Obejrzałem odcinek gimpera owej gry i pomyślałem ,że czemu by sam w nią nie zagrać oczywiście naszła mnie myśl że obudze wszystkich w domu . Jednak gra nie okazała się straszna. Bardziej się bałem tych odgłosów niż tych dziwnych twarzy.
A czy wy graliście w tą grę , i jakie macie o niej zdanie?
Grałem, jest także u mnie na kanale.
Gra dobrze pokazuję, że większy strach, niepokój czy niepewność można osiągnąć w bardzo prosty sposób: dać graczowi rutynę, a później robić cokolwiek co odbiega od rutyny, by mógł zadać sobie pytanie "To gra... czy zmęczenie?".
Szczerze, podobają mi się takie eksperymenty growe gdzie usypiają naszą czujność.
Gra bazuje na wywołaniu strachu przez bardzo prosty sposób, mianowicie pobudza wyobraźnię.
Gracz w pewnym stopniu sam siebie straszy, ponieważ po pewnym czasie nie jesteśmy pewni czy to co widzieliśmy, słyszeliśmy to w grze czy może tylko nasza wyobraźnia.
20 minut schodziłem po schodach jak debil, i nie dostałem nawet żadnego dzwięku. Kompletnie nic. Próbowałem wrócić do góry, ale się nie da. Tylko podskokami.
A tak na poważnie, już schodzenie do piwnicy po kartofle wydaję się większym wyzwaniem niż ta sterta pixeli, całej serii daję mocne 2+, autorzy siadać.
17-05-2012 21:26
Infelicity Posts: 564
Joined: Feb 2012
{socialsites}
(17-05-2012 21:26 )Wan1Mas Wrote: A tak na poważnie, już schodzenie do piwnicy po kartofle wydaję się większym wyzwaniem niż ta sterta pixeli
To prawda. Bardziej straszne niż gra jest chodzenie samemu np. w lesie, lub w ciemnych pomieszczeniach których nie znamy na pamięć. Ogólnie gra jest tylko dodatkowym kopniakiem dla naszej wyobraźni. Ona sama potrafi wytworzyć większe cuda niż ta gra.
SCP: Containment Breach. Co prawda gra jest jeszcze w fazie alpha, przez co jest niezbyt stabilna, ale ma potencjał. Przynajmniej nie chodzi w niej o spacer przed siebie. Ponadto, przydaje się wiedza o poszczególnych potworkach z SCP. http://www.scp-wiki.net/ Nie wiem, które to numery, nie chciało mi się sprawdzać.
Mam zamiar grać (oraz nagrać) SCP:CB, ale gdy tylko zejdzie z fazy Alpha. Trzyma klimat SCP-087 (chociaż bardziej stawiam na SCP087-B).
IMO, Gik, nie narzekałbym na spacerowanie przed siebie. Gra jednak miała inny cel, niż bycie skomplikowaną czy efektowną grą ;)
Chętnie ujrzałbym więcej gier tego typu, gdzie to wyobraźnia bardziej nas straszy niż sama gra.
PS. W SCP:CB są 3-4 główne SCP i gry nie da się na razie ukończyć. Swego czasu znalazłem SCP-J, które brzmi jakby było maryśką albo inną używką "Status: Good Shit" i znajduje się w grze :D