegrywa, wyciąga najbardziej oczywisty argument, i jest to albo ortografia, albo interpunkcja, albo mała inwersja w zdaniu, problem w tym ze taki elitist szybko ginie jeżeli nie jest w swoim prywatnym środowisku także niestety przeżyjesz. A dlaczego nie mam na was wyjebane? Pewnie dlatego że nie potrafisz argumentować swoich racji, jesteś jednym z opuszczonych dzieciaczków Quasanda które nie miały się gdzie podziać, także ZagrajmyW powinny zmienić nazwę na "PrzykitraniwKrzakach" "Murzyńśka Chata" lub "Zajumałem Smoka", ponieważ sracie wyżej niż dupę macie.

Nie jestem po żadnej stronie. Carl ma rację po prostu, a ty pokazujesz jedynie tutaj swoje chamstwo. Co do bycia nerdem, ja nim jestem na pewno i jestem z tego dosyć dumny :) Lubię być nerdem, a to co napisałeś wcześniej - nerdowy diss - strasznie mi się spodobało :P Wprowadzę to do swojego słownika. Jednak wracając do ciebie, radzę się uspokoić i troszeczkę milej pisać. Zarzut o słaba argumentację jest nieco słaby, tutaj raczej każdy stara się poprzeć nimi swoje stanowisko. Nie myśl, że jestem do ciebie negatywnie nastawiony, jednak prosiłbym o zrzucenie z tonu w imię "rozmowy na poziomie" ^^

(11-08-2011 19:41 )SeedPL Wrote:  W sumie Quasand miał sporo racji.
Świetnie podsumował wszystkie bezwartościowe komentarze, o dziwo te pozytywne.
Nie wiem, czy ludzie celowo źle odebrali, to co on powiedział gdy się pożegnał?
Z tego co zrozumiałem to on "zmieszał z błotem" wszystkie te dzieci, które mu spamowały wiadomościami "kiedy kolejny odcinek" etc. A nie wszystkich jego widzów.

Nie rozumiem gdzie ta racja niby leży. Quasand sprawiał wrażenie kogoś, kto od wczoraj wlączył YT i jest zdziwiony marnym poziomem. Przy swoim bełkocie nie wspomniał jakoś o próbach uświadomienia ludzi, podwyższenia poziomu..nie. On po prostu wrzucał fabularyzowane majkrafty, uważał za dzieła sztuki i tyle. A potem 'buuu, dzieci mnie nie doceniają'. Gdzie dialog, gdzie świadomość?

Quote:Wrócił z powodu tego iż dostał partnera, owszem. Jednakże robi się taka moda na nienawidzenie kogoś. Nie raz widziałem wiadomości na jego kanale typu "wszyscy wyzywają? to ja terz! Ty(...)". To wszystko ma na celu dowartościowanie się.
On miał taką oglądalność, fajne filmy robił, dużo wyświetleń. O widzę, że coś się mu zaczyna rujnować. Haha, spada w dół, dopierdolmy go bardziej!

Przeginania w jedną i drugą stronę w stadnych zachowaniach nie da się do końca wyplenić i zapewne jest sporo ludzi, którzy tak właśnie działają. Zauważ jednak, że negatywna reakcja publiki nie wzięła się z niczego innego, jak z 'pożegnania Quasanda', gdzie biedny i niedoceniony artysta zwyzywał ludzi. Mija nieco czasu i biedny artysta nie jest już taki biedny, a to, co go bolało, już nie boli. Lub znika w diabły.

Quote:Co do samego partnera, to był jeden z jego celi. Zrealizował go.
Cele można porównać do marzeń, więc na pewno podniosło go to na duchu i zmotywowało do dalszej produkcji filmów. I to wcale nie głupich, bo chce pomagać tym nowym jak kręcić machinimy w jego stylu. Nie widzę w tym nic złego. Aż tak ludzi boli, że chce sobie ktoś zarobić na jego własnej pracy?

Proste pytanie - jakim cudem partner go zmotywował? Przecież dostał go za wyświetlenia, czyli za majnkraft. Nie swój rzekomy artyzm, a za to, co tak potępiał w rozdmuchanym pożegnaniu. Plus, te niedobre dzieci pomogły mu w realizacji tego 'marzenia'. Zatem jak to motywuje?

