Witam!
Mam naprawdę dziwny problem z nagrywaniem filmików. Prowadzę kanał zagrajmerski od roku ale dopiero ostatnio przydarzył mi się taki problem.
Mianowicie nietypowy spadek fpsów przy włączeniu nagrywania. Nie chodzi mi jednak o typowe gubienie klatek przy włączaniu frapsa ale o takie stopniowe ich zmniejszanie. Na początku zauważyłem ten problem przy nagrywaniu gry Singularity. Gierka chodziła mi bardzo dobrze - stałe 30 fpsów przy nagrywaniu 20-25 czyli ogólnie dało się oglądać. Ostatnio jednak gdy włączyłem nagrywanie to płynność spadała stopniowo coraz bardziej. Jest do dosyć dynamiczna gra i niektórych momentach gdy jest spora akcja to może być spadek fpsów ale nawet gdy dana akcja minie i idę do pustego pomieszczenia w którym nic się nie dzieje to nadal mam marne 10 fpsów przy których ani grać ani nagrywać się nie da. Co gorsza gdy wyłączę nagrywanie ten stan się utrzymuje! Dopiero reset gry przywraca ją do normalnego stanu. Ale gdy włączam nagrywanie to znów mam powtórkę. Próbowałem już reinstalacji i zainstalowania patcha lecz to nic nie dało. Postanowiłem że machnę na to ręką i spróbuję z inną grą. Wziąłem się za Amnesię. Ta gierka też chodziła mi bardzo płynnie na ponad 30 fpsach. Jednak przy włączeniu nagrywania początkowy dobry wynik z biegiem czasu zamienia się w pokaz slajdów. To dało mi do myślenia że Singularity nie jest wyjątkiem i od teraz z każdą grą będę miał ten problem. W gry które mam na kompie jak Minecraft czy STALKER które też nagrywam bez włączania filmowania działają bardzo dobrze czyli problem leży gdzieś indziej. Wie ktoś co może być tego powodem? Sądzę żę dość obszernie opisałem ten problem.

Spoko opisałeś ale brakuje konkretów: Sprzęt, ustawienia Frapsa

Sytuacja się pogorszyła. Teraz nawet w klockowym minecrafcie w którym normalnie mam do 60 fpsów nawet bez nagrywania po pewnym czasie gra niemożliwie tnie i podobnie jak w przypadku innych gier tylko reset coś daje. Mam wrażenie że problem może leżeć gdzieś głębiej zastanawiam się co może być przyczyną że gry które kiedyś chodziły mi bardzo płynnie teraz odmawiają współpracy. Tutaj są bardzo dokładne dane mojego sprzętu. http://www.arest.pl/produkt/21303/ASUS-K...lasciwosci
Niepozorny lapek ale radzi sobie z wieloma grami choć o Crysisie czy Battlefieldzie nie ma co marzyć xd
Zaś fraps ustawiony jest raz na 30 a raz na 40 fpsów zależy jak dana gra mi chodzi. Mam też oznaczone "lock framerate" bo zauważyłem że ta opca stabilizowała mi fpsy. Nagrywam w full size w rodzielczości 1280x720 poza MC które zawsze jest na full rozdziałce.
Ogólnie za miesiąc zamieniam lapka na stacjonarnego peceta który ma naprawdę potężny sprzęt pod maską lecz chciałbym do tego czasu coś jeszcze nagrać żeby widzowie nie musieli miesiąc czekać. Poza tym nowy komp zawsze może się jeszcze opóźnić.

Kiedy miałeś ostatni format dysku? Jak dużo masz na nim wolnego miejsca? Być może masz mocno pofragmentowaną partycję, co może mocno spowolnić działanie frapsa.

Ostatni format był bodajże 2-3 miesiące temu ale jeszcze wcześniejszy był z prawie rocznym odstępem i czegoś takiego nie było. Póki co sprawdzam programem czy dysk nie jest uszkodzony. Znajomy polecił mi zdefragmentować dysk albo w ostateczności sformatować. Wolałbym tej drugiej opcji uniknąć. Co do miejsca na dysku to mam go właśnie mało i muszę go trochę zwolnić jak mniemam.

Tak to działa: kiedy zaczynasz nagrywać, fraps zaczyna dynamicznie zapełniać dysk. Kiedy miejsca robi się już mało musi zacząć zapisywać w pofragmentowanych sektorach dysku. Wtedy plik musi być zapisywany w wielu różnych miejscach. Im mniej miejsca się robi to w coraz bardziej pofragmentowane sektory się wchodzi i prędkość nagrywania spada coraz bardziej. Osobiście nagrywam frapsa na dysk przenośny z dużą ilością wolnego miejsca, ale jeżeli nie masz takiej opcji to do czasu nowego komputera ponagrywaj trochę gier w mniejszej rozdzielczości: jakieś stare gry, emulatory nesa, czy jakieś flashówki. Znacznie zmniejszy to zapotrzebowanie na dysk i powinno pomóc.

Zdecydowanie zwolnić miejsce i zrobić defragmentację. Generalnie, gdy ja biorę się za nagrywanie wpierw robię defragmentację partycji drugiego dysku, na którą będę nagrywać. Poza tym pilnuję by miejsca zawsze było sporo. Prowadzi to do tego, że od dawien dawna nie miałam ani jednego problemu ze stopniowym spadkiem klatek co zdarzało się niekiedy w przeszłości. Ba, zdarzało się to nawet i bez nagrywania, gdy po prostu odpalałam grę na partycji, która była zaśmiecona, zapchana i pofragmentowana. Także jeśli nie masz czasu na robienie defrag. za każdym razem to rób to raz na tydzień i zwolnij jakąś porządną ilość miejsca na dysku. To powinno wyeliminować przynajmniej część problemu. Na nowym kompie też o tym pamiętaj, a na pewno ułatwi Ci to życie.