Zastanawia mnie, dlaczego Burakowi wciąż przeszkadza "łapkowanie". Warto zauważyć, że najeżdżając na ten mityczny guzik nie pojawia się napis "Uważam ten film za bogaty w walory artystyczne" ani nic podobnego, lecz "Podoba mi się". Sam guzik ozdobiony jest przy tym tak wieloznacznym, że aż nijakim słowem "Fajne".
Co to oznacza? Tylko tyle, że łapki odnoszą się do naszych subiektywnych odczuć z obejrzenia filmu, nie wyrażają przy tym nic poza prostym tak lub nie. Nie widzę powodów, by dokopywać się tutaj do jakiś głębszych ideologii w łapkowaniu, wszak sam YouTube zachęca nas, by traktować je ogólnikowo. Łapka może znaczyć "tak, ten film z kotkiem robiącym salto mnie rozśmieszył, spodobał mi się", a także "tak, ten film z malowaniem impresjonistycznego obrazu przedstawiającego delfina jest świetny, obraz wygląda przepięknie, podoba mi się to".
Próbując zmienić tak prosty w działaniu i rozumieniu system wg własnego widzimisię (co więcej, sugerowanie go innym) łatwo doprowadzić do sytuacji, gdzie podobającym nam się filmom będziemy wystawiać niesłuszne oceny, bo przecież są lepsze i bardziej wartościowe produkcje. Nie po to uproszczono skalę, by siedzieć i zastanawiać się czy ten albo tamten vlog o sensie życia dorównuje Zaratustrze.