(24-08-2011 19:58 )Gimper Wrote:  Tacy mądrzy jesteście ale i tak nigdy nie będziecie grali na takim poziomie jak oni ;) Widocznie w tej decyzji mieli jakiś cel, mają większe doświadczenie od was i jeżeli uważacie że gracie lepiej od nich złóżcie team i wyzwijcie ich na spara - wyniku jestem pewny.

1 vs 1 założę się, że znalazło by się paru graczy którzy by mieli spore szanse vs topka. Ale jako team to ciężko z takiego powodu, że oni na 100% mają lepsze zgranie. Chętnie bym z resztą zagrał 1 vs 1 taki ocelote albo wickd i sądzę, że wcale bym nie przegrał z kretesem ale byłby to naprawdę wymagający lane.

(24-08-2011 20:01 )Psych00l Wrote:  

(24-08-2011 19:58 )Gimper Wrote:  Tacy mądrzy jesteście ale i tak nigdy nie będziecie grali na takim poziomie jak oni ;) Widocznie w tej decyzji mieli jakiś cel, mają większe doświadczenie od was i jeżeli uważacie że gracie lepiej od nich złóżcie team i wyzwijcie ich na spara - wyniku jestem pewny.

1 vs 1 założę się, że znalazło by się paru graczy którzy by mieli spore szanse vs topka. Ale jako team to ciężko z takiego powodu, że oni na 100% mają lepsze zgranie. Chętnie bym z resztą zagrał 1 vs 1 taki ocelote albo wickd i sądzę, że wcale bym nie przegrał z kretesem ale byłby to naprawdę wymagający lane.

Oj wątpię, oni pod względem cs'a wyprzedzają 90% graczy i to by przesądziło o ich druzgocącej wygranej ;)

Nie znoszę argumentu 'nie umiesz zrobić czegoś lepiej = nie oceniaj'.
Tak samo jak nie znoszę 1v1 w LoLu - kto to widział. Przecież to Z ZAŁOŻENIA jest gra drużynowa.

@Gimper - Jaki? Zmarnowanie wszystkiego, co można, na przeciwniku, którego CELEM jest zgarnianie obrażeń na siebie? Pod tym względem Cho'Gath spisał się w tej grze znakomicie. Błąd taktyczny ze strony Millenium, zwłaszcza, że pod koniec już nawet nie ruszali HotShota póki nie wybili Sony/Kog'Mawa, nauczeni błędami przeszłości.

Powtarzam, atakowanie tanka, czyli bohatera, który z ZAŁOŻENIA ma przyjmować na siebie obrażenia, ba, ma pod to specjalnie build złożony, to nie może być część strategii, co najwyżej błąd przeciwnika. Zwłaszcza, że Cho jakiś specjalnie silny nie jest, jakkolwiek irytujące jego stuny i silence by nie były, są niczym w porównaniu do obrażeń Kog'Mawa czy Nocturne'a. Wolałbym osobiście zabić głównych atakujących przeciwnika i potem dobić tych, którzy specjalnie szkodliwi dla naszych HP-ków nie są, niż dać się atakować tym silnym, skupiając się na najtwardszym z adwersarzy.

Popieram Shinjiego, szczególnie jego pierwszy akapit. Good job.

Poza tym nie zakładaj, że "nigdy nie będzie grali na takim poziomie jak oni", bo to dosyć głupie założenie. To że gramy jak gramy nie znaczy, że nie umiemy być try hardami kiedy trzeba (elo nie jest jakimś tam wielkim wyznacznikiem umiejętności gry). A zawsze pozostaje też trenowanie. Point invalid, obawiam się.

Jedyna strategia jaką widzę w focusowaniu Cho'Gatha to: "Hej, patrzcie to HotshotGG! I to do tego inicjuje! Zabijmy go szybko, derp. O NIE MOJA ŚLEDZIONA OMG!!!!!!!1111111"

(24-08-2011 20:27 )Gimper Wrote:  

(24-08-2011 20:01 )Psych00l Wrote:  

(24-08-2011 19:58 )Gimper Wrote:  Tacy mądrzy jesteście ale i tak nigdy nie będziecie grali na takim poziomie jak oni ;) Widocznie w tej decyzji mieli jakiś cel, mają większe doświadczenie od was i jeżeli uważacie że gracie lepiej od nich złóżcie team i wyzwijcie ich na spara - wyniku jestem pewny.

1 vs 1 założę się, że znalazło by się paru graczy którzy by mieli spore szanse vs topka. Ale jako team to ciężko z takiego powodu, że oni na 100% mają lepsze zgranie. Chętnie bym z resztą zagrał 1 vs 1 taki ocelote albo wickd i sądzę, że wcale bym nie przegrał z kretesem ale byłby to naprawdę wymagający lane.

