Cześć :)
Słuchajcie, mam pewien problem. Otóż: prowadzę od niedawna kanał na YouTubie. Nagrywam póki co Slendera, różne części z przyjaciółką. Podczas gry wszystko jest w porządku, tylko wiadomo, czasami coś tam się zatnie (jak każdemu). Niestety, zauważyłam ostatnio, że po wgraniu filmu na YT (żadnego nie zedytowałam w vegasie, ale zamierzam zacząć to robić) na ekranie latają "białe paski", które kaleczą całe nagranie. Nie mam pojęcia skąd się wzięły, ponieważ podczas rozgrywki w ogóle ich nie było widać.
Nagrywam frapsem. To z nim jest problem?
Tutaj umieszczę dwa moje odcinki, na których cały problem widać :



(Proszę, nie zwracajcie uwagi na moje dziwne zachowanie/głos w tym filmiku, wciąż "uczę się mówić", że tak powiem ;G)

To wygląda na jakieś artefakty. Podaj kartę graficzna - prawdopodobnie nie wyrabia.

Twoim większym problemem od artefaktów jest 5 klatek na sekundę

@up: Ale to jedna i ta sama przyczyna - karta graficzna.

No z 1 fps ciężko nagrywać.. Chyba, że bardzo lubisz smażyć sobie kartę, która ledwo wyrabia :)
Skoro masz tak straszne lagi to może przerzuć się na inny program do nagrywania, albo daj sobie z tym spokój.

J.w. podaj specyfikacje komputera.

Wiecie co, ja się na tych komputerach nie znam, ale no nie mam co ukrywać- nic w moim laptopiku nie jest idealne, niestety.
Co do FPSów to jak gram w Slendera to nie jest to tak bardzo uciążliwe, sama nie wiem czemu.
Wydaję mi się, ze ta karta graficzna to Intel GMA 4500 (ale pewności nie mam, więc się nie śmiejcie jak podałam co innego xD).
A i planuję się przerzucić na MSI Afterburner + Audacity.
Poza tym ma 2 GB RAM-u (z tego co widzę).
Ale myślałam, że jeśli Slender nie jest aż tak wymagającą grą, to coś się jednak z tym uda :)

Niestety ale ta karta nie jest przystosowana do grania w gry, a tym bardziej do nagrywania. Oprócz tego że nie ma swojej pamięci i zabiera RAM, to ma słabe osiągi.

Dzięki za informację :)
Macie racje, chyba z tym skończę... Cóż, mówi się trudno.
Jeszcze raz dziękuję za pomoc :3