Quote:Nazywa się artystą. Ma do tego prawo, subiektywnie uważam, że Senności sztuką była.
Jak każdy wartościowy film.
Wcześniej własnie twierdziłem, że jest tu sporo megalomanii i narcyzmu. Przemyślałem to i dochodzę do wniosku, że gość jest po prostu szczery i zna wartość tego co robi.

Do nazywania siebie artystą Quasand ma takie samo prawo jak ja być prezydentem Łotwy - we własnej fantazji. Zastanawiałeś się wcześniej, czy boli kogoś to, że Quasand będzie zarabiać na filmikach. Może niektórych tak. Myślę jednak, że więcej ludzi mierzi fakt hipokryzji tego człowieka, któremu parter osłodził wszelkie wcześniejsze niedogodności. Artysta? Artysta użala się nad sobą? Nie umie myśleć logicznie i wraca do tworzenia, bo mecenasa znalazł? Nie żartuj.

Wiatry w mojej głowie prowadzą mnie.

Ja się też wypowiem w tym temacie. Nigdy nie oglądałem Quasanda, jednak widziałem, że coś tam na naszym YT działa. CZyli jakieś senności i inne duperele. O tym że kończy działalność dowiedziałem się od kumpla. Zobaczyłem ten filmik. I co? I się śmiałem, bo to, co mówił ten koleś było po prostu śmieszne. Jeśli ktoś poczuł się tym urażony, to niech najlepiej odłączy internet, bo takie coś jest na porządku dziennym.

Ale co dalej?

Parę dni później kumpel wysłał mi kolejny filmik Quasanda. Okazało się, że jednak odwidziało mu się odchodzenia z Youtube i wraca na konto, ponieważ zauważył, że ma partnera. Śmiałem się jeszcze bardziej. Boże, co za człowiek.

Ale jak widać, ten jeden głupi filmik rozpętał niezły flejm w polskim internecie. Mnóstwo alogów o nim, tematy na forach, kłótnie i tylko Odyn wie co jeszcze. Jedni to ludzie broniący albo samego pana Q, albo jego "szczerości" (ale o tym zaraz), a drudzy na niego jadą. Ale najbardziej rozbawił mnie filmik EXPLORAZ, który był zalinkowany wcześniej. Ten filmik rozbawił mnie najbardziej. Wypowiadają się, że tak jest TYLKO w Polsce. Ale zaraz, zaraz. Co oni mogą wiedzieć o innych krajach, skoro pewnie w nich nie mieszkają? Ano tak, przez 2-tygodniowy pobyt na wakacjach w jakimś kraju, można go całkowicie poznać.A do tego mówią, że nie bronią Quasanda, tylko szczerości. Ale im przydałaby się umiejętność odróżnienia chamstwa od szczerości. A najlepsze jest to, że szakal myśli, że konstruktywną krytyką jest nazwanie kogoś chujem i podanie argumentów. Zaraz, zaraz. Czy nazywanie kogoś chujem jest konstruktuwną krytyką?

A prawda jest taka, że im więcej gadamy o Quasandzie, tym on staje się coraz bardziej popularny. A jeśli ludzie będą wchodzić mu na filmiki, tylko po to, żeby je zminisować, to i tak nabiją mu wyświtlenia, za które on dostaje kasę...

I żeby nie było. Nie opowiadam się po żadnej ze stron.

Cóż, Quasandem (nie sądzę że innych też) kierowała pogoń za pieniędzmi. Ale fakt że "błagał" o polecenie, wyzywał swoich widzów, mnie do niego zniechęca.

Quasandowi hipokryzja wylewa się uszami. Miałem wczoraj okazję przeczytać jego korespondencję z Gnomkiem i powiem Wam szczerze, że dawno tak facepalm mi na twarzy nie ciążył. Pokusiłem się nawet o nagranie alog'a, ale po odsłuchaniu go dzisiaj na spokojnie stwierdzam, że raczej go nie opublikuję. Za to mam nadzieję, że Gnomek podzieli się z Wami ową korespondencją.

Co do szczerości Quasanda... Tak jak powiedział Argemen, szczerość od chamstwa się różni, poza tym wole nie wiedzieć, że ktoś nagrywa filmy dla pieniędzy, łatwiej go polubić, a nie, że ktoś od razu mówi, że robi to dla kasy.