Oj wątpię, oni pod względem cs'a wyprzedzają 90% graczy i to by przesądziło o ich druzgocącej wygranej ;)

Oglądając stream ocelota mój cs jest średnio prawie taki sam jak jego do okolic 20 minuty. Potem jak jest szansa do farmienia to oczywiście każdą wykorzystuję i najczęściej odbiegam o 20-30 creepów od tych na streamie pod koniec gry. Bardziej chodzi o umiejętności, cs jest dość łatwy. Mniej doświadczony gracz potrafi spanikować w niektórych sytuacjach lub zrobić głupią rzecz.

Gralem ze znajomym Ap carry ktory gra w powiedzmy pierwszej 15 teamów europy , elo koło 2k i przegrałem z nim 1 vs 1, więc nie mowcie ze elo nie jest wyznacznikiem skilla, bo tez tak myslalem do tej pory az mnie pocisnął :D. Oczywiscie 1 vs 1 nie jest, bo dochodzi gankowanie, pozycjonowanie bo zawsze jungler moze wpasc. Z tego wynika ze grac grac i sie wkoncu wyszkoli tak ze bedzie git :)

Wiem ze chaos w moim poscie ale jest pozno :D

... Kto gra 1v1 i uważa to za wyznacznik umiejętności graczy? Niektórzy nadają się do tego ZNACZNIE lepiej niż inni, co nie oznacza, że ci 'inni' są złymi wyborami w 5v5, a 'niektórzy' nie do zatrzymania w 1v1.

http://eune.leagueoflegends.com/pl/news/...my-czasowe

Co o tym myślicie?

Quote:Nie znoszę argumentu 'nie umiesz zrobić czegoś lepiej = nie oceniaj'.

Nie znoszę kiedy ktoś wkłada mi w usta zdania których nie powiedziałem.

Quote:@Gimper - Jaki? Zmarnowanie wszystkiego, co można, na przeciwniku, którego CELEM jest zgarnianie obrażeń na siebie? Pod tym względem Cho'Gath spisał się w tej grze znakomicie. Błąd taktyczny ze strony Millenium, zwłaszcza, że pod koniec już nawet nie ruszali HotShota póki nie wybili Sony/Kog'Mawa, nauczeni błędami przeszłości.

Powtarzam, atakowanie tanka, czyli bohatera, który z ZAŁOŻENIA ma przyjmować na siebie obrażenia, ba, ma pod to specjalnie build złożony, to nie może być część strategii, co najwyżej błąd przeciwnika. Zwłaszcza, że Cho jakiś specjalnie silny nie jest, jakkolwiek irytujące jego stuny i silence by nie były, są niczym w porównaniu do obrażeń Kog'Mawa czy Nocturne'a. Wolałbym osobiście zabić głównych atakujących przeciwnika i potem dobić tych, którzy specjalnie szkodliwi dla naszych HP-ków nie są, niż dać się atakować tym silnym, skupiając się na najtwardszym z adwersarzy.

Powiem ci tak - granie, a oglądanie jak ktoś gra to 2 zupełnie różne światy. Większość oglądających zawsze wyłapie wszystkie twoje błędy, obśmieje je i będzie szczycić się tym że oni na pewno zrobiliby to lepiej. Irytuje mnie to bo w czasie gry ci sami goście nie są już tacy cwani - gdy sami trzymają myszy w rękach to również popełniają masę błędów a gdy zwrócisz im na to uwagę to się obrażają.

Goście grają przed dużą publicznością i na pewno towarzyszy im spory stres którego nie uświadczycie podczas luźnych partyjek LoLa, jest to zrozumiałe że popełniają błędy.
OK - można napisać co zrobili źle, ale okropnie irytuje mnie wyśmiewanie tego, szczególnie przez osoby który wybitnie w tą grę nie grają.

Jestem trochę na to wyczulony bo sam umieszczam rozgrywki League of Legends, wiem jakie błędy w nich popełniłem i irytuje mnie wyśmiewanie każdego, najmniejszego nawet potknięcia, gdyż służy to tylko i wyłącznie dowartościowaniu słabszego gracza (haha on jest niby taki dobry a focusuje tanka ja jestem fajny bo tak nigdy nie robię. Nigdy, przenigdy).

Co do focusu tanka/offtanka. Tank/offtank przykleja się do naszego carry i go bije. Carry nie może zużyć skilli na tanka/offtanka ponieważ wtedy nie zabije przeciwnych carry. Co robi team:

a) Pomaga swojemu carry focusując tanka/offtanka
b) Zostawia carry żeby tank/offtank go zabił

Odpowiedź jest prosta.