Często człowiek zadaje sobie pytanie, dlaczego na świecie jest tyle zła i cierpienia. Jakby Bóg istniał, to przecież tego wszystkiego by nie było. W końcu ponoć kocha człowieka, a pozwala na tyle okrucieństwa.

Mac postanawia wraz ze swoimi dziećmi postanawia wyjechać na wycieczkę, na wakacje, nad jezioro.
Jego najmłodsza córeczka, zostaje porwana, zgwałcona i brutalnie zamordowana. Największa tragedia, jaka może dosięgnąć ojca. Pojawia się gniew i nienawiść, do Boga, siebie.
Przyznam bez bicia, że przy tym fragmencie po raz praktycznie pierwszy w życiu zdarzyło mi się wzruszyć. Co ja gadam. Ryczałem jak bóbr.

Cztery lata po tym przykrym wydarzeniu, Mac otrzymuje dziwny list, w którym ktoś go zaprasza na weekend do chaty, gdzie jego córka została zabita. List jest podpisany - Tata*.

Byłem niezwykle zakończony dalszymi wydarzeniami. Całkowicie zmieniłem swoje podejście do Boga. To jak przedstawiono Trójcę Świętą - coś niezwykłego.
Książka Younga niezupełnie zgadza się z naukami Kościoła Katolickiemu, wręcz często mu zaprzecza. Zostaje wyjaśnionych wiele dogmatów, tajemnic. Ta powieść jakoby na faktach autentycznych utwierdziła mnie w teizmie.


W sumie najlepsza książka jaką w życiu przeczytałem.

Ogromnie zachęcam do przeczytania. Mojego znajomego, który jako ateista się deklarował, przekonała do wiary w Boga.

No, no.. wydaje się naprawdę apetyczna. Nie czytałem dużo książek które poruszały tematy religijne (no, poza Kodem da Vinci). Zachęciłeś mnie. Chyba przeczytam. Co prawda od pół roku próbuję skończyć "Trylogię w pięciu częściach", ale nie mogę się do tego zabrać. Adams zaczeka. ;]

Książka jest długa, ale naprawdę szybko ją się czyta.

Pamiętam jak mi tą książkę pożyczyła koleżanka z liceum. Szczerze mówiąc, kojarzę ją jak przez mgłę lecz z tego co mi tam świta kojarzę że była to bardzo pogodna lektura i właściwie przyjemnie mi się ją czytało a chyba o to chodzi aby człowiekowi się książka nie nudziła. Czy długo ja ją jako taką nie zapamiętałem, zawszę mogę się mylić heh.

Seed, wolałeś żyć ze świadomością, że jeśli będziesz robił dobre rzeczy to po śmierci spotkają cię dobre rzeczy, czy że każdego czeka po śmierci to samo?

Pożyczyłem tę książkę od kolegi, ale niestety musiałem oddać zanim zakończyłem lekturę. Czy warto dla kilku ostatnich rozdziałów kupić ją w jakimś sklepie? Proszę o odpowiedź bez spojlerów, po prostu coś w stylu "Tak, jest niesamowita, porywa i zaskakuje" lub "Nie, jest denna, zakończenie gorsze od zakończenia Mass Effect 3!". Dziękuję z góry!