Po pierwsze, jest to chamskie i pokazywanie, że widzów się ma w dupie i nawet jeśli tak jest to...

Po drugie lepiej o tym nie mówić, bo już lepiej by ludzie żyli w nieświadomości, bo niektórych rzeczy nie muszą wiedzieć i nie powinny. Gdyby rządy wszystko mówiły to masa by szalała i nie byłoby takiego świata jak teraz, cywilizowanego.

Tak więc nie dość, że Quasand jest chamski, nie docenia ludzi to dodatkowo obraża ludzi przez, których zarabia te kilka groszy i dostał możliwość dostawania i powiedział prawdę, która była... Chamska, nie powinno się czegoś takiego mówić.

Wydaje mi się, że po całej aferze quasand straci widzów ale też sporo dowiedziało się o nim i zasubskrybuje go. Widząc w jego nowym filmiku tyle pozytywnych ocen zdziwiłem się bardzo. Sam nie wiem co sądzić w tej sprawie. Jedno jest pewne filmiki powinno robić się dla przyjemności a nie dla widzów.

Według mnie Quasand od samego początku chciał tylko zarobić na swoich widzach i tyle! Rozmowa opublikowana przez CTSG wyraźnie to potwierdza. Wydaje się, że to nic złego w końcu każdy zarabia. CTSG zarabia, Madzia zarabia, Niezapominajka , Rock itd. Zarabiają bo im się należy, poświęcają swój czas na tworzenie filmów - przez to że zarabiają przynajmniej nie inwestują w to swoich pieniędzy(nie chodzi mi o te z yt). Każdy wie, że do nagrywania trzeba kupić mikrofon, lepszy komputer itp. ale czy widział ktoś żeby nazywali swoich widzów debilami? Kto z nich powiedziałby, że nie robi już filmików - jak nie macie co oglądać oglądajcie pornole?

PS: To co zarobi np.CTSG to niewielki procent z tego co zarobi YouTube.

(12-08-2011 12:19 )ernestor56 Wrote:  Według mnie Quasand od samego początku chciał tylko zarobić na swoich widzach i tyle! Rozmowa opublikowana przez CTSG wyraźnie to potwierdza. Wydaje się, że to nic złego w końcu każdy zarabia. CTSG zarabia, Madzia zarabia, Niezapominajka , Rock itd. Zarabiają bo im się należy, poświęcają swój czas na tworzenie filmów - przez to że zarabiają przynajmniej nie inwestują w to swoich pieniędzy(nie chodzi mi o te z yt). Każdy wie, że do nagrywania trzeba kupić mikrofon, lepszy komputer itp. ale czy widział ktoś żeby nazywali swoich widzów debilami? Kto z nich powiedziałby, że nie robi już filmików - jak nie macie co oglądać oglądajcie pornole?

PS: To co zarobi np.CTSG to niewielki procent z tego co zarobi YouTube.

Zarobi? Ale psie pieniądze... Tylko z CTSG jest taka różnica, że on zarabia i pewnie się cieszy, ale się z tym nie dzieli tekstami typu:
HAHAH ! DZIĘKI WAM ZARABIAM, BANDO IDIOTÓW ! KOCHAM WAS ! JESTEŚ IDIOTAMI, ALE MOGĘ ZARABIAĆ ! ... Tylko nic nie mówi, co najwyżej się ucieszy publicznie, bo ma partnera, tyle. Nie powinno się o tym mówić dla widzów, bo to jest chamskie zachowanie.

(12-08-2011 12:23 )Chomik Wrote:  Zarobi? Ale psie pieniądze... Tylko z CTSG jest taka różnica, że on zarabia i pewnie się cieszy, ale się z tym nie dzieli tekstami typu:
HAHAH ! DZIĘKI WAM ZARABIAM, BANDO IDIOTÓW ! KOCHAM WAS ! JESTEŚ IDIOTAMI, ALE MOGĘ ZARABIAĆ ! ... Tylko nic nie mówi, co najwyżej się ucieszy publicznie, bo ma partnera, tyle. Nie powinno się o tym mówić dla widzów, bo to jest chamskie zachowanie.

Dokładnie tak napisałem, że to niewielki procent tego co zarobi YT. Zgadzam się z tobą, ze nie powinno się o tym mówić. Zresztą jak ktoś nie wstawia filmików na YT dla pieniędzy to nie powie.