Parę dni temu, dobrze nam znany BrzydkiBurak dodał kolejny film na swoim kanale Youtubowym poświęconym grze Minecraft. Przez pierwsze 3 minuty, film nie różni się mocno tematycznie od poprzednich. BB mówi jak zrobić coś, żeby wg niego było dobrze itp, itd. Ale gdy widz dotrwa do 3:50 minuty, dowiaduje się, że prawdopodobnie stał się ofiarą pewnego eksperymentu.
Zapoznajcie się z tym filmikiem:
Według mnie pomysł był całkiem dobry. Cebulaczek pokazał prawdziwą naturę ok. 90% oglądających filmy z Minecraft. Wyniki tego "eksperymentu" idealnie pokazują, że prędzej sukces (jeśli chodzi o sławę i widzów) osiągają osoby, które nie pokazują niczego wybitnego. Liczy się tak zwane "show". Innowacyjność i oryginalność schodzą na dalszy plan. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale nie jest to zbyt powszechne. Nie mówię tu o Minecrafcie, ale jakichkolwiek produkcjach.
Co o tym sądzicie? Czy tego typu eksperymenty mają sens? Czy może to strata czasu, gdyż młodych (i starszych) użytkowników nie da się już niczego nauczyć?