RE: Teoria Zagrajmerstwa
Zagrajmer, tfu.
Określenie zapoczątkowała nieistniejąca już grupa, zowiąca się Klubem Zagrajmerów, która skupiała przeważnie odrzuty z grupy Polscy Let's Playerowcy. Wtedy nie wiadomo było do końca kim jest taki gość, jednak teraz mamy tak dobrze widoczne mechanizmy oraz zależności, iż można stwierdzić, że charakteryzują go :
- brak doświadczenia/rozeznania, gdyż jest w trakcie męczenia innych o to czym a jak i co (google gryzie), jakość dźwięku oraz obrazu jest do niczego, ale co tam ! Trzeba wrzucić na YT, prawda ?
- braki w komentarzu i to spore, większość czasu to bezsens, próba budowy zdania złożonego czy zwyczajna cisza
- zbyt młody wiek przekłada się zwykle na powyższe czynniki plus kultura osobista
- zerowa tolerancja na opinię innych, jak zauważył Carl, geometrycznie wzrasta z ilością chwalących fanbojów
- nagrywanie tego samego co reszta/ najnowsze gry, by choć za to dostać nieco wyświetleń
- przejmowanie sie e -penisem, sub4sub, proszenie innych o polecanie etc.
- robienie filmików dziękczynnych za absurdalne 50 widzów (tak, są takie), w których wieje nudą, gdyż autor jak zwykle nie wie o czym ma mówić.
Ogólnym sensem tej całej szopki było przechodzenie gier. Po debiucie kilku takich ludzi, reszta zdała sobie sprawę, że w zasadzie każdy może takie coś robić. Jak zwykle nie pamiętano o jednym - każdy ma przysłowiową dupę, ale nie każdy musi ją pokazywać. Tak się właśnie potoczyły losy polskiej sceny Let's play. Najnowsze gry, dyszkancik, który zanudza widza na śmierć, włażenie w dupę, pogoń za widzami, coraz większa dzieciarnia..bajzel. Początki były miłe, a jak zwykle, okazały się początkami tego złego.
![[Image: kaos.gif]](http://s22.postimage.org/jd6k4n4st/kaos.gif)
Wiatry w mojej głowie prowadzą mnie.
(This post was last modified: 24-01-2011 23:08 by Lavos.)
|